Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
Od 2011 roku Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej Bona Fides pracuje z mieszkańcami Katowic, wykorzystując metodę organizowania społecznościowego. Od lutego 2014 r. działania ze społecznościami lokalnymi kontynuuje w ramach projektu “Organizujmy się – budowanie silnych społeczności lokalnych”, finansowanego z funduszy norweskich. O metodzie, angażującej mieszkańców w sprawy otoczenia, opowiadają członkinie i członkowie zespołu organizowania społecznościowego.
– Organizowanie społecznościowe – o co właściwie chodzi?
Iwona Nowak: – To długotrwały proces angażowania mieszkańców, który ma na celu dokonywanie zmian społecznych w ich najbliższym otoczeniu – dzielnicy, osiedlu czy podwórku.
Reklama
Wojciech Hrynaszkiewicz: – Dla mnie najważniejsze jest wprowadzanie i wywoływanie zmiany nie tylko w otoczeniu samych mieszkańców, ale również w nich samych. Katalizowanie i przekładanie ich oczekiwań, potrzeb oraz pomysłów związanych z ich okolicą. Dawanie poczucia sprawczości i możliwości decydowania o otaczającej przestrzeni – w tym zawiera się dla mnie organizowanie społecznościowe.
– Czyli, rozumiem, nie są to przypadkowe działania, a zaplanowany proces?
METODA 4 KROKÓW:
Piotr Szmyt: – Metoda organizowania społecznościowego składa się z czterech kroków. Najpierw rozmawiamy z mieszkańcami o tym, jakie sprawy są ważne dla danej społeczności, pytamy, co im się podoba w ich okolicy oraz jakich zmian oczekują. Następnie wspólnie wybieramy temat, który jest w danym momencie kwestią priorytetową i zastanawiamy się, w jaki sposób można go rozwiązać. Przygotowujemy strategię działania, w oparciu o którą prowadzimy kampanię społeczną mającą doprowadzić do spełnienia oczekiwań mieszkańców, np. powstania placu zabaw na osiedlu czy zagospodarowania zaniedbanego parku. Gdy grupie uda się doprowadzić do oczekiwanej zmiany, wybieramy kolejną kwestię. Równolegle do tych działań zajmujemy się budowaniem trwałej organizacji sąsiedzkiej czyli pracą nad rozwojem grupy, tak aby działała jeszcze skuteczniej na rzecz swojego miejsca zamieszkania.
– Jak zaczęły się Wasze działania ze społecznościami lokalnymi w Katowicach? Jak wyglądała Wasza praca na początku?
I.N.: – W 2011 r., za sprawą Dagmary Kubik, byłej wiceprezeski stowarzyszenia i przy dużym wsparciu przyjaciół z Europejskiej Sieci Organizowania Społecznościowego, na katowickim Osiedlu Ścigały rozpoczęliśmy jako pierwsi w Polsce pracę ze społecznością lokalną (na podstawie naszego researchu).
Był to dla nas znaczący moment. Jak dotąd to my sami prowadziliśmy dialog z urzędnikami i przekonywaliśmy ich, jakie zmiany warto wprowadzić, aby zwiększyć przejrzystość wydatkowania środków publicznych i uczestnictwo mieszkańców miast i gmin w procesie podejmowania ważnych decyzji. Poprzez metodę organizowania społecznościowego udało nam się oddać głos samym mieszkańcom, a ich okolice stały się miejscami bardziej przyjaznymi do życia.
Dostrzegając potencjał metody, rozszerzyliśmy działania na kolejne dzielnice w Katowicach. Obecnie, dzięki naszemu wsparciu, istnieje sześć nieformalnych grup sąsiedzkich: Grupa Sąsiedzka – Nasze Osiedle Ścigały (niedawno założyli stowarzyszenie), Inicjatywa – Osiedle Kukuczki, Inicjatywa Mieszkańców Osiedla Paderewskiego, Burowiec Inicjatywa Mieszkańców, Inicjatywa na rzecz Ocalenia Osiedle Borki oraz Grupa Sąsiedzka Załęże.
– Co udało się Wam do tej pory osiągnąć?
I.N.: – Mieszkańcom, przy wsparciu naszego Stowarzyszenia, udało się osiągnąć wiele sukcesów. Zaliczyć można do nich wybudowanie przez Urząd Miasta Katowice parkingu na Osiedlu Ścigały; uzyskanie obietnicy Holdingu Węglowego w sprawie remontu najbardziej zaniedbanego bloku na Osiedlu Ścigały; przeprowadzenie przez mieszkańców konsultacji społecznych dotyczących Parku Boguckiego, których wyniki były podstawą do stworzenia przez Urząd Miasta Katowice wytycznych do specyfikacji projektowej parku; zatrzymanie wyburzenia historycznego osiedla Borki; budowa skate pointu; złożenie dwunastu wniosków do budżetu obywatelskiego, z czego sześć zostało wybranych przez mieszkańców do realizacji (mini siłownia na skwerze Koszyckim, plac zabaw na skwerze Krzysztofiaka, montaż ławek przy placu Żołnierza Polskiego oraz pojemników na psie odchody wraz z dystrybutorami, powstanie Wodnego Placu Zabaw na Dolinie Trzech Stawów, utworzenie traktu pieszego na Bogucicach); zorganizowanie Dni Sąsiada, pikników, festynów w swoich dzielnicach oraz uzyskanie od Urzędu Miasta Katowice deklaracji o wybudowaniu miejsc postojowych przy ul. Lubuskiej i Kurpiowskiej (po ponad 2-letnich staraniach mieszkańców).
Policzyliśmy, że poprzez swoje działania grupy pozyskały ponad 3 miliony złotych dla swoich dzielnic!
W ciągu ponad czterech lat pracy ze społecznościami lokalnymi w Katowicach wyłoniło się około 70 lokalnych liderów, około 3000 osób uczestniczyło w wydarzeniach organizowanych przez inicjatywy, przeprowadziliśmy ponad 700 indywidualnych wywiadów z mieszkańcami i przedstawicielami lokalnych instytucji oraz stworzyliśmy 6 diagnoz społecznych tych terenów.
Lokalne osiągnięcia grup są bardzo istotne, jednak najbardziej jestem dumna z tego, że dzięki naszej pracy, mieszkańcy wychodzą ze swoich domów i poznają sąsiadów. Staramy się wydobywać potencjał z lokalnych liderów, by mogli jeszcze skuteczniej działać na rzecz swoich społeczności. Pokazujemy im, że mają moc sprawczą. I to jest dla mnie największa wartość metody.
fot. Kampania na Placu Żołnierza Polskiego miała na celu zwrócenie uwagi mieszkańców na problem psich odchodów.
I.N.: – Mnie szczególnie utkwiła w pamięci pierwsza kampania Inicjatywy Mieszkańców Osiedla Paderewskiego – grupy, z którą pracowałam przez prawie dwa lata. Akcja “OdKUPAcja” miała na celu zachęcenie mieszkańców osiedla do sprzątania po swoich pupilach. W ramach kampanii członkowie grupy stworzyli humorystyczny film “Monster kupa atakuje”, który jest dostępny na youtubie, przygotowali happening cieszący się dużym zainteresowaniem samych mieszkańców, jak i mediów oraz pozyskali pieniądze na montaż dodatkowych pojemników na psie odchody wraz z dystrybutorami (osiedle liczy prawie 8 tys. mieszkańców, a obecnie na jego terenie znajdują się tylko dwa takie kosze). Przy samym planowaniu kampanii, jak i jej realizacji było sporo śmiechu i dobrej zabawy. Cieszę się, że mogłam razem z nimi ją tworzyć.
fot. Biesiadowanie na Borkach zrealizowane w ramach programu Inicjatywa Lokalna.
P.S.: – Zatrzymanie wyburzeń osiedla Borki! Dla mnie najważniejszym wydarzeniem była kampania na rzecz ocalenia osiedla, w której inicjatywa w zaledwie kilka miesięcy intensywnej pracy nawiązała relacje z Hutniczo-Górniczą Spółdzielnią Mieszkaniową (HGSM), Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, Prezydentem, mediami i różnymi instytucjami miejskimi. W trakcie Biesiadowania na Borkach, na które przyszło 400 osób, jedna z liderek inicjatywy Mariola Bergel ogłosiła: „Osiedle nie zostanie zburzone! Zostajemy!”.
– W Katowicach organizujecie kilka grup w różnych częściach miasta. Kim są osoby angażujące się w działania na rzecz swoich dzielnic?
P.S.: – Gdy myślę o dwóch grupach, z którymi pracuję, tj. o Burowiec Inicjatywa Mieszkańców i Borki Inicjatywa Mieszkańców – to w tych grupach są lub były osoby od 14. do 70. roku życia. Wspólnym mianownikiem dla tych osób jest chęć zmiany i skupienie się na wspólnym działaniu. Magia organizowania polega na tym, że ludzie o różnych profesjach i doświadczeniach mogą się spotkać wokół sprawy, która ich jednoczy.
– Mówiliśmy o krokach organizowania, początkach Waszej pracy w Katowicach, osobach działających w grupach sąsiedzkich. Nie wspomnieliśmy jeszcze o osobie, która odgrywa kluczową rolę w procesie organizowania społeczności lokalnych. Mam tu na myśli organizatora społecznościowego. Kto to taki?
W.H.: – Mówiąc w skrócie, organizator społecznościowy to osoba pracująca ze społecznościami lokalnymi. Pełni ona różne role: jest inicjatorem powstania grupy, mentorem, coachem, facylitatorem, mediatorem, jeśli zachodzi taka potrzeba.
– Na czym dokładnie polega jego praca i jaką rolę pełni w tym procesie?
P.S.: – Praca organizatora polega na regularnym wspieraniu mieszkańców w prowadzonych działaniach na rzecz poprawy jakości życia w ich społeczności lokalnej. Zaczyna się od rozmów z mieszkańcami i przedstawicielami lokalnych instytucji. Na tej podstawie organizator tworzy diagnozę społeczną – listę tematów, potrzeb, oczekiwań ważnych dla danej dzielnicy oraz nawiązuje kontakty z osobami chcącymi zaangażować się w sprawy swojego otoczenia. Jest głównym organizatorem pierwszego spotkania dla mieszkańców i często je prowadzi.
Kolejne spotkania miesięczne prowadzone są już przez chętnych członków grupy, rola organizatora polega wtedy na wspólnym przygotowywaniu się do tych spotkań, ustalaniu harmonogramu i zasad współpracy. Na samym zebraniu organizator pomaga grupie w dojściu do konkretnych ustaleń oraz pilnuje, by głos każdego został wzięty pod uwag.
Podobną rolę pełni podczas spotkań grup roboczych pracujących nad konkretnymi kampaniami. Pomaga planować działania i tworzyć strategię, wykorzystując takie narzędzia jak happening, spotkania z przedstawicielami władz lokalnych, “pukanie od drzwi do drzwi”.
Ważne jest, aby organizator zapewniał przestrzeń do bycia liderem poszczególnym członkom grupy, tak aby mogli sprawdzić się w tej roli.
W.H.: – Poza spotkaniami miesięcznymi i z grupami roboczymi organizator pracuje indywidualnie z członkami nad realizacją wyznaczonych zadań, podniesieniem poziomu wiedzy i umiejętności z poszczególnych dziedzin. Jego rolą jest odkrywanie, a następnie wzmacnianie potencjału każdego z członków.
Organizator nie bierze czynnego udziału w akcjach prowadzonych przez grupę lecz pracuje z członkami nad ich przygotowaniem i ewaluacją, nie jest jednak aktywnym aktorem podczas samej realizacji. Nie jest liderem w grupie, ale pracuje z liderami nad podniesieniem ich umiejętności przywódczych i organizacyjnych.
Organizator nie mówi również w imieniu grupy. Podstawową zasadą jest to, że ludzie mówią w swoim własnym imieniu. Rolą organizatora jest przekazanie umiejętności mówienia, w taki sposób, by zostać usłyszanym.
Organizator pracuje z członkami grupy nad jej rozwojem, w tym nad budowaniem struktur i zasad, pozyskuje nowe aktywne osoby, szkoli i doradza, mediuje w sytuacjach konfliktowych. Jest skupiony na toczącym się cały czas procesie grupowym i pokazuje go grupie.
– Z tego, co powiedzieliście, mam wrażenie, że organizator społecznościowy to osoba, która musi odznaczać się różnymi kompetencjami. Jakie według Was są najważniejsze?
W.H.: – Myślę, że jedną z najważniejszych umiejętności organizatora jest to, aby potrafił łatwo nawiązywać kontakty, lubił pracować z ludźmi i miał wiedzę na temat pracy w zespole. Ważna jest też intuicja, uważność na to, co dzieje się w grupie.
Poza pracą z całą inicjatywą, kluczowe jest utrzymywanie kontaktów z jej poszczególnymi członkami – poprzez rozmowy jeden na jeden. To okazja do poznania, dlaczego dana osoba postanowiła zaangażować się w działania inicjatywy, dowiedzenia się o jej oczekiwaniach i potrzebach oraz uzyskania informacji zwrotnej na temat tego, co być może nie zawsze jesteśmy w stanie zauważyć jako organizatorzy, a co dla członków grupy jest widoczne i ważne.
Moim zdaniem, w naszej pracy istotna jest również wiedza o mieście i sprawach lokalnych, a także o procesach zachodzących w przestrzeni publicznej. Organizator na bieżąco podnosi swoje kompetencje. Bierze udział w szkoleniach np. z zakresu wystąpień publicznych, zarządzania konfliktem, prowadzenia negocjacji, dostępu do informacji publicznej. Musi też być otwarty na zmiany i umieć podążać za swoją grupą.
– Co jest dla Was ważne w tej pracy? Co Was motywuje?
P.S.: – Dla mnie jest to bardzo ciekawa misja. Często się zdarza tak, że sam czuję niemoc wobec jakiegoś problemu, np. świateł drogowych, które nie działają tak, jak powinny, albo supermarketu, który budują mi tuż za oknem. Mam takie poczucie, że sam nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Praca organizatora daje mi możliwość integrowania ludzi o podobnej wizji wokół jakiegoś celu. To wyzwala bardzo fajne emocje i daje poczucie sprawczości. I to mnie motywuje do pracy.
W.H.: – Tak jak już wcześniej mówiłem, zawód organizatora pokrywa się z moimi przekonaniami. Według mnie to sami mieszkańcy najlepiej znają swoje potrzeby. Poznawanie ich motywacji i możliwość wymiany doświadczeń jest czymś, co najbardziej sobie cenię w tym zawodzie.
To, co mnie motywuje to postępy grupy, z którą pracuje. Ogromną satysfakcję daje mi patrzenie na to, ile wysiłku i serca wkładają w prowadzone przez siebie działania na rzecz osiedla. Ich zaangażowanie jest dla mnie największą nagrodą.
I.N.: – Dla mnie najważniejszy jest kontakt z ludźmi z różnych środowisk. Patrzenie na mieszkańców, którzy dzięki mojemu wsparciu wychodzą ze swoich domów i otwierają się na sąsiadów, odkrywają swój potencjał i podejmują coraz to większe wyzwania, o które wcześniej by siebie nie podejrzewali, przynosi mi ogromną satysfakcję i motywuje do dalszego działania.
Ewa Waszut: – Dla mnie jako koordynatora projektu, fascynujące jest to, że krok po kroku, z anonimowej grupy osób powstaje grupa, która działa w konkretnej sprawie i zmienia swoją rzeczywistość. Motywujące jest to, że słowo, które początkowo jest tylko na papierze jako projekt, staje się ciałem. Czasem mam ochotę krzyknąć: „Wow! To się dzieje naprawdę!”.
Sprawia mi także przyjemność organizowanie np. szkoleń dla powstałych grup, obserwowanie nabywania przez nich wiedzy i pewności w działaniach.
– Skąd czerpiecie inspiracje?
I.N.: – W tym miejscu warto wspomnieć o naszym członkostwie w Europejskiej Sieci Organizowania Społecznościowego (ECON). Sieć została założona w styczniu 2008 r. Jej celem jest aktywne wspieranie i promowanie metody organizowania społecznościowego w Europie. ECON prowadzi szkolenia, doradztwo i wsparcie zarówno dla organizacji członkowskich, jak i innych grup oraz organizacji pozarządowych. Obecnie zrzesza 18 organizacji pozarządowych z 10 krajów: Bośni, Bułgarii, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Polski, Rumunii, Słowacji, Ukrainy i Węgier.
Członkostwo w sieci umożliwia nam regularny udział w szkoleniach, podczas których możemy czerpać motywację do dalszego działania oraz wymieniać się dobrymi praktykami z naszymi kolegami i koleżankami z innych krajów.
P.S.: – Dla mnie dużą inspiracją była wizyta zespołu organizatorów w Citizens UK (CUK) w Cardiff we wrześniu 2014 r. i w Londynie w maju 2015 r. Projekt został sfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach programu Erasmus+. Podczas kilkudniowego pobytu mieliśmy okazję przyjrzeć się pracy organizacji, która stosuje metodę organizowania społecznościowego już od 25 lat. Mogliśmy zobaczyć spotkanie inaugurujące inicjatywę w Cardiff.
Skala organizowania w Wielkiej Brytanii jest zupełnie inna niż u nas. Na grupę Cardiff składa się około 400 liderów reprezentujących 120 organizacji z różnych środowisk: od policji poprzez szkoły, kręgi wyznaniowe, biznes, inicjatywy nieformalne czy związki zawodowe. Tworzą oni potężny oddolnie zorganizowany ruch społeczny.
Ma on na tyle duży potencjał społeczny, że może wchodzić w relację z czołowymi politykami w Wielkiej Brytanii. Na spotkaniu CUK w maju 2015 r. obecni byli czołowi brytyjscy politycy – Sajid Javid, Nick Clegg i Ed Miliband, a członkowie CUK zadawali im bardzo precyzyjne pytania dotyczące manifestu CUK, który został wypracowany w oparciu o polityczne oczekiwania wszystkich organizacji.
W.H.: – Inspirację czerpię głównie od swoich kolegów z zespołu, którzy zajmują się organizowaniem społecznościowym – Iwony i Piotra. Kilka razy w miesiącu, podczas spotkań zespołu organizowania, rozmawiamy o tym, co dzieje się w grupach, z którymi pracujemy. Wspólna wymiana doświadczeń pozwala na planowanie dalszych kroków.
Warto zaznaczyć, że nie zamykamy się tylko i wyłącznie na nasze doświadczenia. Współpracujemy z ekspertami z różnych dziedzin: urbanistami, architektami, prawnikami czy też środowiskami akademickimi, zajmującymi się tematyką miast. Eksperci wspierają nas w pracy z grupami i dostarczają bardzo specjalistycznej wiedzy np. w kwestii prawa mieszkaniowego czy planowania przestrzennego z mieszkańcami.
– Co w organizowaniu społecznościowym jest dla Was największym wyzwaniem?
W.H.: – Dla mnie największym wyzwaniem w pracy organizatora jest podtrzymywanie grupy na takim poziomie, aby była w stanie sprawnie i efektywnie działać. Wprowadzanie nowych osób i ich aklimatyzacja w grupie jest według mnie kluczowa.
P.S.: – Dla mnie, podobnie jak u Wojtka, wyzwaniem jest angażowanie nowych członków do grupy. Z mojego doświadczenia wynika, że zachęcenie nowych osób do udziału w już dobrze ukonstytuowanych grupach jest dość trudne. Z jednej strony zachęcić nowe osoby do podjęcia działań, a z drugiej przekonać starych członków, aby dali przestrzeń nowym członkom.
I.N.: – Z punktu widzenia programu “Organizowanie Społecznościowe” do najważniejszych wyzwań należą dwie kwestie – finansowanie oraz rozpoznawalność metody.
Nasze stowarzyszenie nie korzysta z grantów z urzędu miasta, co nie ogranicza nas wprawdzie w podejmowanych kampaniach społecznych (często tematy podejmowane przez mieszkańców są związane z polityką władz lokalnych), ale zmniejsza pole do pozyskiwania środków na program.
Ponadto metoda organizowania społecznościowego nie jest wciąż popularna w Polsce. Jak wspomnieliśmy, byliśmy pierwszą organizacją w kraju, która zaczęła pracę z lokalnymi społecznościami (w lutym 2014 r. nasz partner projektu “Organizujmy się” – Fundacja Pozytywnych Zmian rozpoczęła organizowanie w Bielsku-Białej).
Stąd w tym momencie pracujemy nad strategią PR programu, aby mieszkańcy innych dzielnic Katowic, w których nie pracujemy, dowiedzieli się o tym, co fajnego robimy, no i że jesteśmy skuteczni.
Więcej informacji na temat naszej pracy i działalności naszych grup możecie znaleźć na stronie www.organizujmysie.pl.
Członkowie zespołu Programu "Organizowanie Społecznościowe" w Stowarzyszeniu Bona Fides:
Iwona Nowak: członkini Zarządu Stowarzyszenia Bona Fides, koordynatorka programu “Organizowanie Społecznościowe”, krajowy koordynator sieci ECON w Polsce, organizatorka społecznościowa w dwóch dzielnicach Katowic oraz trenerka praw człowieka. Wykorzystuje w praktyce wiedzę i umiejętności na temat angażowania społeczności lokalnych. Od 2008 r. aktywnie działa w sektorze NGO. Uczestniczyła w wielu szkoleniach oraz wyjazdach krajowych i międzynarodowych związanych z tematyką praw człowieka i aktywności obywatelskiej, m.in. w Kosowie, Wielkiej Brytanii, Norwegii i USA. Ukończyła Europejski Program Magisterski w dziedzinie praw człowieka i demokratyzacji (E.MA). W listopadzie 2015 r. ukończyła Szkołę Trenerów “ECO21.PL”, prowadzoną przez Centrum szkoleń i rozwoju osobistego MERITUM. W szczególności interesuje ją zagadnienie partycypacji społecznej oraz sytuacja kobiet i uchodźców w Europie.
Ewa Waszut: koordynatorka projektu „Organizujmy się – budowanie silnych społeczności lokalnych”, realizowanego w ramach programu Obywatele dla Demokracji Fundacji im. Stefana Batorego, finansowanego w ramach funduszy EOG. Współzałożycielka Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej Bona Fides. Uczestniczyła w wielu szkoleniach związanych z działaniami obywatelskimi. Z wykształcenia socjolog i bibliotekarz. Przez prawie 10 lat pracowała w bibliotekach m.in. organizując i koordynując różne przedsięwzięcia. Studiowała także w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Oprócz działań interpersonalnych i społecznych rozwija umiejętności projektowania graficznego. Jest autorką projektu Fotografia Obywatelska, realizowanego w ramach Projektu Społecznego 2012 oraz projektu Open Book, nietypowej książki, w formie wystawy, na którą składa się 12 wywiadów w katowiczankami i 12 zdjęć wykonanych w technice mokrego kolodionu.
Wojciech Hrynaszkiewicz: Organizator Społecznościowy na osiedlu Paderewskiego w Katowicach. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego kierunku Socjologia: organizowanie społeczności lokalnej. W 2015 roku uzyskał tytuł trenera w ramach projektu ECO21.pl zrealizowanego przez Centrum szkoleń i rozwoju osobistego MERITUM. Szczególnie interesuje się prowadzeniem badań z wykorzystaniem metody mapowania społecznościowego.
Piotr Szmyt: W pracy organizatorskiej i trenerskiej z grupami cenię wymianę energii pomiędzy ludźmi i motywację, jaką możemy się dzielić dzięki wspólnej pracy. Z radością obserwuję, jak wspierane przeze mnie Inicjatywa Borki i Burowiec Inicjatywa Mieszkańców (BIM) świętują kolejne ważne sukcesy. Lubię pracować dramą i teatrem forum w obszarze edukacji globalnej i obywatelskiej. Od niedawna zdobywam kwalifikacje do prowadzenie treningów interpersonalnych. Blisko mi do takich podejść, jak transition towns, postkolonializm i głęboka ekologia. Wolny czas staram się spędzać w górach. Wierzę, że zmiany są jednak możliwe!
Magia organizowania społecznościowego polega na tym, że ludzie o różnych profesjach i doświadczeniach mogą się spotkać wokół sprawy, która ich jednoczy.
Źródło:
Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej Bona Fides
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.