Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
[PAP] Projekt ustawy o parytecie gotowy. Połowę miejsc na listach wyborczych mają zajmować kobiety. A jeśli partia nie zachowa parytetu, listy nie będą zarejestrowane - powiadamia "Gazeta Wyborcza".
Ustawa ma zmienić trzy ordynacje wyborcze - do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Parytet nie obejmie wyborów do Senatu i do rad gmin do 20 tys. mieszkańców, bo tam jest ordynacja większościowa. Autorzy projektu proponują, by "liczba kobiet na listach nie mogła być mniejsza niż liczba mężczyzn".
Zdaniem prof. Piotra Winczorka, konstytucjonalisty i współautora projektu ustawy o parytecie, kobiety nie mają dziś równych szans w dostępie do stanowisk publicznych, choć gwarantuje im to konstytucja. - Światową tendencją jest podejmowanie akcji afirmatywnych w stosunku do środowisk, które są w gorszej sytuacji niż inne. Tak było np. z czarnoskórymi w USA. Również w wyborach do naszego Sejmu ugrupowania mniejszości narodowych nie muszą przekraczać progu 5 proc., aby uczestniczyć w podziale mandatów. Tym bardziej wobec kobiet, które stanowią ponad połowę społeczeństwa, warto stosować podobne rozwiązania - podkreśla Winczorek.
Projekt nie przewiduje sankcji finansowych za niedotrzymanie parytetu. Jedyną karą będzie niezarejestrowanie listy, ale komitet będzie mógł się odwołać od tej decyzji.
Po wakacjach przedstawicielki Kongresu Kobiet zaczną zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o parytecie. Muszą ich zebrać 100 tys. Pod koniec roku projekt ma być złożony w Sejmie.
Renata Grochal
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Zdaniem prof. Piotra Winczorka, konstytucjonalisty i współautora projektu ustawy o parytecie, kobiety nie mają dziś równych szans w dostępie do stanowisk publicznych, choć gwarantuje im to konstytucja. - Światową tendencją jest podejmowanie akcji afirmatywnych w stosunku do środowisk, które są w gorszej sytuacji niż inne. Tak było np. z czarnoskórymi w USA. Również w wyborach do naszego Sejmu ugrupowania mniejszości narodowych nie muszą przekraczać progu 5 proc., aby uczestniczyć w podziale mandatów. Tym bardziej wobec kobiet, które stanowią ponad połowę społeczeństwa, warto stosować podobne rozwiązania - podkreśla Winczorek.
Projekt nie przewiduje sankcji finansowych za niedotrzymanie parytetu. Jedyną karą będzie niezarejestrowanie listy, ale komitet będzie mógł się odwołać od tej decyzji.
Po wakacjach przedstawicielki Kongresu Kobiet zaczną zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o parytecie. Muszą ich zebrać 100 tys. Pod koniec roku projekt ma być złożony w Sejmie.
Renata Grochal
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
/aba/
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.