Polska i rządy prawa
Nasz rząd podpisał Deklarację Spotkania Wysokiego Szczebla Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie rządów prawa. Czy możemy się spodziewać, że nasze życie publiczne zmieni się na lepsze?
Nie wszyscy zdają sobie do końca sprawę, jak wielkie znaczenie dla jakości państwa i życia publicznego mają standardy wypracowywane przez różne organizacje międzynarodowe (np. Radę Europy, czy Organizację Narodów Zjednoczonych). Większość z nas oczywiście wie mniej więcej, co to jest na przykład Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ czy Europejska Konwencja Praw Człowieka, na którą często powołują się polscy obywatele składając pozwy przeciwko państwu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dużo mniej z nas zdaje sobie natomiast sprawę z istnienia wielu innych konwencji, programów, czy umów międzynarodowych, które również kształtują jakość życia publicznego w Polsce i w innych krajach. Jednym z takich dokumentów jest Deklaracja Spotkania Wysokiego Szczebla Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie rządów prawa w płaszczyznach krajowej i międzynarodowej, podpisana w Nowym Jorku, 24 września 2012 roku. Tymczasem warto o tym dokumencie wiedzieć, ponieważ Polska wraz z pozostałymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej i wieloma innymi państwami podjęła na jego podstawie wiele konkretnych zobowiązań.
Idea, wartości i treść Deklaracji
Klika słów o samym dokumencie. Przede wszystkim deklaracja przypomina wiele oczywistych, ale wciąż często zapominanych lub ignorowanych wartości. W preambule na przykład przeczytamy, że wiele istotnych procesów społecznych, ekonomicznych czy politycznych, jeśli ma przynieść oczekiwane efekty, czy mieć konstruktywny i pokojowy charakter, musi także opierać się o przypisy prawa obowiązującego w danym kraju, jak też spełniać standardy międzynarodowe. Sygnatariusze dokumentu wzywają państwa i organizacje międzynarodowe (np. Unię Europejską) do promowania wiedzy o prawie w społeczeństwie i kształtowania postaw szacunku dla prawa, a w szczególności idei równości wobec prawa, unikania dyskryminacji, czy zapewnienia obywatelom w ramach obowiązujących przepisów podstawowego bezpieczeństwa. W deklaracji znajdują się również oczywiście odwołania do idei demokracji oraz praw człowieka, a co za tym idzie przypomnienie, iż rządy prawa w istocie oznaczają również między innymi akceptację tych wartości.
W punkcie dwudziestym piątym z kolei, deklaracja wspomina się o korupcji, która „[…] godzi we wzrost gospodarczy i rozwój, niszczy zaufanie publiczne, deligymizuje instytucje, narusza zasadę przejrzystości i nie pozwala tworzyć sprawiedliwego i efektywnego prawa”. Dlatego też dokument wzywa sygnatariuszy do podejmowania działań w zakresie zwalczania i zapobiegania korupcji, w tym również do pogłębienia współpracy międzypaństwowej w tym obszarze.
Warto również wspomnieć, że deklaracja, w punkcie 38, uwypukla znaczenie społeczeństwa obywatelskiego i udziału organizacji społecznych w umacnianiu rządów prawa. Państwa, instytucje międzynarodowe i darczyńcy w związku z tym powinni wzmacniać i wspierać organizacje społeczne w działaniach zbieżnych z celami wyrażonymi w deklaracji.
Dobre rządzenie i lepsze życie publiczne
Jednak sama deklaracja to nie wszystko. Śladem Unii Europejskiej i innych krajów członkowskich, polski rząd zobowiązał się do podjęcia pewnych konkretnych działań. Skoncentrujmy się na tych, które dotyczą kwestii dobrego rządzenia i polepszania jakości życia publicznego. Polska zobowiązała się między innymi do:
-
Przygotowania (co znamienne, nie ma mowy o wdrożeniu) programu edukacyjnego nt. rządów prawa, zwłaszcza w szkołach średnich oraz w ramach programów nauczania uczelni wyższych.
-
Przygotowania podstawowych regulacji w zakresie dostępu do zasobów informacji publicznych, nauki, edukacji i dziedzictwa kulturowego.
-
Przygotowania modelowych rozwiązań w zakresie tworzenia prawa, zapewniających przejrzystość, otwartość (przy czym rząd, prawdopodobnie nie do końca świadomie przywołuje w tym punkcie standardy Otwartego Rządzenia – Open Government Partnership – międzynarodowej inicjatywy, do której mimo starań wielu organizacji pozarządowych Polska nie przystąpiła) i możliwość partycypacji obywateli w tym procesie. Niestety rząd nie podał daty, kiedy Polska zamierza zrealizować tę obietnicę.
- Reformy procedur sądowych (do końca 2013 roku) w celu uproszczenia i przyśpieszenia postępowań oraz stworzenia możliwości przeprowadzania spraw cywilnych przy użyciu środków elektronicznych (zobowiązanie zostało sformułowane bardzo ogólnie, ale można się domyśleć, że chodzi o wprowadzenie e-rozpraw do postępowania cywilnego).
Choć, jak widać zobowiązania są mało precyzyjne, to jednak zostały postawione i upublicznione na forum międzynarodowym. Nawiasem mówiąc szkoda, że polska opinia publiczna właściwie nic o nich nie wie, co staramy się zmienić publikując niniejszy tekst. Warto mieć je w pamięci i monitorować ich realizację. Tym bardziej, że część z nich pokrywa się do pewnego stopnia z zobowiązaniami, które ten rząd podjął już w ramach strategii Sprawne Państwo 2020, czy Lepsze Regulacje 2015.
Na razie, w styczniu 2013 Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwrócił się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o opinię na temat możliwości obietnic złożonych w związku z deklaracją. Niedługo potem RPO zorganizował spotkanie z ekspertami i przedstawicielami organizacji pozarządowych, chcąc uzyskać możliwie pełny obraz sytuacji (swoją drogą warto zadać sobie pytanie, dlaczego w związku z Deklaracją takiego spotkania nie zorganizował rząd lub przynajmniej MSZ).
Na początku maja Rzecznik odpowiedziała Ministerstwu. W ośmiostronicowym piśmie skoncentrowano się na kwestii racjonalizacji procesu stanowienia prawa. Biuro RPO wskazało między innymi na to, aby w duchu Deklaracji zintensyfikować wysiłki w kierunku większego otwarcia i uspołecznienia mechanizmów stanowienia prawa, „[…] między innymi poprzez publiczne debaty na etapie prac legislacyjnych”, czy rozwój e-narzędzi pozwalających obywatelom na zdalne włączanie się w proces decyzyjny. Rzecznik przywołała też inicjatywy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji idące w podobnym kierunku (np. przyjęcie Kodeksu Konsultacji Społecznych). Wytknęła też, że część inicjatyw, które teoretycznie powinny realizować zobowiązania Polski podjęte na forum międzynarodowym, w rzeczywistości im przeczą. Wskazała przy tym na projekt Regulaminu Rady Ministrów przedstawiony do konsultacji na początku tego roku, który nie przewiduje obligatoryjności konsultacji w żadnym przypadku inicjatywy legislacyjnej rządu, ani na żadnym etapie procesu decyzyjnego. Rzecznik wskazała też na brak koordynacji działań dotyczących reformy procesu legislacyjnego.
Dobrze, że Rzecznik Praw Obywatelskich (a za jego pośrednictwem również kilka organizacji pozarządowych) zainteresowało się zobowiązaniami Polski, wynikającymi z Deklaracji… Warto jednak, aby ta inicjatywa przyczyniła się rzeczywiście do zbliżenia Polski do ideału państwa prawa, nakreślonego w omawianym dokumencie. Do tego potrzeba jednak, aby ktoś naszym decydentom z większą uwagą patrzył na ręce.
Źródło: RPO, MSZ, materiały własne