Oto dlaczego warto trzymać rękę na pulsie - Google Maps wygrały wszystko!
Z pewnością każdy słyszał już o niecodziennym pożarze, jaki miał miejsce w Warszawie. Most Łazienkowski, codzienne trasa dla prawie 100 tysięcy kursujących tamtędy pojazdów, uległ znaczącym zniszczeniom. Zamknięcie przeprawy może nie sparaliżowało stolicy, ale z pewnością dramatycznie utrudniło komunikację dziesiątkom tysięcy mieszkańców. A co, gdyby ktoś nie wiedział, że most nie działa…?
Bo łatwo wyobrazić sobie taką sytuację - obcokrajowiec przyjeżdża do Warszawy, musi dostać się drugą stronę Wisły akurat na wysokości Mostu Łazienkowskiego. Ale nie wie, że mostu nie ma. Bo i skąd ma wiedzieć. Wpisuje zatem w nawigacji adres, a mapy prowadzą go prosto do zamkniętej trasy. Ogromna strata czasu oraz ogólne zagubienie mogłyby wprawić w niemałą frustrację!
Ale nie! Oto Google Maps nie tyle oznaczyły Most Łazienkowski, jako nieczynny, co… zlikwidowały go z mapy! To się nazywa szybka i trafna reakcja. Teraz każdy korzystający z dostarczanej przez Mountain View nawigacji zobaczy, że na pewnym odcinku Wisły żadnego mostu po prostu nie ma. I problem rozwiązany. Pozostaje mieć nadzieję na równie szybki powrót mostu na mapy Google…
Uchylenie kapelusza należy się również Apple’owi, które równie szybko zareagowało i w swoich autorskich mapach oznaczyło Most Łazienkowski, jako nieczynny. Nie podjęto, co prawda, aż tak drastycznych kroków, jak usunięcie go z mapy, ale wyznaczane trasy omijają przeprawę, informując również o niedostępności trasy. Brawo!
Dlatego właśnie zawsze należy trzymać rękę na pulsie i błyskawicznie reagować na pojawiające się dookoła zmiany. Bo nie chodzi nawet o to, że ułatwimy komuś innemu życie. Zostaniemy zauważeni jako ci, którzy potrafią elastycznie działać w sferze technologicznej. A to dzisiaj bardzo ważna umiejętność.
Źródło: Technologie.ngo.pl