Ponad siedemset tysięcy złotych wychodzili warszawiacy podczas szóstej edycji ECCO Walkathonu. Swoje kilometry przekazywać mogli tym razem na Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce, organizację ekologiczną WWF i Fundację TVN „nie jesteś sam”. Na co przeznaczone zostaną uzbierane pieniądze i jak rozdysponowano środki pozyskane w poprzednich latach?
Przedszkolaki, emeryci, matki z wózkami. 11 września od samego rana Agrykolę zalał tłum gotowy do startu. Już po raz szósty warszawiacy nie zawiedli. 19 tysięcy 564 mieszkańców stolicy wzięło udział w najdłuższym na świecie spacerze charytatywnym. Razem uzbierali dokładnie 702 284 złote.
Ecco Walkathon odbywa się na świecie od jedenastu lat. Idea jest prosta i niezmienna od samego początku istnienia akcji. Uczestnicy spacerują po jednej z dwóch wybranych przez siebie tras: na 6 lub 10 kilometrów. Za każdy z nich, firma ECCO wypłaca 4 złote na konto wybranej przez spacerowicza organizacji pozarządowej. Nie ważna jest kondycja, bo czas się nie liczy. Chodzi tylko o to, by dotrzeć do mety.
Spacerowano już między innymi w Kopenhadze, Sztokholmie, Berlinie, Jokohamie, Tokio i San Francisco. Dotychczas uczestnicy akcji na trzech kontynentach przeszli łącznie 3,2 miliona kilometrów, czyli dystans równy 70 okrążeniom Ziemi i uzbierali na cele charytatywne równowartość ponad 11,6 mln złotych.
To jednak Polacy właśnie biją światowe rekordy, zarówno pod względem uczestników, jak i zebranych kwot. Po dwóch latach osiągnęliśmy taki wynik, jak Dania po dziesięciu. I mamy dzięki temu pewne przywileje.
Na co te kilometry?
Na jakiej zasadzie dobierane są organizacje, na które co roku zbierają spacerowicze? Ich działalność musi po pierwsze wpisywać się w jeden z trzech obszarów, które wspierać chce firma ECCO: edukację młodych, ochronę przyrody i styl życia – tu stawia się głównie na ochronę zdrowia.
Co istotne, wszędzie na świecie zbiera się na te same organizacje, aby łączna kwota „wyspacerowanych” pieniędzy mogła znacząco wpłynąć na rozwój konkretnego projektu. Te zaś mają wnieść znaczące zmiany i charakteryzować się dużą mocą oddziaływania. Stąd stawia się wyłącznie na projekty długoterminowe.
Od samego początku ECCO Walkathonu w Polsce jedną organizacji międzynarodowych, na które wpłacać można swoje kilometry jest organizacja WWF. Tylko w zeszłym roku w jej ręce trafiło dzięki Polakom 268 934 zł. Środki przekazane zostały na ratowanie niedźwiedzi polarnych, których los w wyniku postępującego globalnego ocieplenia jest zagrożony. WWF, działając na rzecz walki ze zmianą klimatu, obrał sobie za cel zabieganie o zakaz rozwoju przemysłu wydobywczego, zakaz polowań i innych eksploatacji terenów graniczących z Północno-Zachodnią Grenlandią i Kanadą.
Do zeszłego roku jedną z międzynarodowych organizacji, na które zbierano pieniądze była Street Kids International. W 2009 roku otrzymała aż 172 502 zł. Środki przeznaczone zostały na projekt „Dzieci ulicy w Polsce”. Umożliwiły one większej liczbie młodych osób ze środowisk ubogich, udział w programach edukacji ekonomicznej. Ufundowano z niej również dodatkowe stypendia „Ekonomia na ulicy”, a także wykorzystano na wsparcie warsztatów z zakresu edukacji zdrowotnej.
Przywileje dla Doliny
Polska ze względu na tak duże powodzenie akcji, może każdego roku do dwóch organizacji międzynarodowych dobierać jedną lokalną. Tutaj organizatorzy stawiają przede wszystkim na te, które zyskały już sobie wiarygodność. W ten właśnie sposób w 2009 roku do fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” trafiło dokładnie 265 386 zł. Kwota wspomogła trwającą do dzisiaj budowę ośrodka rehabilitacyjno-terapeutycznego w Radwanowicach „Dolina Słońca”, który ma stanowić kompleks obiektów rehabilitacyjno-terapeutycznych, przeznaczonych dla osób o różnym stopniu niepełnosprawności.
- Pieniądze, które dostaliśmy przeznaczymy na sale do terapii. Będą odbywać się w nich warsztaty rehabilitacyjne oraz zajęcia, podczas których nasi podopieczni będą stymulowani do rozwoju i poprawy swojego stanu ducha i umysłu. Pamiętajmy, że są to osoby niepełnosprawnie intelektualne, więc ich rozwój i postępy odbywają się bardziej mozolnie, małymi krokami – mówiła podczas tegorocznej imprezy Maja Jaworska. – Dziękujemy za pomoc! Dzisiaj to my przyjechaliśmy wychodzić pieniądze dla kolejnych organizacji. Podzielimy je między wszystkie trzy – dodała.
Arktyka, Afryka i Biłgoraj
Gdzie pieniądze trafią w tym roku? Organizacja ekologiczna WWF zebrane środki przekaże ponownie na ochronę naturalnych siedlisk niedźwiedzi polarnych przed zgubnymi skutkami globalnego ocieplenia oraz nadmierną eksploatacją zasobów naturalnych Arktyki. Wsparte zostaną także rozwiązania, które pozwolą ludziom i niedźwiedziom żyć obok siebie na coraz mniejszym obszarze, bez konfliktów.
Drugą organizacją międzynarodową, na którą zbierano na Agrykoli było Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce. Otrzymaną kwotę przekaże ono na wsparcie Rodzinnego Domu Czasowego Pobytu „Puchatek” w Biłgoraju, które jest pogotowiem opiekuńczym dla dzieci zmuszonych w trybie interwencyjnym opuścić środowisko rodzinne. Często mają one za sobą traumatyczne przeżycia związane z alkoholizmem rodziców, stosowaniem przemocy lub ogromnym zaniedbaniem emocjonalnym, materialnym i psychicznym. To w „Puchatku” zyskują poczucie bezpieczeństwa i szacunku, a pracownicy ośrodka pomagają im odbudować zaufanie do świata dorosłych. Dzieci przebywają w “Puchatku” od kilku miesięcy do roku, do czasu decyzji Sądu Rodzinnego o ich dalszym losie. W tym czasie uczęszczają do szkoły, na zajęcia wyrównawcze, korzystają z opieki psychologicznej i pomocy medycznej. Zebrane środki przeznaczone zostaną na koszty utrzymania, edukacji i opieki medycznej podopiecznych „Puchatka”.
To jednak nie jedyny cel pomocy realizowanej przez SOS Wioski Dziecięce w 2010. W ramach projektu międzynarodowego, zebrane środki pomogą wybudować wioskę dla osieroconych dzieci w Burundi - małego kraju w Afryce położonego pomiędzy Tanzanią, Kongo i Rwandą. SOS Wioski Dziecięce działają tu od 1976 r. Potrzeby są wielkie, ponieważ Burundi jest jednym z najbiedniejszych państw na świecie. Więcej niż jedno na troje dzieci narażone jest na głód, a wiele dorasta bez rodziców w rezultacie wojny domowej w kraju.
Organizacja jest w trakcie budowy nowej wioski w jednym z najbardziej dotkniętych biedą regionów - Cibitoke. Znajdzie tam nowy dom 120 osieroconych i opuszczonych dzieci, a lokalna społeczność zyska dostęp do nowej szkoły SOS, centrum socjalnego i poradni medycznej, które powstaną na terenie Wioski. Jednym z budynków w SOS Wiosce Dziecięcej będzie Dom ECCO – bezpieczne schronienie dla dzieci pozbawionych rodziny. Dzieci zamieszkają z mamą SOS i rodzeństwem, a także zyskają możliwość zdobycia wykształcenia.
Lokalnie na zdrowie
- Fundacja TVN ”nie jesteś sam” wybrana została dlatego, że projekt, który obecnie realizuje idealnie wpisywał się w aspekt ochrony zdrowia – tłumaczy Marta Rakoczy z ConTrust PR. – Ze środków uzbieranych podczas tegorocznego ECCO Walkathonu wsparta zostanie budowa Centrum Profilaktyki Nowotworów (CPN), które fundacja planuje w maju 2011 oddać do użytkowania Instytutowi Onkologii Centrum Profilaktyki Nowotworów – wyjaśnia.
- Koszty budowy w całości zostaną pokryte przez Fundację TVN i stanowić będą około 35 milionów złotych. Będzie to pierwsze takie miejsce w Polsce z przychodniami lekarskimi wyposażonymi w najnowocześniejszy sprzęt medyczny, w których przeprowadzać będzie się badania profilaktyki nowotworowej – informuje fundacja. Wizyty będą nieodpłatne, refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Budowa Centrum jest zgodna z realizowanym przez Ministerstwo Zdrowia – Narodowym Programem Zwalczania Chorób Nowotworowych.
Jakie dokładnie kwoty trafią do konkretnych organizacji dowiemy się za około dwa tygodnie. Wtedy do wiadomości podane zostaną wyniki przeprowadzanego aktualnie audytu.
Źródło: inf. własna ngo.pl