Islandia, niewielki wyspiarski kraj wulkanów i lodowców, gdzie za przysmak uchodzi zgniłe mięso rekina oraz gotowany barani łeb. Jedno z najbardziej intrygujących państw Europy, które ma budujące statystyki aktywności społecznej.
Islandia to mały, 300-tysięczny, nordycki kraj na północy Europy, położony na środku Oceanu Atlantyckiego. Liczba mieszkańców tego kraju porównywalna jest do Katowic, czy Białegostoku. To niezwykłe państwo, słynące przede wszystkim z walorów naturalnych i przyrodniczych, od wielu wieków zajmuje uwagę etnografów i podróżników, a od niedawna również socjologów i badaczy społecznych. Wszystko dzięki zaskakująco dobrej kondycji sektora obywatelskiego.
Uwielbiają ducha wspólnoty
Islandczycy uwielbiają się stowarzyszać i robić coś wspólnie. To właśnie tu 40% obywateli jest wolontariuszami, a 86% pracujących należy do związków pracowniczych. W Islandii prawo do zrzeszania się gwarantuje 74. artykuł konstytucji, który zezwala obywatelom jednoczyć się dla realizacji określonych celów, o ile są one zgodne z prawem. Pod koniec 2009 roku w Islandii zarejestrowanych było 12 tys. stowarzyszeń i fundacji, z czego ponad 1,6 tys. to organizacje o zasięgu międzynarodowym. Większość podmiotów trzeciego sektora działa w zachodniej, najgęściej zaludnionej części kraju, tzw. regionie stołecznym skupionym wokół 120-tysięcznego Reykjavíku, stolicy państwa. Islandzkie organizacje to przede wszystkim zrzeszenia sportowe, kulturalne, ekologiczne, pracownicze, dobroczynne i świadczące usługi społeczne. Te ostatnie, często na mocy specjalnej umowy, zleca organizacjom samorząd lub państwo, dofinansowując w ten sposób ich działalność. Stowarzyszenia i fundacje mogą także ubiegać się o państwowe granty lub prowadzić działalność gospodarczą.
Kręta droga współpracy
Stosunki łączące lokalny trzeci sektor z państwem zmieniały się kilkukrotnie. Już pod koniec XIX wieku islandzkie organizacje odgrywały znaczącą rolę w narodowym systemie opieki społecznej. Okres ten, trwający od lat 80. XIX wieku aż do lat 60. XX wieku, charakteryzował się nieformalnymi relacjami na linii państwo – organizacje, a sama granica między usługami oferowanymi przez pozarządówkę a instytucjami centralnymi była dość płynna. W tym czasie nastąpił znaczny wzrost organizacji ochotniczych, które dostarczały, wspierały oraz inicjowały usługi społeczne. Bazując na tym „pozarządowym zrywie”, państwo islandzkie ograniczyło swoją działalność do wydatków administracyjnych, tworzenia niezbędnej infrastruktury oraz instytucji użyteczności publicznej, a rządowe wydatki na sferę opiekuńczą były bardzo małe. Zwrot o 180 stopni nastąpił pod koniec lat 60., kiedy to państwo, wzorem innych skandynawskich krajów, postanowiło wziąć na siebie ciężar usług opiekuńczych i socjalnych. W ten sposób, jak grzyby po deszczu, w islandzkim krajobrazie szybko zaczęły pojawiać się nowe szkoły, szpitale, ośrodki zdrowia, placówki dla niepełnosprawnych, a wydatki na opieką pięły się w górę. Organizacje usunęły się zaś w cień, ograniczając się do roli pomocniczej i doradczej. Dalej jednak relacje państwa i trzeciego sektora pozostały nieformalne, mimo że w wyniku powstawania nowych ruchów społecznych, związanych z feminizmem, czy ekologią, zaczęły pojawiać się nowe typy stowarzyszeń. Stan ten utrzymywał się do lat 90., kiedy to Islandia stanęła przed obliczem transformacji i deregulacji, związanych z funkcjonowaniem struktur państwowych. Wtedy to ponownie dostrzeżono znaczącą rolę i przestrzeń dla działania organizacji w krajowym systemie usług opiekuńczych i socjalnych. Debata na temat współczesnej roli organizacji i ich związków z państwem trwa zresztą do dziś.
Wolontariat mają we krwi
Prawdziwym fenomenem islandzkiego społeczeństwa jest zaangażowanie w wolontariat. Według raportu Volunteering in the European Union z 2010 r., aż 40% obywateli jest tu wolontariuszami! Wraz z Holendrami, Austriakami i Brytyjczykami, Islandczycy są pod tym względem liderami w całej Europie. Dla porównania, jako średnio-wysoki określono stopień zaangażowania Francuzów i Litwinów w działania wolontarystyczne z przedziałem liczbowym 20-29%. Polskę wraz z takimi krajami, jak Słowacja, Rumunia, Czechy, Hiszpania, Malta, Irlandia z przedziałem 10-19% sklasyfikowano wśród grona krajów o relatywnie niskim zaangażowaniu społecznym. Tak wysokie wskaźniki kraju wulkanów tłumaczone są przez badaczy sektora na kilka sposobów. Podobno kluczem do ponadprzeciętnej (nawet jak na warunki skandynawskie) aktywności obywatelskiej jest specyficzny, bardziej liberalny model islandzkiego państwa opiekuńczego, w którym bardziej niż w innych krajach Europy Północnej premiuje się samowystarczalność jednostki i oparcie w rodzinie niż w instytucjach państwowych. Zdaniem samych Islandczyków, nie bez znaczenia jest także wysoki poziom wzajemnego zaufania.
„(…) istnieje silne poczucie wzajemnego zaufania [w Islandii – przyp. M.J.], które odpowiada klasycznemu „ręczę słowem”. Ludzie potrafią współpracować ze sobą w wyjątkowo efektywny sposób, ponieważ są wychowani w społecznościach, gdzie każdy wzajemnie się zna” – stwierdził w 2005 r. na forum londyńskiego klubu Walbrook Ólafur Ragnar Grímsson, prezydent Islandii.
Mężczyźni aktywniejsi od kobiet
Według publikacji „Nordic civic society organisations and the future of welfare services. A model for Europe?” z 2006 roku, to mężczyźni (42%) częściej angażują się w wolontariat i działania społeczne niż kobiety (39%). Płeć piękna wybiera zwykle organizacje charytatywne, rodzicielskie i religijne, podczas gdy męska część wolontariuszy wiąże się z podmiotami hobbystycznymi, sportowymi i ratowniczymi. To właśnie organizacje związane z aktywnością fizyczną cieszą się największym powodzeniem wolontariuszy (18%). Wynika to po części stąd, że tzw. usługi socjalne wciąż w dużej mierze organizuje państwo. Najczęściej wolontariuszami zostają ludzie w średnim wieku (35 – 44 l.) oraz młodzi. Co ciekawe, bardziej aktywne na polu wolontariatu są osoby, które mają własne rodziny niż samotni. Inną zależnością jest wykształcenie – im lepiej wykształcona osoba, tym chętniej włącza się w działania społeczne.
Źródło: inf. własna