Przeczą biernym społecznie, których głównym postulatem jest hasło „nic się nie dzieje”. Dla nich to tylko przyczynek do tego, by dziać się wreszcie mogło coś. Zwykle nie czekają na innych. Swoim przykładem pokazują, że można, po czym – często nieświadomie – w działanie wkręcają innych. I w ten sposób tworzą kolejne punkty na wojewódzkiej mapie Pomarańczowej Rewolucji. Jest już publikacja prezentująca dobre praktyki wolontariackiego zaangażowania.
Pomarańczowa Rewolucja prowadzona przez Regionalne Centrum Wolontariatu w Elblągu (RCW) rozpoczęła się w ubiegłym roku. Rozkręceni w działaniach wolontariusze, jak i promocja przykładów ich działań, miały dać dobry start w 2011 – Europejski Rok Wolontariatu. Przeprowadzonych zostało wiele wywiadów i rozmów, a całość sukcesywnie opisywana. Taka forma promocji miała też przede wszystkim przekonać tych nieprzekonanych, że zawsze jest obok ktoś, komu się chce robić więcej, niż przypisują to stereotypy „przeciętnego Kowalskiego”, że pasję i chęci można połączyć w coś, na czym zyskuje inny – ten w potrzebie. I nie zawsze musi to być pomoc starszej osobie w zakupach i sprzątaniu domu czy komuś choremu. Katalog chęci i możliwości jest znacznie szerszy. A skoro innym udaje się pomoc pogodzić z pasją, życiem codziennym i obowiązkami domowymi, to czemu samemu też nie spróbować?
Publikacja wydana została przy wsparciu finansowym Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich oraz Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Źródło: www.wolontariat.org.pl/elblag