Piękny Brzeg
– Ludzie ciągle w dużym stopniu nie są przekonani, że ich poświęcony czas, wiedza, zaangażowanie przyniosą spodziewany efekt. Dlatego ważne jest pokazywanie przykładów, gdzie ktoś uznał, że warto współpracować – mówi Katarzyna, mieszkanka Żoliborza.
Miasto moje
„Mam dla Pani pewną propozycję: Żoliborz. Niech Pani jej nie traktuje w sensie mieszkaniowym; wiem, że Pani lubi swój obecny adres i nie zamierza go zmieniać. Proponuję Pani Żoliborz nie jako dzielnicę, lecz jako światopogląd i obyczajowość… dzielnica o tradycjach świeckich, spółdzielczych i demokratycznych. Namawiam Panią na ten model” – pisał Kazimierz Brandys.
Miasta coraz bardziej się decentralizują, a mieszkańcy, jak na Zachodzie, koncentrują się na własnej dzielnicy czy osiedlu. Rozpoczął się proces aktywnego włączania w życie metropolii.
Zapraszamy do najmniejszej dzielnicy Warszawy, gdzie mieszkańcy, instytucje i przedstawiciele lokalnego biznesu starają się ożywić i zmienić miejsce, w którym mieszkają i pracują. Żoliborz.
Mieszkańcy zarówno osiedla, dzielnicy, wsi, jak i miasteczka tak samo oczekują naprawionych chodników, nowych placów zabaw i miejsc oparcia społecznego. Na szczęście dzielnicowy Ośrodek Pomocy Społecznej od kilkunastu lat realizuje działania daleko wykraczające poza rutynową działalność socjalną. Jako pierwsza tego typu warszawska placówka ośrodek rozpoczął współpracę z wolontariuszami, od wielu lat z powodzeniem stosuje w codziennej pracy metodę Centrum Aktywności Lokalnej. Pracuje z różnymi grupami – osobami starszymi, dziećmi i młodzieżą, młodymi matkami, mieszkańcami z problemami i bez problemów. Dzięki pracy ośrodka mieszkańcy biorą aktywny udział w procesie zmian, kreowaniu pozytywnych postaw, kształtowaniu na nowo swojego życia rodzinnego, społecznego i zawodowego. Uwzględniane są przy tym ciągle zmieniające się warunki, tak by wyjść naprzeciw nowym potrzebom społecznym.
Fundamenty
Projekt żoliborskiego Ośrodka Pomocy Społecznej „Aktywny Żoliborz” współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego skupiał się na terenie niewielkich warszawskich osiedli Zatrasie i Rudawka, liczących łącznie około 8 tysiąca mieszkańców. Są one częścią Powązek – obszaru w północno-zachodniej części Warszawy leżącego na terenie dwóch dzielnic: Woli i Żoliborza.
Ośrodek na Żoliborzu zaproponował skład pierwszej grupy inicjatywnej na rzecz utworzenia partnerstwa. Zwracał uwagę, aby w grupie uczestniczyli przedstawiciele trzech sektorów: publicznego, pozarządowego i biznesowego. Zaproszono więc organizacje, instytucje, przedsiębiorstwa działające na terenie osiedli, uwzględniając zarówno te, z którymi OPS miał już wcześniej kontakty, jak i podmioty zupełnie nowe. Kontakty osobiste często pomagały otworzyć drzwi do firm lub instytucji, które wydawały się nie do zdobycia.
– Projekt dał ramy dla partnerstwa, a w momencie rozpoczęcia jego realizacji było już kilku potencjalnych partnerów – mówi Adam Brańko, koordynator. – Jednak stworzenie realnego partnerstwa jako sieci ludzi i instytucji powiązanych ze sobą więzami znajomości, zaufania i wspólnej troski o rozwój społeczny Zatrasia i Rudawki było jeszcze przed nami. Na początku istotne było zainteresowanie pomysłem jak największej liczby potencjalnych partnerów. Niektórzy, jak Galeria Żoliborz, weszli w partnerstwo od razu i z pełnym entuzjazmem, inni potrzebowali trochę czasu, by poznać innych partnerów i zrozumieć dobrze cel istnienia partnerstwa, jeszcze inni postanowili poczekać na dalszy rozwój sytuacji i wybrali rolę widza. Niemniej z tych grup wyłoniło się pewne grono, które miało wystarczającą liczebność i energię, by stać się zalążkiem partnerstwa. W tych początkach bardzo istotną rolę odegrały comiesięczne spotkania szkoleniowe. Dzięki doświadczeniu animatorów Boris oraz zaangażowaniu grupy inicjatywnej spotkania przyciągały coraz więcej osób i instytucji, i stały się miejscem coraz lepszego poznawania się oraz pracy na rzecz rewitalizacji społecznej Rudawki i Zatrasia.
Partnerstwo to efekt kilku składowych: przeprowadzonej przez Ośrodek Pomocy Społecznej diagnozy, dotychczasowej współpracy OPS ze Stowarzyszeniem Boris, znajomości dobrych praktyk podobnych grup funkcjonujących w Warszawie, poszukiwania kolejnych narzędzi sprzyjających lokalnemu rozwojowi.
Chemia
Grono stałych partnerów jest szerokie i zróżnicowane. Ponadto wielu partnerów przyjęło na siebie większe obowiązki. Należy do nich m.in. Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej, na którego terenie odbywały się plenerowe wydarzenia organizowane w ramach projektu „Aktywny Żoliborz”, przede wszystkim sierpniowy festyn sąsiedzki. Partnerstwo sukcesywnie spotyka się w siedzibie Instytutu, na zmianę ze spotkaniami w OPS oraz bardzo aktywnej w partnerstwie przychodni na Elbląskiej. Wiele inicjatyw rozpoczyna Galeria Żoliborz, której przedstawicielka jest pierwszą koordynatorką partnerstwa. Duże jest zaangażowanie administracji i Rady Osiedla w dyskusje na spotkaniach oraz działania organizacyjne w terenie. Widoczne w partnerstwie są także Biblioteka nr 15, Fundacja Perpetuum Mobile, ŚDS nr II i wszystkie zaangażowane szkoły. Nie do przecenienia jest udział radnych oraz przedstawicieli Urzędu Dzielnicy. Ich pomysły i wsparcie przydały się szczególnie przy bardziej skomplikowanych projektach i przedsięwzięciach.
– Wchodząc do partnerstwa i przyjmując zasady działania tej grupy, myśleliśmy o tym, co my jako służba zdrowia możemy jeszcze dać mieszkańcom – mówi Małgorzata Zaława-Dąbrowska, dyrektor SPZZLO z Żoliborza.
– To nie wymaga od nas jakichś dodatkowych nakładów finansowych – dodaje Bożena Bereda, kierująca Biblioteką nr 15 – a powoduje, że nasza oferta kierowana do czytelników jest ciekawsza. Partnerzy, którzy pracują w tej grupie, działają nie tylko na rzecz dobra wspólnego. Realizują również potrzeby swoje i środowisk, które reprezentują: większe otwarcie się na społeczność lokalną, pokazanie mieszkańcom siebie i promowanie swojego działania.
Być społecznością otwartą i uczącą się jest ambicją członków Partnerstwa dla Zatrasia i Rudawki. Partnerstwo zaczyna w tym celu wykorzystywać takie narzędzia, jak szkolenia dla ludzi, którzy chcą aktywnie działać, tworzenie lokalnych programów edukacyjnych, pisanie wniosków oraz korzystanie z oferty zewnętrznych organizacji pozarządowych, organizacja wizyt studyjnych, a także czerpanie z internetu jako źródła edukacji i informacji o dobrych praktykach. Opinie uczestników szkoleń potwierdziły ich użyteczność: „Wizyta w Gdańsku uświadomiła mi potrzebę utworzenia podobnego domu sąsiedzkiego u nas”; „Takie szkolenia wyjazdowe mają sens, wskazują, jak sobie radzą z problemami inni, jak je rozwiązują”; „Bardzo dobra atmosfera pomiędzy uczestnikami, zawiązanie kontaktów, pojawiają się nowe pomysły i plany dalszej współpracy”.
Znaczącą rolę w procesie budowania współpracy odgrywają też czynnik ludzki, osobiste poczucie satysfakcji, czas oraz inwencja i pomysłowość. Jak swą przyszłość w tym obszarze widzą uczestnicy Partnerstwa „Nasz Żoliborz IV”? Wiele wskazuje na to, że w procesie tworzenia partnerstwa zagrała tzw. chemia. Ludzie poznali się, zaciekawili się sobą, w końcu się polubili.
– Wydawało mi się od początku, że jest to świetny pomysł. Spodobało mi się to, że można coś zrobić wspólnie, że wszystkie lokalne instytucje będą mogły się lepiej poznać i współpracować – mówi Bożena Bereda z Biblioteki nr 15. – Można powiedzieć, że teraz jest to partnerska przyjaźń – dodają Bogusława Baszun i Justyna Wąsowska z Galerii Żoliborz – która nawiązała się dzięki OPS i Stowarzyszeniu Boris. Myśmy wcześniej próbowali się poznać, to było takie nieśmiałe, bez specjalnej wiary w powodzenie. A tutaj stało się to coś, dzięki temu, że lekko, jakby jednym paluszkiem pchnięto nas ku sobie.
Uczestnicy partnerstwa w okresie kilku miesięcy brali udział w szkoleniach stacjonarnych i wyjazdowych, ale też współorganizowali Piknik Sąsiedzki czy Wigilię Uliczną.
– Z kilkumiesięcznej perspektywy widać, że właśnie piknik oraz zorganizowane w niecały miesiąc później szkolenie dla uczestników partnerstwa w Gdańsku miały decydujące znaczenie dla nadania tym pierwszym działaniom odpowiedniego kierunku i energii – podsumowuje Adam Brańko, koordynator projektu. – Dzięki nim partnerstwo stało się faktem, a podpisanie deklaracji przystąpienia, które miało miejsce później, było już formalnością.
Okiem animatora regionalnego CAL:
Trójsektorowe Partnerstwo „Nasz Żoliborz IV” działa na rzecz społeczności lokalnej. Członkowie nie postrzegają siebie jako konkurencji. Współpracy sprzyjają wspólne spotkania, działania i wypracowanie stanowisk. Członkowie opowiadają się za dialogiem, partnerstwem, budowaniem koalicji, wymianą idei i współpracą w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań. Za dążeniem do wspólnych celów i wartości, za otwarciem na nowe, pozbawione rutyny metody pracy. Partnerstwo „Nasz Żoliborz IV” jest porozumieniem otwartym na każdego, kto chce realizować wspólnie określane cele we współpracy z innymi. Siłą partnerstwa jest oparcie się na poczuciu własnej wartości i wzajemnym szacunku, wspólnym doświadczeniu, przyjaźni i trosce oraz możliwości uczenia się.
W toku diagnozowania lokalnych problemów i opracowywania wspólnych projektów pojawiła się nowa jakość relacji pomiędzy ludźmi, organizacjami i instytucjami. W ten sposób na rzecz dwóch żoliborskich osiedli tworzy się kluczowy dla rozwoju społecznego zasób – kapitał społeczny. Jednak zmiany społeczne zachodzą nieporównanie wolniej niż zmiany w otoczeniu i infrastrukturze.
Partnerstwo w dzielnicy, w której burmistrz wspiera aktywność mieszkańców, widząc w tym swoją ważną rolę oraz szansę rozwoju społeczności, nie musi tracić energii na jałowe spory z władzą. Koncentruje się na pozytywnych i potrzebnych działaniach. Zmiana sposobu myślenia była najtrudniejsza i to ona zajęła najwięcej czasu.
– Gdy coś nie idzie, nie załamuję rąk, wyzwala to we mnie dodatkowy zapał do działań – mówi Justyna Wąsowska z Galerii Żoliborz.
Dziś współpraca jest dla partnerstwa naturalnym procesem, a nie przykrym obowiązkiem. Wiele czynników składa się na sukces: wzajemne zaufanie partnerów, ich zaangażowanie, zdolność do inicjowania pomysłów. Mimo to wiele partnerstw, które spełniało te kryteria, przestało istnieć. Wyczerpały się początkowy entuzjazm i zapał, zabrakło spoiwa w postaci profesjonalnego animatora, finansowania czy miejsca spotkań. To dlatego w myśleniu Partnerstwa „Nasz Żoliborz IV” zaangażowanie należy podgrzewać również po zakończeniu realizacji projektu. To właściwie moment decydujący o dalszym współdziałaniu.
Opisana historia jest częścią publikacji „Aktywne Społeczności. Zmiana Społeczna. Katalog Praktyk, tom III” wydanej przez Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL. To zestaw ponad 30 inspirujących mini-reportaży o tym jak lokalne społeczności potrafią brać sprawy w swoje ręce.
Jak mieszkańcy białostockiego bloku zrobili wystawę fotografii i filmów w suszarni na 11. piętrze? Co wynikło z przygotowania przez mieszkańców Pogorzyc wirtualnej księgi swojej wsi? Jakie korzyści przynosi lokalne partnerstwo działające na Starym Przedmieściu w Gdańsku? Te i wiele innych historii znajdziemy w najnowszym Katalogu praktyk Aktywnych społeczności. Opowieści są różne, ale każda z nich pokazuje ludzi, którzy podejmują inicjatywy zmieniające ich samych i otoczenie, w którym żyją. Historie wzbogacone są komentarzami animatorów regionalnych CAL, które wnoszą do nich refleksję na temat tego jak powstaje i jak funkcjonuje aktywna społeczność.
Książka jest wynikiem pracy kilkunastu animatorów społecznych CAL z całej Polski. Co roku przyglądają się oni wybranym społecznościom lokalnym i inicjatywom przez nie podejmowanym. Starają się je poznać, zrozumieć i opisać.
Do pobrania: Aktywne społeczności. Zmiana społeczna. Katalog praktyk, tom III
Publikacja została wydana w ramach projektu “Tworzenie i Rozwijanie standardów usług pomocy i integracji społecznej”. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Źródło: Stowarzyszenie Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej, CAL