Mariusz Barczak z Fundacji "Normalna Przyszłość" uczestniczył w Szkole Liderów Społeczeństwa Obywatelskiego. Był jedyną osobą niepełnosprawną w gronie 39 uczestników. W krótkim tekście pisze o swych doświadczeniach, wrażeniach i przełamywaniu stereotypów.
Najważniejszym doświadczeniem Szkoły Liderów
była dla mnie nauka, że nie należy się wstydzić własnej
niepełnosprawności. Każdy z nas ma przecież jakieś atuty,
umiejętności. Trzeba je pokazywać. Często jest tak, że jesteśmy
postrzegani przez pełnosprawnych, gdyż nie potrafimy (a może nie
chcemy) się przebić i pokazać, że nie jesteśmy inni. Może to
dlatego tak mało osób niepełnosprawnych aktywnie uczestniczy w
życiu publicznym.
Ilu jest niepełnosprawnych posłów i senatorów w
polskim parlamencie? Ile osób niepełnosprawnych działa na szczeblu
samorządowym? Często zamykamy się we własnym środowisku i pozwalamy
innym decydować o dotyczących nas sprawach. Narzekamy na to, że
jest wiele złych rozwiązań dotyczących sytuacji osób
niepełnosprawnych lub nie ma ich w ogóle, lecz nadal mało robimy
aby to zmienić.
Szkoła Liderów to kilkanaście dni bardzo
intensywnego szkolenia (budowanie zespołu, zarządzanie projektami,
przygotowywanie debat publicznych, spotkania i dyskusje ze znanymi
osobami z życia publicznego, itp.). Udział w takim szkoleniu wymaga
bardzo dużej dyscypliny i determinacji. Wiedziałem, że będę jedyną
osobą niepełnosprawną wśród 39 uczestników szkoły. Bałem się
reakcji innych na to, że inaczej chodzę, niewyraźnie mówię i mam
ruchy mimowolne. Postanowiłem jednak przełamać strach i zachowywać
się normalnie. Brać czynny udział we wszystkich zajęciach. Starać
się pokazywać swoje mocne strony.
Uczestnictwo w XII Szkole Liderów Społeczeństwa
Obywatelskiego było dla mnie wspaniałym doświadczeniem. Nie tylko
ze względu na umiejętności, które zdobyłem podczas zajęć, ale
również jeśli chodzi o kontakty z innymi ludźmi. Wiele osób, z
którymi przez 12 dni wspólnie mieszkałem i uczestniczyłem w
zajęciach, mówiło mi, że nie miało wcześniej bezpośredniego
kontaktu z osobami niepełnosprawnymi. Często wyobrażali sobie oni
osoby niepełnosprawne jako niezdolne do podejmowania inicjatyw, nie
mówiąc już o byciu liderem. Mnie udało się przełamać ten stereotyp.
Pokazałem, że osoby niepełnosprawne – nawet te z dużym stopniem
niepełnosprawnym – mogą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym,
debatach publicznych, mogą zarządzać dużymi projektami w różnych
organizacjach.
Ja ze swojej strony gorąco zachęcam wszystkie
osoby niepełnosprawne do podejmowania działań na rzecz integracji
naszego środowiska ze społeczeństwem. Nie bójmy się tego, że
zostaniemy odrzuceni. Myślę, że stanie się wręcz przeciwnie.
Angażując się w życie publiczne, osoby niepełnosprawne będą coraz
bardziej akceptowane. To my sami musimy walczyć o swoje prawa, o to
aby osoby niepełnosprawne były traktowane jak pełnoprawni
obywatele. To od nas samych najbardziej zależy to, czy wreszcie
zostanie przełamany negatywny stereotyp osoby niepełnosprawnej –
biernego i niezaradnego obywatela skazanego na siedzenie w domu. To
trudne zadanie, będzie najlepiej wykonane właśnie przez
niepełnosprawnych liderów lokalnych społeczności.
Mariusz Barczak
Fundacja „Normalna Przyszłość”
Źródło: Stowarzyszenie Szkoła Liderów