Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych wystosowała do redakcji tygodnika WPROST list w odpowiedzi na artykuł Jana Winieckiego na temat organizacji pozarządowych. Poniżej publikujemy list OFOP-u.
Warszawa, 17 października 2005
Marek Król
Redaktor Naczelny
„Wprost”
Szanowny Panie Redaktorze,
W imieniu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji
Pozarządowych chcielibyśmy wyrazić nasze duże ubolewanie związane z
opublikowanym we „Wprost” nr. 41 z 16 października 2005 r.
artykułem Prof. Jana Winieckiego pt.: „Rząd nad rządami”.
Z przykrością zauważamy, że artykuł zawierający nieprawdziwe
informacje, oparte nie na faktach lecz na prywatnych,
niepotwierdzonych w rzeczywistości przypuszczeniach piszącego
i niezwykle zawężonym spojrzeniu na sektor pozarządowy ukazuje się
właśnie we „Wprost” – czasopiśmie kształtującym opinię.
Kuriozalnym wydaje się również fakt, że publikacja poparta tak
niestarannymi i wyrywkowymi przygotowaniami, sygnowana jest
nazwiskiem Profesora Winieckiego, Prezesa Towarzystwa Ekonomistów
Polskich oraz twórcy Centrum im. Adama Smitha – organizacji
pozarządowych (NGOs) właśnie.
Błędne tezy artykułu wynikają niewątpliwie z faktu, iż autor
postrzega środowisko pozarządowe wyłącznie poprzez organizacje
często ukazywane przez pryzmat protestu, pozostałe zaś określa jako
te, które „(…) zajmują się dyrdymałami, skierowując w ten sposób
ludzką energię i nasze – podatników – pieniądze, na realizację
błahych celów.” (czyżby autor zapomniał o własnej działalności w
organizacjach albo o Czerwonym Krzyżu, o Związku Harcerstwa
Polskiego, o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy – a może ich
cele uznaje za błahe, a sposoby ich realizacji za „dyrdymały”?)
Rzeczywistość sektora obywatelskiego jest znacznie bardziej
skomplikowana i wielopłaszczyznowa - zarówno jeśli chodzi o cele
jakie spełniają organizacje, jak i sposoby ich realizacji oraz
pochodzenie środków finansowych na te cele przeznaczanych.
Nieprawdą jest również jakoby organizacje pozarządowe chciały
„kontroli i zakazów wynikających z ich patologicznych ideologii czy
ignoranckich fobii, ale także nakazów, charakterystycznych dla
komunistycznej inżynierii społecznej. Chcą narzucić odchylenia od
normy jako równoprawne standardy cywilizacyjne.” Taka generalizacja
jest krzywdząca dla tych organizacji, które umacniają demokrację za
naszą wschodnią granicą – jak chociażby Grupa Zagranica. Wiele z
nich angażowało się również aktywnie w promowanie przystąpienia
Polski do Unii Europejskiej oraz organizuje programy na rzecz
zwiększenia udziału obywateli w życiu publicznym w naszym kraju.
Działania te nie są bynajmniej nakierowane na popieranie
scentralizowanej władzy, która, jak twierdzi Prof. Winiecki, jest
rzekomo jedynym gwarantem, że idee przez organizacje promowane nie
poddane zostaną głosowaniu.
Zupełnym absurdem jest również stwierdzenie, jakoby to Europa
dała się ogłupić organizacjom pozarządowym, natomiast „Ameryka nie;
dlatego jest taka znienawidzona!” Po pierwsze w Stanach
Zjednoczonych prawodawstwo przewiduje znacznie elastyczniejsze
formy zrzeszania się obywateli w organizacjach pozarządowych (np.
struktura trustu dobroczynnego, czyli fundacji o charakterze
korporacyjnym) niż przepisy w większości krajów Starego Kontynentu.
Po drugie, autor nie uwzględnił w ogóle faktu, że w Polsce
największą organizacją wspierającą tzw. NGOs jest fundacja, której
powstanie było możliwe dzięki decyzji Kongresu Stanów Zjednoczonych
i przeznaczeniu środków amerykańskich, które pozostają w jej
dyspozycji. Zaprezentowana przez autora teza jest swoistym
kuriozum.
Informacją tyleż nierzetelną i tendencyjną, co obraźliwą jest
stwierdzenie, że „efektami działań NGOs na świecie są miliony
zgonów spowodowane niedożywieniem bądź chorobami”. Wystarczy
przytoczyć przykład Polskiej Akcji Humanitarnej, której programy w
równej mierze dotyczą mieszkańców Polski co ofiar kataklizmów i
działań wojennych w wielu zakątkach świata: Czeczenii, Iraku,
Afganistanie i innych.
Chcemy podkreślić, że tezy prezentowane w artykule oraz jego
poziom merytoryczny są oburzające. Godzi on w dobre imię 60 tysięcy
pracowników organizacji pozarządowych i trzech milionów
wolontariuszy, którzy angażują się w działania społecznie użyteczne
zarówno na rzecz lokalnych społeczności, jak i ludzi na całym
świecie. Ponadto, jego szkodliwość może przenieść się na stosunek
czytelników „Wprost” nie tylko do samych organizacji, ale i do
aktywności obywatelskiej jako takiej – a to właśnie społeczeństwo
obywatelskie jest fundamentem demokracji.
Oczekujemy, że Pana gazeta zamieści ten list w formie
oświadczenia, a także umożliwi polemikę z autorem na łamach
„Wprost”.
Z poważaniem,
w imieniu Zarządu OFOP
Filip Czernicki, Sekretarz
Piotr Todys, Członek Zarządu
Artykuł Jana Winieckiego pt. "Rząd nad rządami" - http://www.wprost.pl/ar/?O=81753&C=57 - ukazał się w tygodniku "Wprost", Nr 1193 (16 października 2005).
Źródło: OFOP