Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Pół miliona funtów – o tyle wzbogacił się Fundusz Lokalny Calderdale, podczas pobytu jego dyrektor - Chris Harris w Polsce. Ch. Harris oraz Peter deCourcy Hero, lider amerykańskiej filantropii z Doliny Krzemowej, przebywają w naszym kraju na zaproszenie Akademii Rozwoju Filantropii oraz Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Przedstawiciele polskich organizacji pozarządowych i funduszy lokalnych spotkali się z nimi 24 lipca 2002 w Warszawie.
Fundusze lokalne są organizacjami filantropijnymi działającymi na rzecz poprawy jakości życia społeczności lokalnych. Osiągają to przez aktywizowanie obywateli do działań społecznych, tworzenie stałych źródeł finansowania inicjatyw lokalnych oraz budowania partnerskich relacji miedzy biznesem, władzami lokalnymi, społecznością i organizacjami pozarządowymi. W Polsce ten typ działalności dopiero zyskuje zwolenników. Pionierzy mogli się spotkać w Warszawie z dwoma osobami, które prowadzą takie fundusze lokalne w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Chris Harris prowadzi Fundusz Lokalny Calderdale w północnej Anglii. Fundusz działa od 1991r. Jego kapitał żelazny wynosi 2 miliony funtów. A właściwie 2, 5 miliona funtów.
- Dzisiaj rano zadzwoniłam do mojego biura i dostałam wiadomość, że na nasze konto wpłynęły pieniądze z testamentu, który został nam zapisany – mówiła Ch. Harris podczas spotkania.
Takie darowizny to tylko jeden, niezbyt powszechny dla Funduszu Calderdale, sposób pozyskiwania pieniędzy. W dużej mierze fundusz buduje swój kapitał w oparciu o współpracę z przedsiębiorstwami.
- Ta współpraca nie zawsze jest łatwa – opowiadała Ch. Harris. – Przedsiębiorcy pytają co otrzymają w zamian za to, że przekażą środki na społeczność lokalną? My zachęcamy do większej aktywności w życiu tej społeczności. To zwiększa wiarygodność takiego przedsiębiorstwa w oczach mieszkańców.
Fundusz z Calderdale współpracuje z przedsiębiorstwami w kilku etapach. Najpierw firmy zachęcane są do tego, aby zostały członkami Funduszu i wpłacały rocznie 300 funtów. Od tej chwili to Fundusz zajmuje się żmudnym procesem rozpatrywania wniosków od organizacji, które zgłaszają się do przedsiębiorstwa o przyznanie dotacji. Następny etap to powstanie funduszy desygnowanego, którym zarządza fundusz lokalny, ale w imieniu i niejako na rzecz danego przedsiębiorstwa. Od tego już tylko krok do stworzenia regularnego mechanizmu przekazywania środków – kapitału żelaznego. Oczywiście nie tylko pieniądze są ważne. Niektóre przedsiębiorstwa świadczą na rzecz lokalnej społecznej darmowe usługi – te, w których się specjalizują (prawnicze, księgowe itd.).
Fundusz lokalny jest pośrednikiem między organizacjami pozarządowymi a biznesem. Chociaż, jak przyznała CH. Harris, na początku działalność jej funduszu spotykała się z dużą nieufnością ze strony NGOsów.
- Początkowo organizacje czuły się zagrożone – wspominała dyrektor Funduszu. – Docieraliśmy do różnych przedsiębiorstw, prosząc o pieniądze – tak samo jak inne organizacje. W tej chwili organizacje już wiedzą, że pozyskujemy środki dla nich. Poza tym oprócz pieniędzy mogą od nas także uzyskać informacje o innych źródłach finansowania.
Drugim gościem środowego spotkania był Peter deCourcy Hero – prezes Funduszu Lokalnego Doliny Krzemowej (Community Foundation Silicon Valley). Fundusz ten powstał w 1954 roku. Wówczas jego kapitał żelazny wynosił 50 tys. dolarów. Po 48 latach dysponuje 600 milionami dolarów. Fundusz składa się z 500 indywidualnych funduszy lokalnych. Każdy z nich, z rachunkowego punktu widzenia, traktowany jest osobno, a fundatorzy otrzymują co miesiąc „wyciągi z kont”. Rocznie Fundusz przyznaje dotacje o wartości ponad 55 milionów dolarów.
- Nawet najgrubszy dąb był kiedyś małym żołędziem – powiedział P. deCourcy Hero, podczas swojego wystąpienia. – Zbudowanie takiego funduszu było możliwe dzięki hojności wielu osób indywidualnych i przedsiębiorstw.
W regionie, w którym działa Fundusz Petera Hero przedsiębiorstwa przekazują rocznie na cele dobroczynne około 1% swoich dochodów przed opodatkowaniem. W samej Dolinie Krzemowej nieco więcej. Pieniądze te przekazują nawet wówczas, gdy koniunktura na rynku nie jest dla nich najkorzystniejsza. Dlaczego?
- Pierwszym i najważniejszym powodem jest chęć podwyższenia jakości życia swoich pracowników. Drugi powód to chęć przyciągnięcia nowych dobrych pracowników, których może zachęcić prospołeczna postawa pracodawcy. Trzeci - troska o dobry wizerunek wśród klientów. Firmy chcą się pokazać z jak najlepszej strony. I czwarty powód – budowanie dobrych relacji z władzami lokalnymi – wymieniał Peter Hero.
Firma, która jest postrzegana jako „dobry obywatel” często ma większe możliwości przeprowadzania inwestycji, wymagających zgody władz lokalnych.
- Oczywiście w tych sytuacjach bardzo ważne jest utrzymanie apolityczności. W naszym funduszu nie zasiada żaden przedstawiciel władz obieralnych – zastrzegał P. Hero.
Jest to sposób na unikanie nacisków ze strony firm przekazujących środki na rzecz funduszu i społeczności lokalnej.
- Burmistrzowie przychodzą i odchodzą, a fundusz lokalny zostaje – dodał na zakończenie amerykański gość.
W Polsce także działają już fundusze lokalne. Członek Rady Nadzorczej jednego z nich również obecny był na spotkaniu – Janusz Palikot z Funduszu Lokalnego Ziemi Biłgorajskiej. Fundusz powołany został w 1999 roku z kapitałem założycielskim 156.100 zł. Od tego czasu udało się zgromadzić na jego cele 503 tys zł. Misją Funduszu jest poprawa jakości życia społeczności Ziemi Biłgorajskiej i przyległych do niej obszarów. Więcej informacji można znaleźć na stronie http://www.bilgoraj.lbl.pl/mias/flzb/fundusz.php
Chris Harris prowadzi Fundusz Lokalny Calderdale w północnej Anglii. Fundusz działa od 1991r. Jego kapitał żelazny wynosi 2 miliony funtów. A właściwie 2, 5 miliona funtów.
- Dzisiaj rano zadzwoniłam do mojego biura i dostałam wiadomość, że na nasze konto wpłynęły pieniądze z testamentu, który został nam zapisany – mówiła Ch. Harris podczas spotkania.
Takie darowizny to tylko jeden, niezbyt powszechny dla Funduszu Calderdale, sposób pozyskiwania pieniędzy. W dużej mierze fundusz buduje swój kapitał w oparciu o współpracę z przedsiębiorstwami.
- Ta współpraca nie zawsze jest łatwa – opowiadała Ch. Harris. – Przedsiębiorcy pytają co otrzymają w zamian za to, że przekażą środki na społeczność lokalną? My zachęcamy do większej aktywności w życiu tej społeczności. To zwiększa wiarygodność takiego przedsiębiorstwa w oczach mieszkańców.
Fundusz z Calderdale współpracuje z przedsiębiorstwami w kilku etapach. Najpierw firmy zachęcane są do tego, aby zostały członkami Funduszu i wpłacały rocznie 300 funtów. Od tej chwili to Fundusz zajmuje się żmudnym procesem rozpatrywania wniosków od organizacji, które zgłaszają się do przedsiębiorstwa o przyznanie dotacji. Następny etap to powstanie funduszy desygnowanego, którym zarządza fundusz lokalny, ale w imieniu i niejako na rzecz danego przedsiębiorstwa. Od tego już tylko krok do stworzenia regularnego mechanizmu przekazywania środków – kapitału żelaznego. Oczywiście nie tylko pieniądze są ważne. Niektóre przedsiębiorstwa świadczą na rzecz lokalnej społecznej darmowe usługi – te, w których się specjalizują (prawnicze, księgowe itd.).
Fundusz lokalny jest pośrednikiem między organizacjami pozarządowymi a biznesem. Chociaż, jak przyznała CH. Harris, na początku działalność jej funduszu spotykała się z dużą nieufnością ze strony NGOsów.
- Początkowo organizacje czuły się zagrożone – wspominała dyrektor Funduszu. – Docieraliśmy do różnych przedsiębiorstw, prosząc o pieniądze – tak samo jak inne organizacje. W tej chwili organizacje już wiedzą, że pozyskujemy środki dla nich. Poza tym oprócz pieniędzy mogą od nas także uzyskać informacje o innych źródłach finansowania.
Drugim gościem środowego spotkania był Peter deCourcy Hero – prezes Funduszu Lokalnego Doliny Krzemowej (Community Foundation Silicon Valley). Fundusz ten powstał w 1954 roku. Wówczas jego kapitał żelazny wynosił 50 tys. dolarów. Po 48 latach dysponuje 600 milionami dolarów. Fundusz składa się z 500 indywidualnych funduszy lokalnych. Każdy z nich, z rachunkowego punktu widzenia, traktowany jest osobno, a fundatorzy otrzymują co miesiąc „wyciągi z kont”. Rocznie Fundusz przyznaje dotacje o wartości ponad 55 milionów dolarów.
- Nawet najgrubszy dąb był kiedyś małym żołędziem – powiedział P. deCourcy Hero, podczas swojego wystąpienia. – Zbudowanie takiego funduszu było możliwe dzięki hojności wielu osób indywidualnych i przedsiębiorstw.
W regionie, w którym działa Fundusz Petera Hero przedsiębiorstwa przekazują rocznie na cele dobroczynne około 1% swoich dochodów przed opodatkowaniem. W samej Dolinie Krzemowej nieco więcej. Pieniądze te przekazują nawet wówczas, gdy koniunktura na rynku nie jest dla nich najkorzystniejsza. Dlaczego?
- Pierwszym i najważniejszym powodem jest chęć podwyższenia jakości życia swoich pracowników. Drugi powód to chęć przyciągnięcia nowych dobrych pracowników, których może zachęcić prospołeczna postawa pracodawcy. Trzeci - troska o dobry wizerunek wśród klientów. Firmy chcą się pokazać z jak najlepszej strony. I czwarty powód – budowanie dobrych relacji z władzami lokalnymi – wymieniał Peter Hero.
Firma, która jest postrzegana jako „dobry obywatel” często ma większe możliwości przeprowadzania inwestycji, wymagających zgody władz lokalnych.
- Oczywiście w tych sytuacjach bardzo ważne jest utrzymanie apolityczności. W naszym funduszu nie zasiada żaden przedstawiciel władz obieralnych – zastrzegał P. Hero.
Jest to sposób na unikanie nacisków ze strony firm przekazujących środki na rzecz funduszu i społeczności lokalnej.
- Burmistrzowie przychodzą i odchodzą, a fundusz lokalny zostaje – dodał na zakończenie amerykański gość.
W Polsce także działają już fundusze lokalne. Członek Rady Nadzorczej jednego z nich również obecny był na spotkaniu – Janusz Palikot z Funduszu Lokalnego Ziemi Biłgorajskiej. Fundusz powołany został w 1999 roku z kapitałem założycielskim 156.100 zł. Od tego czasu udało się zgromadzić na jego cele 503 tys zł. Misją Funduszu jest poprawa jakości życia społeczności Ziemi Biłgorajskiej i przyległych do niej obszarów. Więcej informacji można znaleźć na stronie http://www.bilgoraj.lbl.pl/mias/flzb/fundusz.php
Źródło: inf. własna
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.