Organizacje w imadle: między obywatelskością, administracją i biznesem
Trwają prace nad przygotowaniem strategii rozwoju sektora obywatelskiego. Jest to oddolna inicjatywa. W każdym województwie przedstawiciele organizacji pozarządowych opracowują wybrane tematy. Małopolski panel ekspertów skupił się na diagnozie kondycji organizacji i szukał odpowiedzi na pytanie: czy nowe ruchy społeczne to konkurencja czy sojusznik dla NGO. Rozmawiamy z Ewą Chromniak, Sekretarzem Regionalnego Panelu Ekspertów w Małopolsce.
W siłę natomiast rosną nowe ruchy społeczne. Czego brakuje organizacjom pozarządowym, a co przyciąga mieszkańców do ruchów społecznych?
Organizacje często nie potrafią szybko i spontanicznie reagować na zachodzące zmiany i problemy. NGO – szczególnie te z dużych miast – przyznają, że udział społeczności lokalnej w ich działaniach jest stosunkowo niewielki lub niewystarczający. Trzeci sektor rozwija się instytucjonalnie w dużej mierze dzięki zewnętrznym źródłom finansowania. Szczególną rolę pełnią tutaj fundusze europejskie, ale również dotacje z samorządu. Coraz więcej zadań i prac gminnych realizowanych jest właśnie przez organizacje na zlecenie miasta. Niestety, to wymusza biurokratyzację działań, oparcie się o procedury, standardy, rozbudowaną administrację, wchodzenie w konkurencję. Takie warunki działania nie sprzyjają „obywatelskości” organizacji, otwarciu się na mieszkańców, pielęgnowaniu standardów i struktur demokratycznych i zasad partycypacyjnego zarządzania (co jest zresztą w praktyce nie lada wyzwaniem). Obecne otoczenie NGO oczekuje profesjonalizmu w rozumieniu biznesowym – usług tanich i wysokiej jakości. W dużym uproszczeniu: ‘kupujący nie chcą płacić za obywatelskość organizacji’, jeszcze nie doceniają należycie wartości dodanej z niej płynącej.
Czy ruchy społeczne są konkurencją dla organizacji?
Dotychczas to struktury wyznaczały kierunek zmian, lansowały nowe rozwiązania. Tymczasem dzisiaj realna zmiana społeczna wyprzedza struktury i regulacje, a organizacje za nimi nie nadążają często właśnie dlatego, że same tkwią w tych formalnych strukturach. Należy więc dopuścić obywatela, mieszkańca, który nie jest w tych strukturach, aby stał się podmiotem zmian, a nie przedmiotem.
Do tej pory to organizacje reprezentowały na zewnątrz mieszkańców, występowały w przestrzeni publicznej. Teraz powinny wejść w rolę partnera mieszkańców i pośrednika działającego na rzecz ich upodmiotowienia (szczególnie tzw. grup słabszych), niezależnie od tego, czym się zajmują. Obywatel nie powinien być już tylko odbiorcą usług, beneficjentem, ale partnerem zmian. Nie pracujemy już „dla”, ale „z” i to powinny sobie organizacje uzmysłowić. Nie powinny już być tylko punktem dojścia, a wyjścia dla rozmaitych działań obywatelskich.
Co mogą ruchy społeczne czerpać od organizacji?
Jakie rekomendacje dla NGO zostały wypracowane w ramach regionalnego panelu eksperckiego?
Aby zachować obywatelskość organizacji warto dowartościować pracę społeczną i pielęgnować kulturę współpracy w organizacjach, jak i całym sektorze. Niech ten rys wyróżnia nas od innych.
Te oczekiwania i postulaty są dość oczywiste, sęk w tym, jak to wprowadzić w praktyce i w zdrowy sposób modelować takie postawy i zachowania. Należy też wprowadzać ułatwienia prawne i proceduralne dla takich organizacji, które nie chcą wchodzić w rozbudowane struktury, tylko działać spontanicznie. Jednocześnie widzimy też potrzebę „rozdziału” organizacji opierających swoje działania przede wszystkim o siły społeczne od organizacji profesjonalizujących się, przejmujących zadania publiczne.
Co jest największym wyzwaniem dla organizacji?
*Ewa Chromniak, Sekretarz Regionalny Panelu Ekspertów w Małopolsce, prezeska Fundacji Biuro Inicjatyw Społecznych – Ośrodka Sieci SPLOT w Krakowie.
Projekt „Ogólnopolska Debata III Sektor dla Polski”, realizowany jest w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG. Realizuje go Sieć Wspierania Organizacji Pozarządowych SPLOT oraz Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych.
Pobierz
-
Wywiad (doc)
docx ・97.56 kB