Polskie miasta podwyższonego ryzyka – jak sobie radzić z kryzysem?
Nawalne deszcze, miejska wyspa ciepła, susza – to tylko trzy z wielu problemów, z którymi zmagają się polskie miasta. Jak poradzić sobie z coraz gwałtowniejszymi zjawiskami pogodowymi wynikającymi z postępujących zmian klimatu, ale też z rosnącymi wyzwaniami związanymi ze zmianą podejścia do energetyki w Unii Europejskiej i z pojawieniem się nowych środowiskowych oczekiwań w stosunku do włodarzy miast? Na te i inne pytania odpowiadali uczestnicy konferencji Designerzy procesów rozwojowych. Miasta odporne na zmiany klimatu, która odbyła się 4 lutego w Warszawie.
Fundacja Szkoła Liderów i Fundacja Veolia Polska zaprosiły do udziału w wydarzeniu przede wszystkim przedstawicieli władz samorządowych oraz miejskich liderów. Wśród panelistów pojawili się również naukowcy, przedstawiciele ministerstw, miejscy eksperci czy analitycy trendów. Podczas sesji panelowych, prezentacji i warsztatów dzielono się dobrymi lokalnymi przykładami, wspólnie szukano barier, które hamują procesy i rozwiązań, które przyspieszyłyby tworzenie środowiska umożliwiającego wdrażanie miejskich innowacji.
Agnieszka Muras z Fundacji Szkoła Liderów otwierając konferencję podkreślała, że: „silne miasto stoi na silnych liderach różnych sektorów”, dlatego też podczas całego wydarzenia starano się poszukiwać synergii między przedstawicielami różnych branż i środowisk. Takie też podejście – jak podkreśla Izabela Rakuć-Kochaniak, dyrektor ds. CSR i członki zarządu Fundacji Veolia Polska – jest bliskie działaniom jej organizacji, która wspiera międzysektorowe środowisko miejskich liderów i w ramach programu Miejskie Klimaty pomaga samorządom we wdrażaniu rozwiązań adaptacji do zmian klimatu.
Tegoroczną edycję konferencji zbudowano wokół wątku odporności miejskiej (ang. resilence), czyli zdolności miasta do radzenia sobie z gwałtownymi zmianami, które mogą mieć zarówno charakter naturalny jak i społeczny czy ekonomiczny. Koncepcję tę, choć znaną w środowisku badaczy od lat, spopularyzowano przede wszystkim poprzez działania sieci 100 odpornych miast – 100 Resilient Cities, która powstała w 2013 roku. Inicjatywę tę powołała do życia Fundacja Rockefellera.
W pierwszej edycji do sieci dołączyło 33 miasta z całego świata. Na przestrzeni kolejnych lat sieć miast zaangażowanych w poszukiwanie wspólnych odpornych rozwiązań pączkowała. Miasta zaangażowane w inicjatywę mogły liczyć na finansowanie przez sieć lokalnie powołanych rzeczników ds. odporności (ang. Chief Resilience Officer). Przedstawiciele miast spotykali się, dzielili doświadczeniami i konkretnymi rozwiązaniami. Jednym z najważniejszych komponentów działania sieci 100 Resilient Cities była też dbałość o lokalnych miejskich liderów i budowanie ich kompetencji oraz wsparcie techniczne i merytoryczne w procesie pisania strategii odporności w miastach.
O tym, czym jest odporność w miastach opowiadał podczas swojego wystąpienia dr inż. arch. Leszek Świątek z Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Szczecińskiej. Postulował on używania zamiennie terminu „rezyliencji”, który jest powszechnie stosowany na przykład w psychologii i oznacza zdolność do odbudowy, regeneracji, dostosowania się czy powrotu do stanu równowagi po doświadczeniu gwałtownych zmian, zaburzeń czy kataklizmów. O kontekście działania sieci 100 Resilient Cities opowiadała z kolei Gitte Grove Poulsen, rzeczniczka ds. odporności duńskiego miasta Vejle. Liczba mieszkańców tego zamieszkałego obecnie przez 115 tys. mieszkańców miasta w przeciągu trzydziestu lat podwoi się. Władze miejskie muszą się więc przygotować na to wyzwanie. Poulsen opowiadała również o często pomijanym, a bardzo istotnym kontekście odporności miasta, a mianowicie o potrzebie budowania silnych więzi społecznych i przeciwdziałaniu samotności. Najlepsze plany ewakuacji czy też strategie radzenia sobie z nawalnymi deszczami i kataklizmami nie przyniosą efektów, jeśli zabraknie zaufania społecznego i chęci pomocy współmieszkańcom.
W pierwszej części panelowej moderowanej przez dziennikarza „Rzeczpospolitej” Michała Niewiadomskiego goście zastanawiali się nad tym, jaką politykę wobec wyzwań klimatycznych powinny realizować polskie miasta. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu Adam Guibourgé-Czetwertyński podkreślał, że zadaniem władzy centralnej jest stworzenie warunków legislacyjnych i regulacyjnych umożliwiających wdrażanie na poziomie miejskim nowych rozwiązań dotyczących np. małej retencji, transformacji energetycznej. Zadaniem Ministerstwa jest też negocjowanie odpowiednich środków na te cele, które mogłyby pochodzić z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej.
Z kolei Prezes Zarządu Grupy Veolia w Polsce Frédéric Faroche opowiadał, że z perspektywy wieloletniej obecności firmy na polskim rynku wielkość miasta, w którym się działa, nie jest najistotniejszym czynnikiem wpływającym na transformację w obszarze zarządzania zasobami wodnymi, odpadami czy produkcję energii. Veolia działa zarówno w małych miastach, jak i w tych największych w Polsce. Prawdziwym wyzwaniem, z punktu widzenia sektora biznesowego, jest sfinansowanie zmiany energetycznej i bardzo szybkie odejście od węgla. Skala finansowania tego przedsięwzięcia – zdaniem Faroche’a – przekracza możliwości podmiotów prywatnych, co oznacza, że sprawne przeprowadzenie tych procesów będzie możliwe, jeśli zadba się o jakość partnerstw publiczno-prywatnych.
O tym, jak miasto może sobie radzić ze zmianami klimatu opowiedział również Prezydent Starachowic Marek Materek, który na bardzo konkretnych przykładach pokazał, jakie działania można już teraz wdrażać. W Starachowicach funkcjonuje Program Czyste Powietrze, na szeroką skalę prowadzona jest termoizolacja wszystkich placów edukacyjnych czy wymiana oświetlenia na LED. Dzięki pozyskanym środkom planowana jest też wymiana całego starego taboru autobusowego na zasilane na CNG. Materek podkreślał jednak również jakie są utrudnienia w realizacji projektów (np. luki w edukacji) i jakich zapisów zabrakło w działających dotychczas Regionalnych programach operacyjnych, które tym samym blokowały finansowanie pewnych działań. Obecnie Starachowice starają się o dofinansowanie z grantów norweskich i są na zaawansowanym etapie budowy instalacji przetwarzania odpadów na energię. Prezydent Starachowic podpowiedział również, że świetnym rozwiązaniem podnoszącym świadomość mieszkańców jest instalowania czujników smogu w okolicach szkół, dzięki czemu łatwiej jest uświadomić, jak bardzo codzienne praktyki palenia złej jakości paliwem wpływają na zdrowie najmłodszych. Innym tropem jest instalowanie w wyremontowanych budynkach podzielników energii – większa świadomość realnie ponoszonych kosztów wpływa na zmianę nawyków mieszkańców.
Analityk megatrendów Marcin Popkiewicz i Maria Andrzejewska, Dyrektor Centrum UNEP/ GRID Warszawa, w swoich wypowiedziach bardzo koncentrowali się na pokazaniu szerszej perspektywy przeciwdziałania konsekwencjom zmian klimatu w miastach. Podkreślali, że jako mieszkańcy i liderzy miejscy musimy nie tylko wprowadzać określone rozwiązania, ale też wspierać przemiany świadomości czy nawyków, takich jak na przykład nadmierne spożywanie mięsa. Odporność miejska nie polega bowiem tylko na wdrożeniu zestawu sprawdzonych w innych miejscach rozwiązań (choć takie są i warto się im przyglądać). Trzeba je testować, śledzić bardzo szybko zmieniający się rynek innowacji i dawać sobie przyzwolenie na popełnianie błędów.
To właśnie o tej trudnej sztuce „zgody na popełnianie błędów” w samorządzie, a tym samym o roli lidera w czasach kryzysu i na czas kryzysu, dyskutowano podczas drugiego panelu konferencji, w której wzięli udział przedstawiciele takich miast jak: Poznań (Zastępczyni Prezydenta, Katarzyna Kierzek-Koperska), Łódź (Maciej Riemer, Dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu) i Vejle (przywołana wcześniej rzeczniczka ds. odporności).
Do rozmowy poprowadzonej przez Szymona Ciupę zaproszono również ekspertów spoza samorządu. Prezeska Zarządu Fundacji Szkoła Liderów Katarzyna Czajka-Chełmińska zauważyła, jak bardzo wszechstronny musi być lider miejski w czasach kryzysu, bo bardzo często zupełnie innych kompetencji wymagamy od kogoś, kto sumiennie przez lata buduje strategie odporności, a inne kompetencje przypisujemy liderom, którzy stają na przysłowiowych wałach powodziowych. Coraz częściej jednak te kompetencje będą musiały być powiązane i prawdziwy lider będzie musiał czasem przyznać się do błędu i na przykład podważyć swoją wcześniejszą decyzję o zabetonowaniu jakiegoś fragmentu w mieście. Andrzej Brzozowy, ekspert ds. rozwoju terytorialnego podkreślał znaną wszystkim urzędnikom trudność połączenia perspektywy innowatora i administratora, ale równocześnie polecał przyjrzenie się bliżej mechanizmom ZIT, czyli Zintegrowanym Inwestycjom Terytorialnym, nowej formie współpracy samorządów finansowanej ze środków Funduszy Europejskich. To formuła, która może znacznie ułatwić realizację innowacyjnych projektów odpowiadających na potrzeby miast w dobie zmian klimatu.
Podczas konferencji padło wiele konkretnych pomysłów i podpowiedzi, jak wzmacniać odporność polskich miast. Miejmy nadzieję, że kolejne spotkania będą okazją do weryfikacji, czy udało się te rozwiązania wdrożyć.
Relacja live na FB
Źródło: Fundacja Szkoła Liderów oraz Fundacja Veolia Polska