Zmarła prof. Aldona Jawłowska. Była socjologiem, przewodniczącą rady naukowej Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim i jedną z pierwszych w Polsce osób badających kulturę i style życia.
Jej książka "Drogi kontrkultury" była jedną z pierwszych polskich publikacji naukowych poświęconych kontrkulturze. Badała szeroko pojętą kulturę, w tym style życia, m.in. konsumpcjonizm i alternatywne style życia, a także kulturę artystyczną, szczególnie teatry alternatywne. Interesowała się ekologią, globalizacją i miejscem polskiego społeczeństwa w integrującej się Europie. Była dla mnie osobą bardzo ważną - wspomina prezes Klubu Gaja Jacek Bożek. Najpierw znałem ją tylko jako autora książek o rewolucji w polskim społeczeństwie, które czytałem jako młody, zbuntowany człowiek w ówczesnej komunistycznej Polsce.
Kilkanaście lat temu prof. Aldona Jawłowska zetknęła się z Klubem Gaja. Przyjechała do Wilkowic, by badać i przyglądać się Klubowi Gaja jako organizacji. Przygotowany wówczas wywiad z Jackiem Bożkiem zamieściła w książce „Wolność w systemie zniewolenia. Rozmowy o kontrkulturze”. Prof. Jawłowska zaczęła zapraszać twórcę Klubu Gaja na swoje spotkania i wykłady na Uniwersytecie Warszawskim. Kolejne spotkanie – o filmach w działaniach społecznych miało odbyć się w październiku tego roku… Była otwarta i bezkompromisowa w niesieniu pomocy innym ludziom. Można powiedzieć, że całą swoją postawą niosła dobro. Ceniła każde życie i tym mnie najbardziej ujmowała. Bardzo Ją szanowałem. Odeszła przyjaciółka całego Klubu Gaja. - mówi J. Bożek.
Prof. Adlona Jawłowska zachęcając innych do wspierania naszych działań, mówiła: Główna idea, wyznaczająca kierunki działania Klubu Gaja, zawarta jest w tytule wydawanego od wielu lat biuletynu „Współodczuwanie”. Współodczuwanie wraz z całym bogatym światem żywej przyrody, zredukowanym w naszej kulturze do tego co da się zjeść lub jakoś inaczej „zagospodarować”. Niszczonym lub po prostu niedostrzeganym. Szczególnie bliskie mi są akcje prowadzone pod hasłem „Zwierzę nie jest rzeczą”. Niestety ciągle jeszcze zwierzęta traktowane są nie tylko jako „rzeczy”, ale często także jako rzeczy niepotrzebne, których można się pozbyć, gdy się znudzą lub zużyją. Klub Gaja trafnie wybiera cele swoich akcji, a zarazem potrafi działać skutecznie, biorąc pod uwagę realia społeczne i poziom świadomości ekologicznej środowisk, do których kieruje swoje przesłanie. Umiejętnie łączy działania na poziomie lokalnym, interesując się tym co jest obok, na„własnym podwórku”, z uczestnictwem w działaniach o wymiarze globalnym. Warto wspierać Klub Gaja, również dlatego, że w okresie swego długiego istnienia zebrał wiele ważnych doświadczeń, które mogą przydać się innym. Takich stowarzyszeń i tworzących je ludzi jest w Polsce zbyt mało!
Źródło: Klub Gaja