Publicystyka - ngo.pl

Ostatnia sesja plenarna Parlamentu Europejskiego w Strasburgu było wyjątkowa ważna dla działań na rzecz klimatu i środowiska naturalnego. Nature Restoration Law - jeden z kluczowym projektów Komisji Europejskiej, zakładający odbudowę ekosystemów oraz bioróżnorodności stał się przedmiotem dyskusji i chaosu w Komisji ENVI PE. Sprawozdawca projektu, Poseł S&D César Luena podkreślał, że sprzeciw największej frakcji Parlamentu Europejskiego - Europejskiej Partii Ludowej (EPP)  stanowi poważne zagrożenie dla unijnej zielonej agendy. Niestety, mimo, że sprawozdanie nie zostało odrzucone i Posłowie wrócą do niego 27 czerwca 2023 r., jest w nim chaos legislacyjny i bardzo duża liczba poprawek, co nie tylko utrudnia prace, ale także stawia pod znakiem zapytania całość dokumentu. 

"Ostateczne głosowanie jeszcze się nie odbyło, ale ostateczna decyzja jest już policzkiem dla Komisji i wiceprzewodniczącego  Fransa Timmermansa" - powiedziała Christine Schneider, główna negocjatorka legislacji z Europejskiej Partii Ludowej. To Frans Timmermans jest odpowiedzialny za Europejski Zielony Ład (EU Green Deal), w Komisji Europejskiej.

Posłowie i Posłanki przyjęli rezolucję Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, opracowaną przez Posłankę Europejskiej Partii Ludowej - Marlene Mortler, która zdecydowanie popiera wsparcie dla rolnictwa, sektora hodowlanego i stawia pod znakiem zapytania wdrażanie ambicji Europejskiego Zielonego Ładu w systemie żywności. 

"Uznając Europejski Zielony Ład za możliwy "kamień milowy w przejściu UE na bardziej ekologiczną, zrównoważoną i odporną gospodarkę i rolnictwo", posłowie twierdzą, że "niektóre z proponowanych środków mogą mieć niezamierzone skutki, które nie zostały jeszcze odpowiednio ocenione i zidentyfikowane na poziomie gospodarstw". W związku z tym Komisja powinna zapewnić w ramach wdrażania Zielonego Ładu "utrzymanie przedsiębiorczości i działalności rolniczej w całej Unii ze strategicznego punktu widzenia w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego". Niestety jest to kolejny krok do wyłączania z reform dla klimatu sektor rolnictwa i produkcji żywności.  

Jednocześnie, po tak trudnej dla planety sesji plenarnej, Posłowie zawnioskowali o ustanowienie dnia dla ofiar kryzysu klimatycznego. 

"Parlament wzywa do ustanowienia corocznego "Dnia UE dla ofiar globalnego kryzysu klimatycznego", aby upamiętnić ludzkie życie utracone w wyniku zmian klimatu. W rezolucji, przyjętej w czwartek 15 czerwca 2023 r.  395 głosami za, przy 109 głosach przeciw i 31 wstrzymujących się od głosu, Parlament proponuje coroczne obchodzenie tego dnia - począwszy od 15 lipca 2023 r. - i wzywa Radę i Komisję do poparcia tej inicjatywy.
Posłowie twierdzą, że właściwe jest upamiętnienie ofiar kryzysów klimatycznych i podkreślają, że pomogłoby to podnieść świadomość na temat utraconych istnień ludzkich i kryzysu humanitarnego spowodowanego zmianami klimatu.Zwracają uwagę, że zmiany klimatu prowadzą do bardziej nieprzewidywalnych zjawisk pogodowych, w tym częstszych i intensywniejszych fal upałów, pożarów i powodzi, do zagrożeń dla bezpieczeństwa żywności i wody oraz do pojawiania się i rozprzestrzeniania chorób zakaźnych, które nasilają się i zbierają coraz większe żniwo zarówno na świecie, jak i w Europie."

Anna Spurek, COO Green REV Institute: " Mamy tutaj ja na dłoni - kampanię wyborczą i odchodzenie od zielonej agendy na rzecz wsparcia biznesu i przemysłu rolnego a jednocześnie greenwashingowe ustanawianie dnia ofiar kryzysu klimatycznego. Być może ofiar byłoby mniej, a straty niej dotkliwe, gdyby unijni decydenci i politycy nie bali się podejmować decyzji niezależnie od sondaży. Ta sytuacja pokazuje w jakim momencie jesteśmy - Posłowie i Posłanki dla nauki dają dzień ofiar a dla biznesu legislację i wsparcie finansowe."