Czy prowadzenie Biuletynu Informacji Publicznej jest obowiązkowe? Tak – odpowiada Katarzyna Batko-Tołuć – jeśli organizacja realizuje zadania publiczne. To wynika z prawa i orzeczeń sądowych. Dyskusyjny jest natomiast zakres informacji oraz sposób ich pokazywania. Zdaniem Watchdog Polska BIP wypełniony wieloma informacjami może być pomocny w budowaniu wiarygodności organizacji.
Czy twoja organizacja musi mieć BIP?
Tak więc wydaje się, że organizacjom nie pozostaje nic innego, jak przyjąć ten stan prawny do wiadomości. To, co wydaje się obecnie kluczowe, to raczej jak ten BIP będzie wyglądał. Bo nie ulega wątpliwości, że przynajmniej ci z nas, którzy realizują zlecone zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, taki obowiązek mają.
Problemy z wiarygodnością organizacji
BIP można zrobić byle jak i pozbyć się problemu. Jednak chciałabym Was przekonać, że BIP może się przydać organizacjom pozarządowym do budowania wizerunku. Trzeba go jednak wtedy traktować jako sposób informowania o tym, jak wydajemy powierzone pieniądze.
Poprawa wizerunku jest III sektorowi bardzo potrzebna. Wystarczy wychylić nos poza znane nam i sympatyczne środowiska – naszych przyjaciół, podopiecznych czy partnerów, by spotkać się z wieloma stereotypami. Mnóstwo osób uważa, że nie robimy niczego dobrego, ponieważ „żyjemy z ich podatków, a oni na pewno woleliby wydać te pieniądze lepiej”. Oto kilka przykładów z życia wziętych.
Usłyszałam kiedyś o zarzucie „podwójnego finansowania”. Było to powiedziane w kontekście tego, że organizacja finansowała jakiś projekt z dwóch źródeł. Osoby postronne nie wiedzą, czym są akrobacje związane z finansowaniem tzw. wkładu własnego (tj. obowiązkiem dołożenia do projektu kwoty pochodzącej z innych źródeł niż przyznana dotacja – przyp. red.) w projektach. Dlatego nie rozumieją, że jedno wydarzenie może być legalnie finansowane z dwóch źródeł – oczywiście różne jego części. Im wydaje się, że podwójne finansowanie oznacza to, że jedna faktura została rozliczona w dwóch miejscach. Kilka razy próbowałam to wytłumaczyć, lecz pytające osoby pozostają nieprzekonane.
Innym zjawiskiem jest wpłacanie części wynagrodzenia osób zatrudnionych w projektach z powrotem organizacji, by mogła ona wykazać wkład własny. Osobiście uważam, że – wbrew szlachetnym pobudkom – jest to potencjalna bomba z opóźnionym zapłonem. Jakże łatwo bowiem będzie zarzucić takiej organizacji, że pracę w niej dostają tylko „lojalni” – czyli ci, którzy zgodzą się oddać organizacji część pobranego wynagrodzenia. Co więcej, słyszałam już o sytuacji, kiedy uzyskane w ten sposób pieniądze szły nie na wkład własny, na to, co było postrzegane przez „darczyńców” jako „dodatkowe benefity dla zarządów”. Jakim ambasadorem organizacji pozarządowych będzie osoba, która w nich pracowała i została poddana takim praktykom? A może sytuacja była niewinna, ale brak informacji przyczynił się do jej niewłaściwej interpretacji?
Niestety sporo osób postrzega nasze działania tak: dostaliśmy jakieś pieniądze i na pewno wydaliśmy je na siebie. Przypomina mi się historia znajomej liderki ze środowiska wiejskiego, która opowiadała, jak cała wieś obróciła się przeciw niej, gdy lokalne stowarzyszenie, któremu szefowała, otrzymało pierwszą dotację na trzy tysiące złotych. Mieszkańcy sądzili, że są to pieniądze do podziału pomiędzy nich i byli oburzeni, że tak się nie stało.
Co włożyć do BIP-u?
Z własnego doświadczenia pamiętam, że kiedy rozpoczynaliśmy tworzenie swojego BIP-u – w 2008 roku – po prostu włożyliśmy do niego statut i inne dokumenty konstytutywne, skład organów, harmonogram ich spotkań, sprawozdania roczne oraz spis i skany umów z naszymi publicznymi darczyńcami. Z czasem jednak nasz BIP obrastał w informację – ktoś zapytał nas o faktury związane z jednym z projektów, zeskanowaliśmy je i włożyliśmy do BIP-u. W ten sposób każdy mógł zobaczyć te same dokumenty i w razie gdyby ktoś próbował manipulować informacją, my mogliśmy dać szansę, by inni wyrobili sobie zdania indywidualnie. Później zawnioskowano do nas o rejestrowanie umów zleceń zawieranych ze środków publicznych oraz o udostępnianie ich w BIP. Taki dział też prowadzimy. Pokazujemy także, jak zostały wydane pieniądze z pozyskane dzięki mechanizmowi 1% oraz jakie są u nas wynagrodzenia. A w przyszłości zrobimy dział z naszymi opiniami w procesie stanowienia prawa. Staramy się nadążyć za tym, czego sami oczekujemy od instytucji publicznych, choć oczywiście – jako podmiot prywatny – mamy dużo większą możliwość nieudostępniania informacji. Tym niemniej, traktując BIP jako wyraz naszej odpowiedzialności przed ludźmi i budowania naszej wiarygodności, staramy się świadomie go rozbudowywać.
Wyobrażam sobie, że inne organizacje mogą pokazywać, ile kosztują ich usługi, co się na nie składa, jakich mają specjalistów czy jak ich zatrudniają oraz jak rozliczyły się z pieniędzy. Dyskusja, która odbyła się jakiś czas temu na ngo.pl o jawności wynagrodzeń, miała ten pozytywny skutek, że widać, iż polityki można przyjąć różne.
Jednego jednak jestem pewna – trudno organizacjom dysponującym milionami z funduszy strukturalnych zachować wiarygodność, jeśli nie chcą pokazać swoich sprawozdań z wykonania tych dotacji, opłaconych faktur czy zasad zatrudniania ludzi. A potencjalnie o to – niezależnie od BIP-u – może zapytać każdy. Oczywiście znam argument, że te sprawozdania są przesyłane do właściwych urzędów. Wbrew pozorom jednak to, że widzą je tylko urzędnicy, stanowi zdanie się na ich łaskę i niełaskę. Na dłuższą metę dużo skuteczniej możemy wprowadzać zmiany w rozliczaniu się, jeśli zaczniemy zdobywać sojuszników w ludziach. Ma to jeszcze tę zaletę, że jeśli zaczniemy teraz, być może za kilka lat nie będziemy się zastanawiać co robić, ponieważ skończyły się fundusze strukturalne.
A co z małymi organizacjami, które nie dysponują milionami? Czy BIP-y ich nie zabiją? Moim zdaniem najpierw warto sprawdzić, czy im nie pomogą. Bo BIP jest najtańszym sposobem organizowania informacji o sobie.
Jak założyć BIP?
Następnie należy dokonać wyboru oprogramowania.
Na ministrze ds. informatyzacji, którym obecnie jest Minister Administracji i Cyfryzacji, ciąży obowiązek udostępnienia dla każdego „podmiotu zobowiązanego” (czyli m. in. organizacji pozarządowej finansowanej ze środków publicznych) bezpłatnego systemu umożliwiającego utworzenie strony BIP – Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej http://ssdip.bip.gov.pl. System jest już dostępny dla administracji. Jednak podczas jego tworzenia nie uwzględniono organizacji pozarządowych, co skutkuje błędem podczas prób rejestracji w systemie. W czerwcu, kiedy powstawał tekst, trwały prace nad jego przystosowaniem i naprawieniem.
Są jednak inne rozwiązania, które organizacje mogą wykorzystać.
W przypadku, gdy dysponujecie własnym kontem hostingowym, czyli dostępem do miejsca na serwerze, gdzie umieszczacie treści strony internetowej, możecie wykorzystać MegaBIP / http://www.megabip.pl/licencjonowanie.php / (dawniej - smodBIP), który jest bezpłatny i można zainstalować go samodzielnie.
W praktyce większość kont hostingowych spełnia wymagania techniczne MegaBIP, jeśli macie zatem stronę internetową, dodanie BIP-u raczej nie będzie stanowiło dodatkowego obciążenia. Jeśli organizacja nie ma strony internetowej, wtedy pojawia się problem, gdyż pojawia się koszt odpowiedniego konta hostingowego (ok. 40 zł rocznie). W tym wypadku przerzuciłabym odpowiedzialność na administrację, która nie dostarczyła możliwości spełnienia obowiązku ustawowego. Jest to właściwie jedyny przypadek, kiedy widzę możliwość zgodzenia się z tezą, że BIP stanowi obciążenie i zgadzam się z krytykami, że BIP jest nieadekwatny dla organizacji. Jest jeszcze problem organizacji, które strony nie posiadają z powodu braku umiejętności technicznych, a dysponują jakimiś skromnymi środkami publicznymi. Trudno mi ocenić jak częste jest to zjawisko. Wydaje się jednak, że szukanie rozwiązania dla tych organizacji, nie powinno powstrzymywać ruchu zwiększającego przejrzystość organizacji w ogóle.
Poza tym, jeśli prowadzimy stronę internetową powinniśmy na niej umieścić znaczek BIP z odnośnikiem do naszego biuletynu. Gdy to nasza strona pełni funkcję BIP-u, należy umieścić logo BIP w górnej części strony.
W BIP należy umieścić także adres redakcji, imię i nazwisko, numer telefonu, numer telefonu i faksu, adres poczty elektronicznej co najmniej jednej z osób redagujących stronę podmiotową BIP; instrukcję korzystania z BIP i dostępu do informacji nieumieszczonych w BIP.
Przede wszystkim jednak chcielibyśmy, aby BIP stał się przedmiotem Waszej dumy i abyście uznali, że tworzycie go dla ludzi, a nie dla administracji. Jeśli będziecie go tak postrzegać, zwróci się to Wam i organizacjom społecznym w ogóle.
Katarzyna Batko-Tołuć, przy wsparciu zespołu ekspertów z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska