Jeśli lubicie przygody, jesteście pełni energii i lubicie spędzać czas z ludźmi to może ten pomysł jest dla Was!
Drogie ludki witam Was!
Siedzę sobie właśnie przed komputerem i rozmyślam nad ostatnimi tygodniami, które były pełne wrażeń, atrakcji i niespodzianek. Pomimo tego że jestem osobą niepełnosprawną i poruszam się na wózku inwalidzkim tylko z pomocą innych ludzi, samodzielnie wyłącznie na wózku elektrycznym i nie jestem w stanie przesunąć się sama nawet o centymetr, cały czas wierzę że można realizować swoje marzenia, pasje, a nawet szalone pomysły, które przecież ma każdy z nas. Utwierdzam się w tym każdego dnia, a najbardziej, gdy wyruszam w kolejne podróże zarówno długie jak i te króciutkie ponieważ to właśnie one mnie najbardziej fascynują i dają siłę na każdy kolejny dzień.
W przeciągu ostatnich trzech tygodni o których wspomniałam wcześniej zdążyłam być na szczycie Śnieżki jako uczestnik projektu RAZEM NA SZCZYTY, zaangażować się w spotkanie dla młodzieży na Salwatoriańskim Forum Młodych oraz uczestniczyć w dwutygodniowym obozie organizowanym przez fundację, do której należę od 2009 r. Dotarcie na szczyt góry było wyczynem, o którym kilka tygodni temu bym nawet nie pomyślała. Było to dla mnie niesamowite. Atmosfera między ludźmi, którzy mają swoje pasje i wspólny cel dawała poczucie radości, akceptacji i bezpieczeństwa.
Uczestnictwo w Forum kazało popracować pamięci i cofnąć się o kilkanaście lat, kiedy sama też uczestniczyłam w rekolekcjach, jak ta młodzież siedząca teraz przede mną w kościelnych ławkach, a przede wszystkim dało siły i umocniło w przekonaniu, że życie może być piękne, jeśli mu pomożemy pięknym być.
Obóz natomiast był czasem przeznaczonym dla ludzi, którzy od kilku lat są ważną częścią mojego życia pomimo dzielących nas kilometrów. Ludzi, którzy zawsze są gdy tego potrzebuję i ja mam czas gdy Oni proszą o pomoc.
Pomimo intensywnego czasu nadal mam w sobie mega dużo energii do dalszego działania i wędrówek.
Wyjazdy, zarówno te ostatnie jak i poprzednie nie byłyby możliwe gdyby nie przyjaciele, znajomi oraz przypadkowe osoby które spotkałam i spotykam na swojej drodze. Ludzie, Ci których znam długie lata, a także Ci których ciągle poznaję. Wszystko to pokazuje mi że człowiek niezależnie od tego czy zdrowy, niepełnosprawny, starszy czy młodszy jeśli czegoś chce to potrafi wiele zdziałać. Wszystkie te wydarzenia, które mogłam przeżywać i ciekawość tego czego jeszcze nie udało mi się odkryć zrodziły w mojej głowie pomysł. Plan pod hasłem Pasja - Integracja - Wolontariat. Myślę o tym żeby podjąć próbę zbierania ludzi, których pasją są podróże, wyjazdy. Ludzie jak ja to określam "pozytywni wariaci":), tacy którzy nie muszą podczas wyjazdu mieszkać w salonach, pakują plecak i za kilka godzin są w pociągu, autobusie lub innym środku transportu podążając w wyznaczonym kierunku żeby spędzić ze sobą nawzajem miło czas, którzy nie boją się wyzwań i szalonych pomysłów. Myśląc o wyzwaniach chodzi mi też o to że nie bali by się na takie wyjazdy zabrać również osoby niepełnosprawne, które często nie są w stanie same wyjechać, a też mają marzenia. Pokazać że razem można wiele zdziałać dobrze się przy tym bawiąc. Śnieżka pokazała mi, że się da nawet iść razem w góry:) Hasło Pasja - Integracja -Wolontariat: Musi być pasja, żeby ludzie zaczęli się spotykać, a potem nawzajem bezinteresownie sobie pomagać.
Jeśli Ktoś by chciał spróbować coś takiego, miał jakieś pomysły jak mogłoby to wyglądać lub wiedział że takie pomysły go kręcą to czekam na e-mail. Spróbujmy razem cieszyć się życiem:) Myślę że warto:) Mój mail: mamija1@poczta.onet.pl
Źródło: Mój pomysł