By być wiarygodną, musi dbać o swój wizerunek oraz finanse. By je pozyskać, musi wiedzieć, czego oczekują od niej potencjalni grantodawcy. By osiągnąć sukces, często musi pójść na wiele ustępstw. Nigdy nie może jednak zatracić swojej tożsamości oraz zapomnieć, po co naprawdę jest.
Finanse to podstawa
Prowadzenie księgowości to obowiązek każdej organizacji. Zgodnie z ustawą o rachunkowości z 29 września 1994 roku powinny one prowadzić politykę rachunkowości oraz sporządzać coroczne sprawozdania finansowe. Finanse powinny być przejrzyste, tak aby nie budziły wątpliwości wśród potencjalnych grantodawców.
– Przejrzysta polityka finansowa to gwarancja kompetencji i wiarygodności. W wielu przypadkach schodzi ona jednak na drugi plan – przyznaje Teresa Zagrodzka, konsultantka do spraw finansowych organizacji pozarządowych. – Wiele osób utożsamia rachunkowość z czymś nudnym i nieprzyjemnym, dla wielu to po prostu zło konieczne.
Zarządzanie finansowe wymaga specjalistycznej wiedzy i umiejętności, zazwyczaj wiąże się też z kosztami. W doraźnych problemach można korzystać z bezpłatnej zazwyczaj pomocy organizacji wspierających, które proponują wsparcie doradców, księgowych czy prawników. Odpowiedzi na pytania znajdują się też w internecie. Na stałe możliwym rozwiązaniem jest poszukanie firmy rachunkowej, której pracownicy w ramach wolontariatu zajmą się finansami naszej organizacji. Jednak realnie szanse na znalezienia firmy-dobrodzieja nie są wielkie, i pieniądze na księgowość po prostu trzeba znaleźć.
Podział obowiązków
Ważny jest również jawny podział obowiązków, dostosowany do umiejętności i zainteresowań członków organizacji. Trudno być specjalistą w każdej dziedzinie. Trudno też dobrze wywiązywać się z obowiązków w sytuacji, w której jedna osoba opracowuje projekt kampanii, szuka partnerów do jej realizacji, projektuje plakaty reklamowe, a następnie sama je rozwiesza. Brak podziału obowiązków to także dodatkowy bałagan oraz rozmyta odpowiedzialność. Problem ten dotyczy przede wszystkim małych organizacji.
Oczami biznesu
Istnieje wiele źródeł finansowania organizacji pozarządowych. Są to m.in.: składki członkowskie, wpływy z prowadzonych działalności gospodarczych, dotacje samorządowe, państwowe, europejskie, a także darowizny od osób prywatnych. Istotnym źródłem finansowania jest również sektor prywatny.
Firmy, które angażują się w ideę społecznie odpowiedzialnego biznesu (CSR), do współpracy szukają przede wszystkim kompetentnych partnerów. Liczy się merytoryczne przygotowanie oraz doświadczenie w dziedzinie, którą zajmuje się organizacja. Korporacje oczekują konkretnych projektów oraz pomysłów na ich realizację. Nie bez znaczenia jest także strona formalna. – Organizacja pełna idei, pasji i zaangażowania zawsze wzbudza nasze zainteresowanie. Równie ważna jest jednak przejrzystość finansowa – przyznaje Paulina Kaczmarek z PricewaterhouseCoopers. – Prowadząc rozmowy z organizacjami, zawsze przeglądamy ich sprawozdania finansowe za poprzedni rok. Musimy mieć pewność, że pieniądze, które przekażemy, zostaną spożytkowane w jak najlepszy sposób.
Dużym wyzwaniem dla przedstawicieli trzeciego sektora jest zachowanie równowagi pomiędzy bezwzględnym dążeniem do realizacji założeń a zdolnością do kompromisów. – To dobrze, gdy organizacja ma ściśle określony cel, zna zakres swoich obowiązków, po prostu wie, czego chce. To dla nas sygnał, że zależy jej przede wszystkim na realizacji misji, a nie na pozyskaniu sponsora. Oczekujemy jednak niewielkiej elastyczności, chcemy by organizacja była otwarta także na nasze pomysły. Chcemy by była naszym partnerem – mówi Paulina Kaczmarek.
Nie należy zapominać, że firmie, która angażuje się w kampanie społeczne, zależy na budowaniu wizerunku. Dla korporacji ważne jest, aby organizacje myślały o nich dobrze oraz aby dobrze o nich mówiły. Opinia pozarządowa jest ważna, gdyż firmy, które same chwalą same siebie za społeczne zaangażowanie, nie zawsze są wiarygodne.
Organizacje, którym biznes odmówił współpracy, nie powinny zniechęcać się. Utrzymywanie kontaktów z firmami oraz informowanie ich o swoich planach często procentuje w przyszłości. Błędem jest również postrzeganie biznesu wyłącznie jako źródła finansowania. Firmy coraz częściej nawiązują współpracę z organizacjami w ramach wolontariatu pracowniczego.
Oczami samorządu
Wiele organizacji realizuje swoje działania dzieki dotacjom samorządowym. W Warszawie w roku 2009 przyznano ich około 2 tysięcy. Duże miasto to jednak duża liczba organizacji – w samej Warszawie jest zarejestrowanych blisko 13 tysięcy! Chcąc uzyskać dotację, powinny pokazać swoje zaangażowanie oraz udowodnić, że sprawy o które walczą, są szczególnie istotne z punktu widzenia samorządu, czyli że ich projekty są samorządowymi zadaniami publicznymi – mieszczą się w priorytetach miasta oraz są ważne dla mieszkańców.
W całym kraju na wniosek organizacji powstają teraz lokalne rady pożytku. Jest to możliwe dzięki nowelizacji ustawy o pożytku, która bywa nazywana konstytucja III sektora. W Warszawie – gdzie organizacji jest bardzo dużo i gdzie tradycja dialogu z władzami jest już dość mocno osadzona – dobrym miejscem do systematycznych spotkań z urzędnikami miejskimi są komisje dialogu społecznego (branżowe i dzielnicowe – obecnie działa 28 komisji). Na tych spotkaniach można wzajemnie poznać oczekiwania, wypracowywać rozwiązania w danej dziedzinie, zwiększać kompetencje.
Kompetencje
Zwiększaniu kompetencji służą tez rozmaite szkolenia, seminaria czy warsztaty. W większych miastach (choć nie tylko) pracują organizacje wspierające (lub też: „infrastrukturalne”), które oferują różnego rodzaju pomoc: od szkoleń po doradztwo w pisaniu projektów. W Warszawie działa na przykład Stołeczne Centrum Współpracy Obywatelskiej, które jest największym stołecznym porozumieniem takich organizacji. Jest otwarte na bardzo różne przejawy aktywności obywatelskiej, gdyż wspiera zarówno inicjatywy sąsiedzkie, jak i prowadzi specjalistyczny inkubator dla organizacji kulturalnych.
W stronę biznesu?
Model ich zarządzania w organizacjach coraz częściej przypomina model zarządzania prywatnej firmy. To dowód na dezaktualizację stereotypu, głoszącego, że III sektor nie jest, w przeciwieństwie do biznesu, profesjonalny. Dziś spora część fundacji czy stowarzyszeń mogłaby stanowić wzór efektywnego zarządzania dla wielu firm komercyjnych. Organizacje pozarządowe mają z reguły ograniczone budżety – decyzje, które podejmują muszę być zatem rozsądne, oszczędne, kreatywne i innowacyjne. I choć niektórzy obawiają się, że organizacje, wraz z procesem profesjonalizacji, zatracą swoją wrażliwość oraz spontaniczność, zjawisko to wydaje się być nieodwracalne.
Z drugiej strony biznes także ulega wpływom, jakie wywierają na niego organizacje pozarządowe. Przykładem jest idea społecznej odpowiedzialności biznesu, zakładanie fundacji charytatywnych przez korporacje, które budując ich „wrażliwy społecznie” wizerunek, wspierają wiele pożytecznych projektów.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)