Głównym tematem tegorocznego, VI Mazowieckiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, był udział organizacji pozarządowych w przygotowaniach do polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, w drugiej połowie 2011 r. Jakie stoją przed administracją publiczną i trzecim sektorem wyzwania? Czy jesteśmy gotowi do wspólnych działań? Jak dotychczas układała się współpraca?
Szansa, której nie należy przegapić
Zanim jednak ruszymy na podbój Europy, warto aby polskie organizacje właściwie oceniły swoje możliwości. NGOs muszą uświadomić sobie, że ich rola nie powinna sprowadzać się jedynie do wykonywania zadań publicznych, zlecanych przez organy państwowe. Mamy ogromny zasób doświadczeń i dobrych praktyk, które stanowią o unikatowości polskiego trzeciego sektora. Pora, abyśmy odpowiedzieli sobie na pytania, takie jak: w jakich obszarach NGO mogą uczestniczyć w planowaniu i realizacji polityk publicznych w Unii Europejskiej? Jak organizacje mogą same siebie promować jako partnera niezbędnego w dialogu? Co jest głównymi celami III sektora w Polsce i jak wpisują się one w poziom europejski? Konieczne jest ukazanie ścieżek, przez jakie „zorganizowani obywatele Europy” mogą wypływać na politykę europejską.
Maja Żywioł z Departamentu Koordynacji Przygotowań i Obsługi Przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej zapewniła, iż bez wsparcia organizacji pozarządowych działania administracji, związane z promocją polskiej prezydencji, nie osiągną zamierzonych rezultatów. Strona rządowa oczekuje od trzeciego sektora wsparcia głównie w tworzeniu ekspertyz i analiz (szczególnie ważne jest, by dowiedzieć się, jak polskie NGO reprezentowane są na forum międzynarodowym) oraz realizacji projektów promujących polskie przewodnictwo.
- Poza tym bez współpracy z trzecim sektorem nie uda nam się dotrzeć do wszystkich grup, przede zwłaszcza na poziomie lokalnym – mówiła M. Żywioł.
Podczas spotkania zaprezentowano także rekomendacje, na podstawie ekspertyzy wykonanej przez Instytut Spraw Publicznych w 2008 r. Wyniki analizy przestawiła dr Agnieszka Łada. Zdaniem ISP, koniecznymi elementami działania organizacji, w ramach przygotowań do prezydencji, powinny być: udział w konsultacjach z administracją (ustalanie priorytetów działania, metod osiągania celów i długofalowej strategii współpracy z trzecim sektorem), udział w kampanii informacyjnej oraz aktywna promocja celów i osiągnięć Polski za granicą.
– Dobra współpraca administracji z trzecim sektorem przełoży się na sukces polskiej prezydencji. Warto przy tym pamiętać, że sektor obywatelski cieszy się większym zaufaniem Polaków niż strona rządowa – przekonywała A. Łada.
Przedstawicielka Departamentu Informacji Europejskiej w UKIE, Anna Tuz zapewniała, że administracja jest entuzjastycznie nastawiona do współpracy z NGOs: – Mamy za sobą bardzo dobre doświadczenia z okresu przedakcesyjnych kampanii promocyjnych. Tak jak wówczas, uważamy, że informacja nie powinna wychodzić od nas, a od was. Zamówione przez UKIE ekspertyzy powinny być gotowe w połowie listopada. 16 grudnia 2009 r. odbędzie duża konferencja, na którą zaprosimy około 140 organizacji. Nasza współpraca to ogromny potencjał. Sondaże pokazują, że poparcie Polaków dla Unii jest bardzo wysokie i uważamy, że jest to przede wszystkim zasługa trzeciego sektora.
Zdaniem M. Żywioł organizacje powinny wykorzystać możliwość nawiązania współpracy z NGO z krajów „polskiego” trio (Polska – Dania – Cypr) oraz korzystania z doświadczeń państw, które prezydencję mają już za sobą (tu m.in. Szwecja, Dania, Niemcy, Francja).
– Dzięki wizycie w słoweńskiej organizacji CNVOS mogłam przekonać się, jak efektywnie wykorzystać działania wokół tego tematu, do promocji trzeciego sektora. Czas leci, a u nas o prezydencji ciągle cisza… pora to zmienić! – skomentowała Agnieszka Zowczak z Federacji Organizacji Służebnych Mazowia.
Oczywiście współpraca NGO i administracji to swoiste wyzwanie. Instytucje publiczne słabo są przygotowane do przetwarzania wiedzy i doświadczeń wypracowywanych poza nimi. Możliwości faktycznego udziału przedstawicieli organizacji w planowaniu strategii wewnątrzadministracyjnych są bardzo ograniczone. Jednak zasadniczą kwestią jest, aby pracować nad wzajemnym zaufaniem. Nie można jednak zapomnieć, że elementem, bez którego na powodzenie tej współpracy liczyć nie można, jest wsparcie finansowe ze strony rządowej.
Nasz człowiek w samorządzie
Nie cały MFIP poświęcony był tematyce prezydencji. Organizatorzy zaprosili do udziału w panelu trzech pełnomocników ds. organizacji pozarządowych, piastujących stanowiska w urzędach o odmiennej specyfice. Pełnomocnicy pokrótce opisali zakres swoich obowiązków i podejmowane działania. Zapytani o największe trudności i sukcesy, odpowiedzieli:
- Jestem między młotem a kowadłem. W zależności od tego z kim rozmawiam staję się bardziej przedstawicielem administracji lub trzeciego sektora. Ciężko jest sprostać oczekiwaniom obydwu stron. Za największy sukces uważam brak poważnych, głośnych konfliktów między NGO a samorządem. (Kazimierz Cieślik- Pełnomocnik Prezydenta Miasta Płocka ds. organizacji pozarządowych)
- Dla mnie największą bolączką jest brak ustawowo do tego stanowiska przypisanych zadań w terenie. W miastach jest łatwiej. Sukces to fakt, że spotykamy się, rozmawiamy. (Andrzej Rybus-Tołłoczko - Pełnomocnik Wojewody Mazowieckiego ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie)
- Mi dokucza brak czasu. Organizacje oczekują bezpośredniej pomocy z mojej strony, rozmowy. To zrozumiałe. Jednak nie jest możliwe, by z każdym spotkać się osobiście i wysłuchać jego problemów. Być może w Warszawie ta formuła jest niedopracowana? Moim sukcesem jest proces tworzenia programów współpracy. Jestem z niego bardzo zadowolony i wiem, że jest on dobrze oceniany przez organizacje (Marcin Wojdat - Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi, Dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej)
Wszyscy trzej pełnomocnicy zgodzili się, iż konieczne jest, aby w urzędach była osoba odpowiedzialna za współpracę z organizacjami. Najważniejsze jest jednak, aby stanowisko to miało w strukturze administracyjnej silną pozycją, aby pełnomocnik miał zapewnioną dużą decyzyjność – inaczej jego praca będzie mało wydajna.
Im się udało
Podczas spotkania przedstawiono kilka przykładów udanych praktyk współpracy między organizacjami pozarządowymi a samorządem, w tym przykład współpracy Fundacji TUS z Urzędem Dzielnicy Śródmieście w Warszawie, przy realizacji projektu „Niepełnosprawnik Warszawski” i doświadczenia warszawskiego Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa „Bardziej Kochani”. Arkadiusz Jachimowicz z Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych opowiedział o „Porozumieniu na rzecz rozwoju województwa warmińsko-mazurskiego”. Porozumienie podpisali przedstawiciele trzech sektorów: administracji publicznej, organizacji pozarządowych i przedstawiciele biznesu. Akt ten służyć ma jako instrument dialogu obywatelskiego w województwie. W treści porozumienia przeczytać możemy m.in. “Obecnie najsłabszym ogniwem są organizacje pozarządowe. Pozostali partnerzy Porozumienia powinni otoczyć je szczególną troską, aby należycie mogły wypełniać swoją społeczną funkcję […]”.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)