Publicystyka - ngo.pl

Coraz więcej mówi się o potrzebie poszukiwania rozwiązań, które zachęcą Polaków do posiadania dzieci, a później ułatwią im mądre godzenie życia zawodowego z życiem rodzinnym. Pomimo jednak zachodzących w tej kwestii zmian młode mamy nadal napotykają szereg barier przy powrocie na rynek pracy.

Z jednej strony dostęp do opieki instytucjonalnej dla najmłodszych dzieci jest bardzo utrudniony, przy czym nie wszyscy rodzice są chętni posłać swoje dzieci do żłobka. Z drugiej strony niewiele jest ofert pracy dla kobiet, które chcą łączyć aktywność zawodową z opieką nad dziećmi.

Nie inaczej było w przypadku Karoliny Dorożały i Kamili Jeżowskiej-Hułas, autorek projektu Mama CoWork i członkiń zarządu fundacji Miasto Mamy, które także stanęły przed dylematem: macierzyństwo albo praca.

– Jestem mamą małego dziecka, ale jednocześnie chciałabym być osobą aktywną zawodowo. Pracowałam jako manager projektów, a ponieważ moja umowa o pracę skończyła się w trakcie urlopu wychowawczego, zaczęłam sobie szukać zleceń, które mogę wykonywać przy komputerze. Ale to jest niewykonalne, kiedy ma się w domu małe dziecko. Albo pracuje się w nocy, albo się czyha na sen małoletniej. Wtedy rzuca się człowiek do komputera, co powoduje, że chaos w domu nigdy nie jest ogarnięty – mówi Karolina.

– Pomyślałam, ze trzeba stworzyć miejsce, w którym można jednocześnie pracować i oddawać dziecko pod opiekę, ale tak, żeby nie tracić czasu na dojazdy do żłobka czy przedszkola.

1/ Przestrzeń CoWork Mama, umożliwiającą wynajęcie samodzielnego stanowisko pracy w otwartej przestrzeni biurowej tzw. open space, zarejestrowania własnej działalności gospodarczej pod adresem Mama CoWork, bądź skorzystania z usług recepcyjnych;

2/ Przestrzeń dla maluchów CoPlay, w której wykwalifikowany personel będzie zajmował się dziećmi;

3/ Przestrzeń dla mam CoWorkshop, w której będzie można skorzystać z sali konferencyjnej i sprzętu multimedialnego oraz z warsztatów rozwojowych (umiejętności interpersonalne, efektywnego zarządzania czasem) i doradztwa zawodowego (coaching, mentoring) w ramach funkcjonującego tam mini inkubatora przedsiębiorczości

W założeniu przestrzeń coworkingowa będzie skierowana do kobiet, które prowadzą własne firmy, albo chciałyby założyć własną działalność gospodarczą lub chcą podjąć pracę zarobkową w oparciu o umowy cywilno-prawne w okresie korzystania z urlopu wychowawczego.

– Ja też jestem mamą dziecka i próbuję rozkręcić mój biznes couchingowy – mówi Kamila, która zajmuje się na co dzień prowadzeniem warsztatów dla mam. – Często jak prowadzisz własną działalność, musisz się spotkać z klientem. Potrzebujesz stolika, a czasami czegoś więcej, np. sali konferencyjnej, rzutnika do wyświetlenia prezentacji. To też zostało włączone do przestrzeni co-worku.

Zdaniem Kamili w Warszawie nie ma miejsc które odpowiadałyby na wszystkie potrzeby mam prowadzących własną działalność i które byłyby przy okazji przystępne cenowo.

– Zawsze możesz wynająć drogą salę, ale nawet nie wiesz czy to spotkanie przyniesie ci zlecenie. Z drugiej strony mamy do wyboru kawiarnie dla mam, ale ich image jest zrobiony pod mamy z dzieckiem. Te miejsca są bardzo nastawione na skojarzenia związane z macierzyństwem: róż, misie itp. Lubimy misie, ale jest też druga strona medalu. Jesteś dalej osobą aktywną na rynku pracy. Nie musisz być postrzegana przez pryzmat tego, ze jesteś matką. W kontaktach z klientem jesteś przede wszystkim przedsiębiorcą, osobą oferującą konkretną usługę czy produkt. – tłumaczy Kamila.

Wspólna przestrzeń do pracy, która będzie dzielona między przedsiębiorczynie, pozwoli na większą integrację mam, a także ułatwi nawiązywanie współpracy na polu biznesowym. Mama CoWork będzie miejscem w którym będzie można połączyć prowadzenie własnego biznesu z możliwością poznania potencjalnych współpracowników do wspólnych projektów.

Ważnym elementem oferty Mama CoWork będą warsztaty rozwoju osobistego.

– Zawodowo zajmuje się szkoleniami i dlatego wiem, jak ważny jest wątek rozwojowy dla wszystkich osób, ale przede wszystkim dla kobiet, które musiały coś zmienić w swoim życiu, ponieważ mają małe dziecko. Chcą wrócić do pracy, albo straciły pracę i chcą znaleźć nowe zatrudnienie. Potrzebne jest im duże wsparcie, żeby nabyć umiejętności np. lepszego zarządzania czasem – mówi Karolina.

Dodatkowo autorki projektu planują założyć w Mama CoWork mini inkubator przedsiębiorczości, w którym mamy zainteresowane założeniem własnej firmy będą mogły dowiedzieć się jak stworzyć dobry biznes plan i zarejestrować działalność.

W czasach kryzysu gospodarczego szczególnie istotne jest poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań pozwalających na łączenie aktywności zawodowej przedsiębiorczyń z opieką na dziećmi. – Znamy sporo matek, które mają własne firmy i owszem przysługuje im urlop rodzicielski, ale kwota świadczeń jest zazwyczaj bardzo niska. Dodatkowo biznes niedoglądany nawet przez pół roku po prostu upada, więc i tak chcąc nie chcąc zmuszone są wrócić do pracy. – mówi Kamila.

Poprzez swoją działalność autorki projektu Mama CoWork chciałyby także zmienić wizerunek mam prowadzących własne firmy. – Wiele kobiet po urodzeniu dziecka zakłada własną działalność gospodarczą w formie na przykład sklepów internetowych. Wiele z nich zajmuje się dzierganiem, sprzedawanie pieluszek, a to nie jest jedyny biznes, który kobiety się mogą zajmować. Są graficzki, fotografki, informatyczki, piszące projekty, czyli działające w branżach, które nie maja nic wspólnego z macierzyństwem. To nie jest tak, ze zostajesz matką i świat się zamyka. – mówi Kamila, a Karolina dodaje: – To jest moment, w którym świat się właśnie otwiera na te nowe obszary, stad pomysł na Mama Cowork.

Innowacyjność projektu Mama CoWork polega nie tylko na tworzeniu szans na wejście lub powrót na rynek pracy mam z małymi dziećmi, ale także na narzędziach jakie wykorzystuje do osiągnięcia tego celu, czyli coworkingu. Sam model coworkingu, czyli współdzielenia przestrzeni do pracy, wpisuje się w założenia, wcale nie nowej, ale zyskującej w czasach kryzysu dużą popularność, idei wspólnej konsumpcji czy ekonomii dzielonej (z ang. collaborative consumption, sharing economy). Model wspólnej konsumpcji przeciwstawiany jest nieograniczonej chęci do posiadania coraz to nowszych rzeczy, ale opiera się na wymianie, dzieleniu się czy płatnym wypożyczaniu dóbr czy świadczeniu usług bez pośredników. Przykłady collaborative consumption to: współdzielenie rowerów czy samochodów, wspólne uprawianie ogródków miejskich czy wymiana ubrań. Taki model pozwala na bardziej efektywne korzystanie z dóbr, a dodatkowo niesie za sobą wymierne korzyści społeczne.

Wracając do konkursu na najlepsze innowacje społeczne, teraz nie pozostaje nic innego tylko czekać do końca maja na werdykt jury. Każdy z trzech zwycięskich projektów otrzyma nagrodę w wysokości 20 000 Euro.

– Wygrana w konkursie pozwoli na zrealizowanie projektu, ale nie zapewni nam funkcjonowania. Idea jest taka, że to miejsce ma na siebie zarabiać. Korzystanie z biurka będzie oczywiście płatne, stawka będzie rynkowa, ale wliczona w nią będzie opieka nad dziećmi – mówi Karolina.

Nagroda jest jednak kluczowa, aby ruszyć z projektem. Trzeba będzie znaleźć odpowiednią przestrzeń, znajdującą się najlepiej w centrum Warszawy i dostosować ją do potrzeb mam z dziećmi.

Od rozpoczęcia konkursu projekt wzbudził duże zainteresowanie, w szczególności wśród użytkowników dużych portali społecznościowych i mediów. Autorki Mama CoWork zastanawiają się więc czy nie spróbować skorzystać z możliwości uzyskania środków na inwestycje w ramach finansowania społecznościowego (crowdfundingu).

W przyszłości oferta Mama CoWork będzie się rozszerzać i zostaną przygotowane m.in. specjalne warsztaty dla ojców. Jak deklarują autorki pomysłu: – Na razie chcemy się skoncentrować na kobietach. Jednak idea jest taka, że to miejsce jest innowacyjne i żeby cały czas się zmieniało.