Miliony Polaków każdego dnia odwiedzają kanały wideo. Może warto wykorzystać ich potencjał. Bo takie serwisy to znakomite miejsce promocji. Trzeba tylko wiedzieć, jak je wykorzystać. No i nie bać się kręcenia własnych filmów. W końcu to nie takie trudne. Przekonajcie się sami.
Pokazywanie własnych produkcji wideo w sieci niesie za sobą duży, a czasem bardzo duży potencjał promocyjny. Własne kanały w serwisach wideo posiadają takie osobistości, jak choćby Szymon Majewski, który w swoim kanale „SzymonMajewskiSam” regularnie publikuje własny program. Kanał na YouTube ma choćby Stowarzyszenie Klon Jawor. I trudno im się dziwić.
Największe serwisy wideo
Według największego polskiego badania polskiego internetu, które pokazuje potencjał witryn internetowych – Megapanel PBI/Gemius, wśród czterech największych witryn wideo, oprócz hegemona YouTube.com, docierającego już do blisko 14 mln Polaków miesięcznie (w lipcu 2013) znajdują się Vod.pl (3,6 mln internautów) i WP.tv (3,2 mln). Oba serwisy są zamknięte na indywidualnych użytkowników, jednak tuż za nimi znajduje się Wrzuta.pl z 2,4 mln internautów odwiedzających serwis miesięcznie.
Zarówno we Wrzucie, jak i na YouTube filmy można publikować samodzielnie. Właściwie wystarczy kilka prostych kroków. Organizacja, która chcę rozpocząć publikowanie materiałów wideo w sieci powinna wymyślić nazwę kanału, określić, do kogo będzie adresowany, a następnie zarejestrować jego istnienie w wybranych serwisach. Kolejne kroki, to już tak naprawdę publikacja filmów.
Oba serwisy posiadają swoje programy partnerskie, w których określone są warunki współpracy organizacji i serwisów. Partnerzy wybranego serwisu ze swojej obecności na wybranym serwisie mogą czerpać określone korzyści finansowe. Co więcej, takie programy ułatwiają twórcom drogę do publikacji. Osoby prowadzące program doradzą, jakimi krokami osiągnąć większą oglądalność czy też, w jaki sposób dotrzeć do właściwego odbiorcy.
Gdzie publikować
Rafał Sokalski, product manager Wrzuty przyznaje, że partnerzy mogą liczyć na pomoc ze strony opiekunów programu, którzy na przykład muzykę wykorzystaną w materiałach wideo automatycznie zgłoszą do odpowiednich instytucji, którym trzeba zapłacić tantiemy. Serwis chce w ten sposób możliwie uprościć autorom proces umieszczania materiałów. – Wrzuta jest dobrym serwisem dla tych, którzy chcą dotrzeć głównie do młodych użytkowników sieci szukających szeroko pojętej rozrywki. Na pewno naszym wyróżnikiem jest możliwość umieszczania w ramach jednego kanału nie tylko wideo, ale także materiałów audio czy zdjęć – mówi Sokalski.
Jednak zdecydowanie największą siłę rażenia ma YouTube. – YouTube jest jedną z najpopularniejszych platform wideo w Polsce. Co miesiąc korzysta z niej ponad 14 mln użytkowników w Polsce i ponad miliard na całym świecie. Filmy oglądają na wielu różnych urządzeniach, takich jak smarftony, tablety, komputery czy nowoczesne telewizory. Serwis zawiera szereg narzędzi, które pozwalają budować stałą, lojalną grupę widzów i system rekomendacji, który szybko pozwala przebić się z własnymi treściami – tłumaczy Piotr Zalewski, rzecznik prasowy serwisu.
Jest też wiele mniejszych serwisów. Z zagranicznych są to: Dailymotion.com, Vimeo.com, zaś polskie reprezentują m.in.: Smog.pl i Patrz.pl. Dziś trudno zdecydować się na jeden serwis. Tak naprawdę warto być w największych miejscach, bo tam skala dotarcia do potencjalnego odbiorcy jest największa. Z czasem filmy można publikować na mniejszych stronach.
Kluczem strategia
Kiedy już zdecydowaliśmy, gdzie filmy będziemy publikować, musimy określić grupę docelową, do której będziemy adresować filmy. – Organizacja pozarządowa, tak jak każda firma planująca zaistnienie na YouTube i dotarcie do grupy docelowej, musi dokładnie zbadać: czy grupa docelowa rzeczywiście na YouTube się znajduje oraz sprawdzić, co cieszy się jej największym zainteresowaniem – mówi Ilona Patro, autorka Blogostrefa.com, animatorka polskiej sceny blogowej i vlogowej. Dodaje, że warto określić, jakie rodzaje treści cieszą się największą popularnością: czy są to tradycyjne wideo blogi, w których twórcy po prostu mówią do kamery czy większe show, w których autorzy posługują się już jakimiś rekwizytami. Warto ocenić ekspresję, jakiej używają w tych filmach.
– Na YouTube trudno zbudować kanał posiadający dużą liczbę subskrypcji, jeśli nie posiada się długofalowej, kreatywnej strategii na kanał i mocnych pomysłów na filmy – zauważa Patro. Dodaje też, że YouTube rządzi się zupełnie innymi prawami względem standardowych mediów i to, co mogłoby mieć znaczący wpływ na wypromowanie idei przekazywanej przez organizację pozarządową w prasie, telewizji czy radiu, nie musi sprawdzić się w internecie.
Jeśli z publikowanymi treściami chcemy przebić się szerzej, promując idee organizacji, warto zastanowić się nad współpracą z rozpoznawalną w sieci osobą. Twórcy obecni w sieci chętnie podejmują współpracę. Wielu wideo blogerów uczestniczy dziś w akcjach pro publico bono, nie czerpiąc z nich żadnych korzyści finansowych. Ich nazwisko z kolei może przełożyć się na szersze dotarcie z przekazem.
– W ciągu zaledwie kilku dni popularny youtuber może wygenerować kilkadziesiąt, a nawet kilkaset wyświetleń filmu. Bez dodatkowej, płatnej promocji. Warto zatem zaprosić do współpracy takiego youtubera, który koncepcyjnie pasuje do wizerunku, strategii organizacji i którego widownią jest grupa docelowa organizacji – rozwija Patro. Przykładem dobrze zrealizowanej idei, w której uczestniczyła rozpoznawalna postać – aktor Piotr Cyrwus, znany za sprawą postaci Ryśka z „Klanu” – była akcja „Akcja dla psa”. Dzięki kampanii, stylizowanej na klip, w którym aktorzy udawali mafiosów udało się zebrać kilkadziesiąt tysięcy zł na rzecz Fundacji dla Psa.
Bez inwestycji
Barierą nie do przejścia może wydawać się brak odpowiedniego sprzętu, który posłuży do nakręcenia materiałów o organizacji pozarządowej. Jednak popularni w sieci vlogerzy dają przykład, że nie zawsze potrzebne są do tego najdroższe kamery. Rozpoznawalny już na YouTube Łukasz Jakóbiak do kręcenia internetowego talk-show używał dwóch kamer wbudowanych we własne smartfony. Innowacyjne podejście do prowadzenia programu w sieci przekuło się na rozpoznawalność jego osoby.
O tym, jakimi narzędziami i przy użyciu jakich środków można zaplanować, a następnie zrealizować filmy opowiadające o idei organizacji opowiemy w tekście za dwa tygodnie. Pokażemy, jak przygotować dobrą strategię, ciekawą ideę i jak najlepiej zrealizować film pod kątem publikacji go w sieci.
Źródło: Technologie.ngo.pl