Trzy afrykańskie aktywistki: Liberyjki Ellen Johnson-Sirleaf i Leymah Gbowee oraz Jemenka Tawakkul Karman są laureatkami tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Za walkę bez przemocy na rzecz bezpieczeństwa kobiet i pełnego udziału kobiet w procesie budowaniu pokoju.
72-letnia Liberyjka Ellen Johnson-Sirleaf jest obecną prezydent Liberii i pierwszą kobietą na kontynencie afrykańskim, która piastuje ten urząd. Zdaniem Komitetu Noblowskiego przyczyniła się ona do zapewnienia bezpieczeństwa w Liberii, a także do promocji gospodarczej i społecznej stabilizacji w tym kraju.
Druga Liberyjka - Leymah Gbowee przewodziła kobietom w protestach przeciwko przemocy i wojnie domowej, była m.in. pomysłodawczynią "strajku seksualnego"- namówiła kobiety, żeby odmawiały swoim mężom seksu, jeśli ci będą walczyć.
Jemeńska dziennikarka Tawakkul Karman od lat promuje prawa kobiet i mobilizuje je do większego udziału w życiu publicznym.
- Laureatki tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla zostały uhonorowane za walkę bez przemocy na rzecz bezpieczeństwa kobiet i pełnego udziału kobiet w procesie budowaniu pokoju - oświadczył przewodniczący Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland.
Decyzję Komitetu Noblowskiego skomentowały członkinie Kongresu Kobiet.
- W tej części świata zawsze było dużo silnych kobiet. Bardzo się cieszę, że przemiany społeczne w Afryce Północnej przyczyniły się do tego, że Komitet Noblowski podjął taką decyzję. Trzeba wyraźnie podkreślić, że owe przemiany społeczne nie byłyby możliwe bez udziału kobiet – uważa prof. Danuta Hubner, premier Gabinetu Cieni Kongresu Kobiet, posłanka do Parlamentu Europejskiego.
- To jest moment przełomowy, w którym doceniono kobiecy sposób uprawiania polityki, to rzeczywiście przynosi niesamowite efekty – mówi prof. Magdalena Środa, Minister Edukacji, Nauki i Sportu w Gabinecie Cieni Kongresu Kobiet, etyczka i filozofka. - Oceniam przyznanie tej nagrody jako sukces na miarę tego, jakim było otrzymanie nagrody przez Ghandiego. To pokazało, że działania pozaprzemocowe, wymagające kompetencji kobiecych, odnoszą niesamowite skutki – dodaje prof. Środa.
Z kolei prof. Małgorzata Fuszara, Minister ds. Równości Płci i Przeciwdziałania Dyskryminacji w Gabinecie Cieni Kongresu Kobiet, socjolożka podkreśla szczególną sytuację afrykańskich kobiet: - Cieszymy się, że aktywność społeczno-polityczna kobiet w Afryce została doceniona. Nagrodę otrzymały osoby, które walczą o prawa kobiet z dużym poświeceniem, często narażając się na wielkie reperkusje. Działają często w bardzo niesprzyjających środowiskach społecznych.
Źródło: wyborcza.pl, Kongres Kobiet