Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Oddają szkołę squattersom, artystom i społecznikom
Wojciech Karpieszuk, warszawa.gazeta.pl
Ponad 4,3 tysiące metrów kwadratowych do wzięcia na kulturę. Urzędnicy z Wawra zapraszają wszystkich, którzy chcieliby tam działać i rozruszać dzielnicę: artystów i społeczników.
Choć to zaledwie 25 minut kolejką od Dworca Śródmieście, dla wielu Wawer to koniec świata. Dookoła lasy i bagna. Gdzieniegdzie są jeszcze świdermajery. Z badań wynika, że w Wawrze jest najczystsze powietrze w mieście. Sielsko, anielsko i daleko - tak kojarzy się dzielnica. A już na pewno nie z kulturą.
- Kiedyś z Warszawy przyjeżdżano tu na letnisko. Dziś mało kto zagląda. Najbardziej znane kulturalne miejsce to prywatna kinokawiarnia na stacji w Falenicy. Wawer nie przyciąga wielu organizacji, animatorów kultury, społeczników - przyznaje Przemysław Zaboklicki, wiceburmistrz dzielnicy.
- Kiedyś z Warszawy przyjeżdżano tu na letnisko. Dziś mało kto zagląda. Najbardziej znane kulturalne miejsce to prywatna kinokawiarnia na stacji w Falenicy. Wawer nie przyciąga wielu organizacji, animatorów kultury, społeczników - przyznaje Przemysław Zaboklicki, wiceburmistrz dzielnicy.
Tuż przy stacji w Międzylesiu od kilku miesięcy stoi pusty budynek. Kiedyś były tam Zakłady Wytwórcze Aparatury Wysokiego Napięcia. W ostatnich latach w pofabrycznych budynku działało gimnazjum. Przeniosło się gdzie indziej. Za jakiś czas w budynku siedzibę będzie mieć m.in. pałac ślubów, straż miejska, ośrodek pomocy społecznej i dzielnicowe centrum kulturalne.
"Zapraszamy squattersów"
- I tak trzeba go ogrzewać, płacić za ochronę. Pomyśleliśmy, dlaczego nie wpuścić tu ludzi, którzy chcą działać. Nie chcę mówić, co tam może być, bo tak naprawdę może być wszystko - stwierdza wiceburmistrz. Zapewnia, że urzędnicy zza biurka nie będą wymyślać kultury.
Zabiera nas do dawnej szkoły. Jest zadbana. W niektórych klasach stoją jeszcze ławki. Jest duża sala gimnastyczna, sala teatralna ze sceną. Na razie z sal korzysta Uniwersytet III Wieku: seniorzy malują, grają w brydża.
- A squattersów z ich alternatywną kulturą nie będzie się bał pan wpuścić? - pytam wiceburmistrza.
- Jeżeli będą mieli coś do zaproponowania mieszkańcom, to nie - mówi.
Chodzi o dowolne projekty kulturalne, wydarzenia, albo ich serię planowane nie na stałe, tylko na określony czas. Takie jak np. minionego lata organizowało w pustym budynku Biblioteki Ordynacji Krasińskich Stowarzyszenie z ul. Smolnej. Budynek w Wawrze nie będzie potrzebny dzielnicy jeszcze przez co najmniej następny rok. W budżecie są zagwarantowane pieniądze na jego utrzymanie, więc potencjalni użytkownicy nie będą płacić za wynajem. Wiceburmistrz mówi też, że są środki (ok. 100 tys.), które w konkursach można przeznaczyć m.in. na działalność kulturalną i społeczną właśnie w byłej szkole.
Same korzyści
- Korzyści są dwupoziomowe: z jednej strony przestrzeń np. na warsztaty malarskie, rzeźbiarskie, na koncerty kapeli rockowych. Kultura nie musi być tylko w centrum. Wawer to też część Warszawy. Z drugiej strony to dziewiczy grunt, w tym sensie, że w dzielnicy nie działa wiele organizacji pozarządowych, społecznicy raczej tu nie docierają. Dlatego potencjał jest ogromny. Chcemy zachęcić do działania lokalnych mieszkańców, ale też organizacje i inicjatywy z różnych części Warszawy. Przestrzeń, którą udostępniamy, naprawdę może tętnić życiem. Może być ważna dla całego miasta - mówi Hanna Nowak - Radziejowska, konsultantka ds. kultury w Wawrze. Według niej w starej szkole jest miejsce na bardziej offowe przedsięwzięcia, ale też na tradycyjne. Mogliby tam działać młodzi, ale również seniorzy.
W listopadzie na stronie dzielnicy będą ogłaszane szczegółowe informacje dotyczące działań w pustym budynku. Ale pomysły można już teraz przesyłać do wiceburmistrza na adres: pzaboklicki@um.warszawa.pl.
"Zapraszamy squattersów"
- I tak trzeba go ogrzewać, płacić za ochronę. Pomyśleliśmy, dlaczego nie wpuścić tu ludzi, którzy chcą działać. Nie chcę mówić, co tam może być, bo tak naprawdę może być wszystko - stwierdza wiceburmistrz. Zapewnia, że urzędnicy zza biurka nie będą wymyślać kultury.
Zabiera nas do dawnej szkoły. Jest zadbana. W niektórych klasach stoją jeszcze ławki. Jest duża sala gimnastyczna, sala teatralna ze sceną. Na razie z sal korzysta Uniwersytet III Wieku: seniorzy malują, grają w brydża.
- A squattersów z ich alternatywną kulturą nie będzie się bał pan wpuścić? - pytam wiceburmistrza.
- Jeżeli będą mieli coś do zaproponowania mieszkańcom, to nie - mówi.
Chodzi o dowolne projekty kulturalne, wydarzenia, albo ich serię planowane nie na stałe, tylko na określony czas. Takie jak np. minionego lata organizowało w pustym budynku Biblioteki Ordynacji Krasińskich Stowarzyszenie z ul. Smolnej. Budynek w Wawrze nie będzie potrzebny dzielnicy jeszcze przez co najmniej następny rok. W budżecie są zagwarantowane pieniądze na jego utrzymanie, więc potencjalni użytkownicy nie będą płacić za wynajem. Wiceburmistrz mówi też, że są środki (ok. 100 tys.), które w konkursach można przeznaczyć m.in. na działalność kulturalną i społeczną właśnie w byłej szkole.
Same korzyści
- Korzyści są dwupoziomowe: z jednej strony przestrzeń np. na warsztaty malarskie, rzeźbiarskie, na koncerty kapeli rockowych. Kultura nie musi być tylko w centrum. Wawer to też część Warszawy. Z drugiej strony to dziewiczy grunt, w tym sensie, że w dzielnicy nie działa wiele organizacji pozarządowych, społecznicy raczej tu nie docierają. Dlatego potencjał jest ogromny. Chcemy zachęcić do działania lokalnych mieszkańców, ale też organizacje i inicjatywy z różnych części Warszawy. Przestrzeń, którą udostępniamy, naprawdę może tętnić życiem. Może być ważna dla całego miasta - mówi Hanna Nowak - Radziejowska, konsultantka ds. kultury w Wawrze. Według niej w starej szkole jest miejsce na bardziej offowe przedsięwzięcia, ale też na tradycyjne. Mogliby tam działać młodzi, ale również seniorzy.
W listopadzie na stronie dzielnicy będą ogłaszane szczegółowe informacje dotyczące działań w pustym budynku. Ale pomysły można już teraz przesyłać do wiceburmistrza na adres: pzaboklicki@um.warszawa.pl.
Źródło: warszawa.gazeta.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.