Linia zaboru pruskiego nie dzieli już Polski w sposób jednoznaczny i niezmienny. Najnowsze dane o nowo powstających organizacjach pozarządowych zmieniają dotychczasowy obraz mapy aktywności polskich organizacji. Warto przyjrzeć się tym i innym danym dostępnym w serwisie www.mojapolis.pl.
Zachodnia i północna część Polski oraz „obwarzanek” wokół Warszawy – w tych regionach Polski zarejestrowanych jest najwięcej organizacji pozarządowych (wg danych z rejestru REGON).
Podobny rozkład aktywności uzyskamy, porównując regiony Polski pod względem aktywności ekonomicznej (patrz mapka 2), choć w przypadku podmiotów gospodarczych w oczy rzuca się przede wszystkim ich duża koncentracja w miastach wojewódzkich.
Historyczne dziedzictwo nie jest wieczne
Jednak taki podział Polski znamy nie tylko z raportów o aktywności polskich organizacji czy przedsiębiorstw. Oglądaliśmy go regularnie w mediach, kiedy po kolejnych wyborach prezydenckich czy parlamentarnych prezentowane były wyniki Bronisława Komorowskiego lub PO (patrz mapa 3. i 4.).
Ciemniejsza i jaśniejsza część mapy „odzwierciedla” granice między pruskim a rosyjskim zaborem Polski. To nie jedyna terytorialna analiza, która uwidacznia różnice między Polską środkowo-wschodnią a zachodnią i północną. Nie ulega więc wątpliwości, że również mapa aktywności społecznej jest dziedzictwem historycznym. Istnieją spore różnice w sposobie organizowania się, poziomie przedsiębiorczości, preferencjach politycznych, które mogą mieć związek z warunkami życia oraz sytuacją społeczno-gospodarczą i kulturową, jakie kształtowały naszych przodków przez ponad wiek. Nie oznacza to jednak, że już zawsze, a przynajmniej przez kolejne 100 lat, będą one wpływały na zachowania i postawy ludzi na zachodzie, północy czy wschodzie Polski. Warto przyjrzeć się bliżej danym zróżnicowaniu aktywności społecznej w ujęciu regionalnym, aby przekonać się, że linia zaboru pruskiego nie dzieli już Polski w sposób jednoznaczny i niezmienny.
Wschód jednak aktywny
Przede wszystkim okazuje się, że przy zastosowaniu szerszej definicji sektora pozarządowego – takiej, w ramach której zalicza się do niego ochotnicze straże pożarne, organizacje samorządu gospodarczego i zawodowego czy inne organizacje społeczne – różnica między Polską północno- zachodnią, a środkowo-wschodnią wyraźnie się zaciera (patrz mapa 5.). Największy wpływ na tę zmianę mają ochotnicze straże pożarne. Ich rozmieszczenie terytorialne (patrz mapa 6.) przypomina negatyw mapy obrazującej występowanie fundacji i stowarzyszeń. Okazuje się, że Polska centralna i wschodnia nie jest mniej aktywna niż Polska zachodnia czy północna, ale organizuje się w ramach innego typu struktur (bardzo wnikliwe i ciekawe omówienie tych różnic znaleźć można w książce Jana Herbsta „Oblicza społeczeństwa obywatelskiego”, Ośrodek Badania Aktywności Lokalnej przy Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, Warszawa 2005).
Najwięcej nowo powstających również na Wschodzie
Jeszcze do niedawna również z analiz danych o nowo powstających organizacjach wynikało, że więcej powstaje ich tam, gdzie i tak jest najwięcej organizacji. Tam, gdzie stowarzyszeń i fundacji jest najmniej, najmniej przybywało nowych. Dopiero dane z ostatnich lat zmieniły ten utarty porządek. Dwa województwa wysunięte najbardziej na wschód - lubelskie i podlaskie, które pod względem liczby organizacji na 10 tys. mieszkańców znajdują się na 12. i 14. pozycji (na 16 województw), w rankingu ze względu na liczbę nowo powstałych organizacji plasują się na miejscach dużo wyższych – 4. i 5.
Skąd to przyspieszenie dynamiki powstawania nowych organizacji na wschodzie Polski? Odpowiedź na to pytanie wymaga oddzielnych analiz, już teraz można jednak postawić kilka hipotez. Być może dominujące na tych terenach sposoby organizowania się nie stanowią już wystarczającej odpowiedzi na istniejące potrzeby i problemy społeczne (np. szczególnie dotkliwy na wschodzie problem starzenia się społeczeństwa). A może zmiana modelu zrzeszania się i aktywności społecznej związana jest przede wszystkim z niedostosowaniem tradycyjnych struktur (np. OSP) do wymogów modernizującego się świata? Niewykluczone też, że impulsem do zakładania nowych organizacji pozarządowych są dostępne środki europejskie. A może jeszcze inne czynniki odgrywają tu istotną rolę? Podziel się swoją opinią!
Źródło: inf. własna ngo.pl