Organizacje pozarządowe na rzecz Rzeczpospolitej Obywatelskiej czyli tezy do dyskusji po IV OFIP-ie
23-24 września 2005 w Warszawie już po raz czwarty odbył się swoisty sejmik organizacji pozarządowych, na którym debatowało ponad tysiąc przedstawicieli III sektora. W tym roku głównym tematem była Rzeczpospolita Obywatelska. Temat nieprzypadkowy. Wiąże się on bowiem zarówno z pracami nad Narodowym Planem Rozwoju, w którym udział organizacji pozarządowych w konsultacjach był pierwszą na taką skalę próbą włączenia obywateli w dyskusję nad strategią rozwoju Polski, jak i kolejnymi wyborami, w których chociażby poprzez frekwencję widać, że ogromna większość obywateli należy do "partii sceptyków".
Pozostaje pytanie, czy siła racji jest jeszcze
w Rzeczypospolitej jakąś siłą, czy też społeczeństwo obywatelskie
po raz kolejny musi organizować się przeciw Państwu, aby móc
uczestniczyć w debacie o jego naprawie. Przekonamy się już
niedługo, bo wyzwań nie brakuje.
I. Programy Operacyjne - czy jesteśmy gotowi do pracy
Pierwszym testem będzie praca nad Programami
Operacyjnym. Tu sprawdzimy nie tylko wolę nowego rządu na
współpracę z ekspertami z organizacji pozarządowych (a nie od dziś
wiadomo, że w wielu dziedzinach kompetencja pracowników organizacji
pozarządowych jest na najwyższym poziomie), ale też możliwości
mobilizacyjnych samych obywateli. Nie chodzi zresztą tylko o
Program Operacyjny Społeczeństwo Obywatelskie, ale także o inne
programy, w tym i programy regionalne. Jeżeli chcemy mieć w tej
kwestii coś do powiedzenia musimy zabierać głos, przynajmniej na
poziomie, jaki robiliśmy to podczas konsultacji NPR-u
II. Konstytucja - czy jesteśmy gotowi do zmiany
Jednym z haseł wyborczych była deklaracja chęci
gruntownej reformy państwa kryjąca się pod sformułowaniem IV
Rzeczpospolitej. Trudno dziś powiedzieć, czy stanie woli
politycznej i możliwości realizacyjnych, aby nowy parlament zmienił
Konstytucję. Jeżeli jednak dojdzie do dyskusji nad nową ustawą
zasadniczą, musimy być przygotowani, aby nie tylko wziąć udział w
debacie, ale i aby wszelkimi możliwymi środkami prawnymi
zagwarantować, że takie zapisy jak pomocniczość i dialog
obywatelski staną się nie tylko jako deklaracjami (zapisanymi w
Preambule), ale podstawami ustrojowymi Rzeczpospolitej
Obywatelskiej.
III. Społeczeństwo obywatelskie - czy jesteśmy gotowi do współpracy
Słabość polskiego społeczeństwa obywatelskiego
nie jest jedynie efektem jakiś zaniedbań, które kiedyś będzie można
naprawić. Jest przede wszystkim przyczyną wielu niepowodzeń we
wprowadzaniu kolejnych reform. Brak sprawnej kontroli społecznej,
brak wiary obywateli w sensowność proponowanych zmian i
oczekiwanie, że mocą prawa, bez społecznego zaangażowania, wszystko
da się zmienić to nie jedyne, ale ważne przyczyny kryzysu. Dlatego
budowę silnego społeczeństwa obywatelskiego musimy (chodzi tu nie
tylko o III sektor, ale o wszystkie środowiska w Polsce)
potraktować na równi z koniecznością budowy sprawnego państwa. Tu
bez współpracy rządu, samorządu, biznesu, organizacji i samych
obywateli na rzecz dobrze rozumianego wspólnego interesu niewiele
da się zrobić.
Tak więc wyzwania, które przed nami stoją są
ogromne. Czy uda się nam, organizacjom zrealizować to co
deklarujemy? Czy nowy rząd potrafi wykorzystać potencjał tkwiący w
III sektorze dla naprawy Rzeczypospolitej? Oto pytania, które
trzeba będzie zadać za trzy lata na następnym Ogólnopolskim Forum
Inicjatyw Pozarządowych.