Ewa Czeszejko-Sochacka powiedziała gazecie Polska The Times, że za tak późne rozpisanie konkursu na festiwal "Przemiany", który ma ropocząć się już w czerwcu (a nie zakończono nawet przyjmowania ofert) odpowiedzialność ponoszą organizacje pozarządowe.
"Biuro Kultury ratusza nie może podać programu, bo konkurs dla
organizacji pozarządowych, które go zorganizują, zostanie
rozstrzygnięty pod koniec marca. Jeśli oferty nie będą
zadowalające, nie będzie już czasu na nowy konkurs. Termin
składania zgłoszeń mija 19 marca, a organizacje muszą jeszcze same
załatwić zgody na użytkowanie nadwiślańskich terenów. -
Postulowaliśmy, żeby wstępne zgody załatwiło Biuro Kultury, ale
zrzucono to na nas - mówi Józef Żuk Piwkowski ze Stowarzyszenia
step2be, które planuje m.in. akcje artystyczne pod mostami.
Dlaczego konkurs został rozpisany tak późno? - Ja chciałam rozpisać
go wcześniej, ale organizacje pozarządowe chciały jeszcze spotkań i
dyskusji w tej sprawie - tłumaczy opóźnienia Czeszejko-Sochacka.
Jej zdaniem, jeśli Warszawie nie uda się zdobyć tytułu Europejskiej
Stolicy Kultury, to i tak zyska, bo w mieście będą organizowane
nowe, cykliczne imprezy".
Źródło: Polska The Times Warszawa