Sprawnie funkcjonujące partnerstwo jest szansą na aktywizację lokalnej społeczności i łatwiejsze pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej. Kooperacja podmiotów z trzech sektorów oraz zaangażowanie lidera umożliwiają szybki rozwój nawet słabo rozwiniętych obszarów. Doskonałym przykładem takiej współpracy są podwarszawskie Marki, gdzie 19 września odbył się II piknik lokalnych NGO’s pod nazwą „Europa bliżej nas”.
Nienajlepsza pogoda na imprezę pod gołym niebem oraz strugi deszczu lejące się z nieba nie przeszkodziły w dobrej zabawie. Podczas II pikniku mareckich organizacji pozarządowych najmłodsi mieszkańcy miasta mieli okazję m.in. pojeździć na kucyku, zobaczyć w akcji prawdziwy wóz strażacki, pomalować twarz specjalną farbą czy też wziąć udział w licznych grach i konkursach z nagrodami. Na starszych uczestników czekały punkty konsultacyjne Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych.
Piknik, nad którym patronat objął pan Janusz Werczyński, Burmistrz Miasta Marki, miał także swój wymiar merytoryczny. Na specjalnym panelu dyskusyjnym dla gości z zagranicy, przedstawicieli Krajowego Ośrodka EFS oraz Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych zaprezentowano program Partnerstwa na rzecz rozwoju gminy Marki. Niespełna 30-tysięczne miasto wchodzące w skład aglomeracji warszawskiej jest świetnym przykładem sprawnie funkcjonującego lokalnego partnerstwa.
Przykład dobrej praktyki
Partnerstwo w Markach zostało oficjalnie zawiązane w 2010 roku. Jego podstawowym celem było i nadal pozostaje wspieranie i integrowanie działań zmierzających do rozwoju sieci usług dostępnych dla mieszkańców gminy Marki i powiatu wołomińskiego.
Liderem partnerstwa jest Fundacja Nasza Bajka, zajmująca się opieką nad dziećmi i młodzieżą z biednych rodzin, seniorami oraz osobami niepełnosprawnymi. W realizacji wspólnych zadań uczestniczą m.in. Ośrodek Pomocy Społecznej w Markach, Mazowiecki Klub Sportowy Niesłyszących i Głuchoniemych „Arkadia”, Stowarzyszenie Integracji z Artystami Niepełnosprawnymi „Dom muzyki”, Fundacja Pociechom oraz Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Słupno.
Dzięki działalności partnerstwa miasto szybciej się rozwija. Pełniejsze wykorzystywanie środków przeznaczonych na realizację konkretnych, wcześniej zaplanowanych działań, pozwala osiągnąć zamierzone cele i przynosi wymierne korzyści. Zyskują na tym nie tylko bezpośredni beneficjenci. Dzięki stopniowemu zwiększaniu zasięgu prowadzonych przedsięwzięć rozwija się cała gmina.
Rolę partnerstwa dostrzega pan Janusz Werczyński, Burmistrz Miasta Marki. - Współpraca jest podstawą każdego sukcesu. Oczywiście środki unijne wiele w tym zakresie zmieniły, ale największy postęp jaki nastąpił w Markach w dziedzinie współpracy z organizacjami pozarządowymi, to jest pewien przełom w naszej świadomości - zauważa Burmistrz. - Zrozumieliśmy w pewnym momencie, że organizacje pozarządowe oraz administracja publiczna wnoszą pewne wartości. Mają pewne ograniczenia, ale także pewne cechy, które wzajemnie się uzupełniają. Myślę, że to jest rzecz najważniejsza - przełom wartości. Wiemy, że trzeba współpracować i wiemy, co z tego wynika. I to jest ta wartość dodana.
- Środki unijne, które uzyskujemy z Europejskiego Funduszu Społecznego m.in. na partnerstwo i na współpracę z organizacjami pozarządowymi są niezwykle ważnym źródłem i zachęcają nas do tego, aby kontynuować drogę w tym kierunku. Natomiast to, co w mojej ocenie jest najważniejsze, dzieje się w naszych głowach – stwierdził pan Werczyński. - Ja sobie nie wyobrażam funkcjonowania szkół bez realizacji wielu programów, które dzięki środkom Europejskiego Funduszu Społecznego trafiły do Marek. Radosna Szkoła, programy wyrównywania szans, to są programy, z których korzystają obecnie tysiące mareckich dzieci. Tysiące, bo w Markach jest trochę ponad dwa i pół tysiąca dzieciaków. Te środki są wykorzystywane zarówno na poziomie szkół podstawowych, jak i gimnazjów. To jest coś bardzo ważnego.
Przez ostatnie dwa lata partnerstwu udało się naprawdę dużo osiągnąć. Szczególny nacisk skierowany został na projekty związane ze wsparciem dzieci i młodzieży z rodzin, które nie potrafią samodzielnie zaopiekować się osobami małoletnimi. Wsparcie otrzymują także seniorzy, którym trudno odnaleźć się we współczesnym społeczeństwie oraz osoby niepełnosprawnych.
Chcieć to móc
Kluczem do sukcesu okazuje się dobra współpraca. Partnerstwo na rzecz rozwoju gminy Marki potrafi wykorzystać wsparcie, jakie oferuje Regionalny Ośrodek Europejskiego Funduszu Społecznego w Warszawie. Pomoc to nie tylko pieniądze. Potrzebny jest jeszcze pomysł, jak je wartościowo spożytkować. Dzięki poświęceniu i zaangażowaniu pana Krzysztofa Martyniaka, animatora z warszawskiego ROEFS-u, dzieci z mareckich szkół miały już niejeden powód do uśmiechu.
- Jednym z naszych najważniejszych zadań jest promowanie pozyskiwania funduszy z Europejskiego Funduszu Społecznego. Najbardziej skutecznym narzędziem do tego jest tworzenie i wspieranie partnerstw na różnych poziomach – powiedział pan Martyniak podczas konferencji. – Przy tworzeniu partnerstwa najważniejsze jest zebranie odpowiednich ludzi i znalezienie lidera, który wie, co chce zrobić, gdzie i z kim. To są właśnie trzy najważniejsze zagadnienia - co, gdzie i z kim.
- Główne zadanie animacyjno-informacyjne naszego ośrodka to znalezienie odpowiedniego lidera, który stworzy wokół siebie sieć osób, organizacji pozarządowych, przedsiębiorstw i samorządu. Dla wspierania inicjatyw nie ma nic ważniejszego niż budowanie sieci powiązań, kreowanie wspólnych wartości opartych na lokalnych działaniach i głębokim zaufaniu między uczestnikami – tłumaczył animator z Regionalnego Ośrodka EFS w Warszawie. – W przypadku Marek, na tym etapie wsparcia, czyli po blisko dwóch latach funkcjonowania, najważniejsze zadanie to wyjść poza miasto, wyjść poza gminę i powiat. Chcemy, aby mareckie partnerstwo opierało się na co najmniej trzech powiatach.
Jest dobrze, ale może być lepiej
Mareckie partnerstwo nie spoczywa na laurach. Szansą na dalszy rozwój jest nawiązanie współpracy na poziomie międzynarodowym. - Podobne inicjatywy są realizowane w wielu krajach Unii Europejskiej. Szczególnie zachęcamy do kontaktów ze Szwecją – stwierdziła pani Katarzyna Tyczko, koordynatorka prac Zespołu ds. Projektów Współpracy Ponadnarodowej z Krajowej Instytucji Wspomagającej.
- Jako instytucja, która wspiera współpracę międzynarodową w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, bardzo byśmy chcieli, aby tego typu partnerstwa działały lokalnie, ale miały także wymiar międzynarodowy. Powinny nawiązywać kontakty z podobnymi organizacjami z zagranicy – radzi pani Katarzyna. - Na pewno wzbogaci to ich ofertę dla mieszkańców, dla społeczności lokalnych, oraz przyczyni się do pełniejszego zrozumienia technik współpracy międzynarodowej, i to nie tylko na bardzo wysokim szczeblu, ale także na tym lokalnym. To powinny być dobre partnerstwa, które realizują konkretne inicjatywy, takie jak to w Markach właśnie. Pozwoli to zdobyć cenne doświadczenia.
Europa bliżej nas
Marecka wspólnota znajduje się obecnie na etapie poszukiwania partnerów z zagranicy. Jako sprawnie funkcjonujące partnerstwo, jest wartościowym wzorcem dla tych państw
i regionów, które dopiero uczą się korzystania z europejskich funduszy. Dlatego też w mareckim pikniku wzięli udział przedstawiciele EFS z Litwy, Szwecji oraz Chorwacji, która dopiero pretenduje do członkostwa w Unii Europejskiej. - Przyjechaliśmy do Marek, aby wymienić się doświadczeniami. Chcemy zobaczyć w jaki sposób pracujecie z dziećmi i młodzieżą - powiedział Daniel Yttermalm, pracownik sztokholmskiego wydziału pracy.
Kraje skandynawskie są wzorcowym przykładem korzyści związanych z funkcjonowaniem i rozwojem lokalnych partnerstw. Transfer dobrych praktyk z północy jest szansą na jeszcze sprawniejsze funkcjonowanie nadwiślańskich społeczności. - Wasze projekty wydają się nam bardzo interesujące. Myślę, że dzięki współpracy z partnerami ze Szwecji, polskie organizacje mogą nauczyć się skutecznych metod tworzenia i realizacji projektów – zauważa pan Yttermalm.
Z nieco innym nastawieniem na piknik przyjechali goście z Chorwacji. Dla nich przykład Marek jest zachętą do aktywnego korzystania z unijnych środków w przyszłości. Doświadczenia stosunkowo małego, podwarszawskiego miasta mogą się okazać dla nich nieocenione przy realizacji podobnych projektów we własnym kraju.
Klucz do sukcesu
Zdaniem pani Małgorzaty Kędzierskiej, Prezes Fundacji Nasza Bajka, Lider Partnerstwa na rzecz rozwoju, sukces tkwi w tym, że partnerstwo stara się współpracować z lokalnymi władzami. Unikanie kontaktów z samorządami czy wręcz wzajemna wrogość i konkurencja nie są dobrą drogą. Ważne jest też uaktywniane zwykłych obywateli, tak aby zechcieli osobiście angażować się w proces zmian. Nie bez znaczenia są też środki materialne. Partnerstwo umożliwia jeszcze większe absorbowanie środków unijnych oraz zachęca do współpracy przedstawicieli lokalnego biznesu.
Sukces partnerstwa jest także sukcesem Regionalnego Ośrodka EFS w Warszawie. – Łatwo jest działać tam, gdzie ludzie są bogaci, mają świadomość społeczną, są wyszkoleni w pozyskiwaniu funduszy – tłumaczył pan Martyniak. – Ale nam udaje się dotrzeć do gmin, do miejscowości, do wiosek, gdzie są ludzie biedni, którzy nie wiedzą, jak pozyskiwać te środki. I to jest chyba nasz największy sukces.
Źródło: Regionalny Ośrodek EFS w Warszawie