„Jesienią ubiegłego roku Piotr Kindziak z Nasali koło Byczyny wraz z siedmioma innymi mieszkańcami wioski założył spółdzielnię socjalną oferującą usługi związane z leśnictwem” – czytamy w „Nowej Trybunie Opolskiej”.
Spółdzielcy nie zastanawiali się długo nad profilem działalności. Ich rodzinna miejscowość otoczona jest lasami, które wymagają systematycznej pielęgnacji – wycinania drzew, nowych nasadzeń i oczyszczania terenu. Ponadto w okolicy zawsze brakowało chętnych do wykonywania tego typu prac.
Część nowych spółdzielców do takiej formy działalności przekonało się dopiero na szkoleniu promującym rozwój mikroprzedsiębiorczości i spółdzielczości socjalnej wśród osób bezrobotnych, którego inicjatorem były władze gminy Byczyna.
Piotr Kindziak, prezes spółdzielni, nie kryje że wybór formy spółdzielczej był związany z tym, że na rozkręcenie spółdzielni można otrzymać środki finansowe. – To w grupie tkwi siła. Mogliśmy założyć osobne firmy, jednak szanse na to, że każdy otrzymałby zastrzyk finansowy na start, byłyby niewielkie” – mówi „Nowej Trybunie Opolskiej” Kindziak.
Pieniądze spółdzielcy zainwestowali przede wszystkim w specjalistyczny sprzęt i odzież ochronną. To zwiększy jakość i komfort ich pracy, a także sprawie, że oferowane usługi będą w pełni profesjonalne.
Źródło: „Nowa Trybuna Opolska”