SiePomaga. To ten fanpage, ta akcja, właśnie ten niezwykły serwis ponad podziałami spija piankę z sukcesu listopadowych społeczności w Polsce. Tradycyjnie już posty umieszczane w tym kanale cieszyły się niesłabnącą popularnością. I to jeden spośród nich trafił do czołówki najpopularniejszych treści na polskim Facebooku w całości, nie tylko w kategorii NGO-sów. Co się na to złożyło?
Już na samym początku warto zauważyć jeden paradoks. Otóż profil SiePomaga, który w listopadzie, m.in. dzięki wspomnianemu wyżej postowi zdecydowanie wyprzedził wszystkie kanały w zestawieniu najbardziej interaktywnych stron, przegonił dwa fanpage pomagające zwierzętom: Psygarnij – Nie kupuj przygarnij i Schronisko w Korabiewicach, które z reguły, z racji tematyki liderują w tym zestawieniu. Co więcej, w tym miesiącu ów post, poświęcony małemu Kubusiowi, w którym o pomoc dziecku apeluje jego ojciec, polubiło w sumie ponad 6,5 tys. internautów, skomentowało blisko 800 i udostępniło ponad 60 tys.! To rzadko się zdarza!
– Praca na historiach osób potrzebujących, to bardzo wyczerpujące zadanie - mówi Monika Urban, członek zarządu SiePomaga.pl. – Często otoczeni blichtrem nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wygląda życie ludzi obok. Gwiazdkowe prezenty, sylwestrowe sukienki i pomiędzy nimi czyjeś nieszczęście. Internet z chęcią podsunie nam to, co lubimy i co sprawia nam przyjemność. Dlatego takie informacje są potrzebne, abyśmy nie stali się marionetkami e-marketingu. Pomoc w ratowaniu czyjegoś życia sprowadza na ziemię, ale daje też satysfakcje. Poczucie siły i możliwości wprowadzania lepszych zmian.
Zaangażowanie na fanpage’u, który w zestawieniu największych w Polsce znajduje się na przedostatniej pozycji zaskakuje. Jest to też o tyle istotne, że dane otrzymujemy i publikujemy od Sotrendera w grudniu kiedy nasza, tj. wszystkich Polaków dobroczynność na pewno budzi się nieco z delikatnej drzemki. – Jak pokazują badania, grudzień, to miesiąc w którym wykazujemy większą skłonność do dzielenia się, pomagania – zauważa Urban. – Każda firma, czy organizacja stara się w tym okresie zmobilizować siły. Natomiast odbiorcy zalewani są masą informacji o promocjach, potrzebach, szlachetnych akcjach. Nie zauważyłam, aby w efekcie grudzień był miesiącem innym niż pozostałe.
W zestawieniu po raz pierwszy, i to od razu na drugiej pozycji pojawiła się nowa Facebookowa strona. Jest to kanał Seks to zdrowie! To działanie społeczne, za którym stoi firma Polpharma, która w tym wypadku pojawia się w kategorii NGO i akcje społeczne, ponieważ jest długoterminową kampanią społeczną, prowadzoną w dużej mierze właśnie za pomocą social mediów. Dlaczego fanpage o wielkości przekraczającej 500 tys. pojawia się tu dopiero teraz? Sotrender nie ma mechanizmów określających duże fanpage. Pracownicy zgłoszony do zestawień profil muszą dodać ręcznie i jedynym warunkiem klasyfikowania nowego kanału w comiesięcznym rankingach jest umieszczenie go w analizach właśnie ręcznie. Tak więc osoby stojące za kanałami: W górach jest wszystko co kocham i Pies to nie zabawka, które nagle oprócz Seks to zdrowie! trafiły do zestawień, zrzuciły o kilka pozycji SiePomaga.
Przy okazji wykresów dotyczących obsługi klienta, zapytaliśmy Pawła Klikowicza, koordynatora kampanii Dawca.pl o działanie, które szerszym echem i niewielkim nakładem rozeszło się viralowo po sieci. To akcja #OddajSerce, zachęcająca do oddawania organów, poprzez wyzwanie skierowane do osób, które zrobią sobie selfie i użyją hashtaga wspomnianego na początku zdania. Finałem działania miało być stworzenie wirtualnego serca, złożonego z podobizn osób biorących udział w akcji. Do popularności akcji z pewnością przyczyniła się konsekwencja prowadzących profil.
– Akcja #OddajSerce miała dwie edycje. Pierwsza skupiała się na użytkownikach Instagrama, a druga odsłona dała szersze spojrzenie na social media, nie ukrywam, że głównie Facebooka - zdradza Klikowicz. – Na samym początku na reklamę mieliśmy przeznaczony skromny budżet, ale potem akcja zaczęła się nieść samoczynnie. Przypominaliśmy o niej tylko na naszych kanałach społecznościowych. Głównie jednak zależało nam na realnym odzewie społeczności.
To przedostatnia statystyka dotycząca działań internautów na Facebooku przygotowywana przez Sotrender. Z jakimi podsumowaniami i jakimi życzeniami wejdziemy w nowy, 2016 rok? - Podsumowując ten rok, można go zawrzeć w słowie: „zaangażowanie”. To ono liczyło się najbardziej. Jednocześnie nie doszło do dużych roszad ze względu na wielkość fanpage'y. Wydaje mi się, że powodem jest inny środek nacisku na angażowanie swoich fanów, które jest coraz ważniejsze i liczy się zaprzęgnięcie ich do promocji własnych idei. Czasem jest to łatwiejsze, a czasem wymaga ogromnej pracy. Myślę, że ten trend utrzyma się w nowym roku. Co więcej warto zauważyć, że pojawia się coraz więcej niestandardowych akcji, a to wszystko, dzięki niewątpliwemu wyróżnieniu pozwala trafić do końcowego odbiorcy – podsumowuje Klikowicz.
Źródło: Technologie.ngo.pl