Niezależny sektor w Hiszpanii nie należy do najbardziej stabilnych w Europie. Zadania rozwiązywane w innych krajach przez organizacje społeczeństwa obywatelskiego, w Hiszpanii zaanektowały samorządy lokalne i władze miejskie, administracja publiczna, instytucje rządowe. Hiszpańskie organizacje cierpią na brak pieniędzy, wyszkolonej kadry i młodych ludzi chętnych do podejmowania prospołecznych wyzwań.
Przyczyn hiszpańskiego kryzysu ekonomicznego oraz sytuacji w jakiej znajdują się hiszpańskie organizacje pozarządowe można szukać podobno już w XVI w. Za panowania Filipa II Habsburga nieograniczony import srebra i złota z licznych kolonii rozregulował system ekonomiczny Hiszpanii, pieniądz zaczął tracić na wartości. Jednocześnie wśród mieszkańców kraju wykształcił się model beztroskiego, wygodnego życia, który – jak twierdzi m.in. Victor M. Perez Diaz, wybitny socjolog i politolog, profesor Uniwersytetu Harvarda oraz Uniwersytetu w Madrycie – pokutuje w hiszpańskiej mentalności do dziś. Hiszpanie są raczej pozbawieni inicjatywy i brakuje im dyscypliny wewnętrznej niezbędnej do tego, by budować silną gospodarkę. Z tych samych powodów nie potrafią budować i korzystać z trzeciego sektora, który jest słaby i zależny od instytucji państwowych.
Zależność od państwa
Hiszpania podzielona jest na 17 regionów autonomicznych, zarządzanych przez samorządy lokalne. Poszczególne regiony różnią się między sobą stopniem industrializacji oraz etnicznie i językowo. Organizacje pozarządowe, zależnie od swego charakteru i celów, współpracują z odpowiednimi resortami lub organami administracyjnymi w obrębie regionów autonomicznych. Większość z nich uzależniona jest od publicznych pieniędzy. Ministerstwo Finansów przez wiele lat ignorowało trzeci sektor. Hiszpańskie organizacje nie cieszą się zaufaniem sektora publicznego w kwestii zarządzania ważnymi projektami. Wiele stowarzyszeń, które odniosło sukces także finansowy, zostało niejako zmuszonych do przekształcenia się w spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, by móc nadal współpracować z administracją publiczną.
El sector no lucrative
Pierwsza hiszpańska organizacja pozarządowa powstała w 1864 r. i był nią hiszpański oddział Czerwonego Krzyża. W 1938 r. utworzono ONCE (Państwowy Związek Niewidomych), a cztery lata później Caritas. Nie licząc organizacji samopomocowych i charytatywnych, te trzy stanowiły przez wiele lat trzon hiszpańskiego trzeciego sektora. Dopiero po upadku dyktatury generała Franco, pod koniec lat 70., sytuacja zaczęła się zmieniać. Wśród organizacji pozarządowych prowadzących działalność społeczną (jest ich w sumie ponad 30 tys.) aż 91% stowarzyszeń i 61% fundacji powstało po 1977 r.
Z przeprowadzonych w 1995 i 2002 r. badań “El sector no lucrative en Espana. Una vision reciente” wynika, że w 1995 r. w Hiszpanii działały ponad 253 tys. organizacji non profit, w 2002 r. – prawie 363 tys. Według badań z 1995 r. trzeci sektor tworzyło: 5700 fundacji, 175 tys. stowarzyszeń, ponad 58 tys. klubów sportowych, 40 szpitali, 50 banków oszczędnościowych. Siedem lat później stowarzyszeń naliczono już blisko 269 tys., a fundacji 8313. W 2002 r. pracę na rzecz organizacji non profit przez conajmniej godzinę miesięcznie deklarowało ok. 4,2 mln osóbi (wzrost o 42% w porównaniu z 1995 r.). Wolontariuszy, którzy pracowali więcej niż16 godzin miesięcznie było 1,76 mln (wzrost o 72%).
Co ciekawe – dużą część hiszpańskich NGO-sów założyli imigranci – Włosi, Holendrzy, Irlandczycy, Brytyjczycy, Argentyńczycy.
Fundacje i banki
Rocznie w Hiszpanii przybywa około 250 nowych fundacji. Większość z ich koncentruje się w Katalonii (25 %) i w Madrycie (19,5 %).
Do tej pory utrzymywały się przede wszystkim z własnych funduszy i dotacji państwowych. Od niedawna niezależne fundacje mogą otrzymywać wsparcie od prywatnych instytucji publicznych lub finansowych, korzystających z nowych ulg podatkowych. Skutkuje to tym, że firmy lub instytucje państwowe zakładają własne fundacje. Wiele dużych festiwali muzycznych czy filmowych w Hiszpanii finansowanych jest właśnie w ten sposób.
Tworem charakterystycznym dla finansów trzeciego sektora w Hiszpanii są tzw. banki oszczędnościowe, wśród nich, trzecia co do wielkości organizacja finansowa w Hiszpanii – La Caja de Ahorros y Pensiones de Barcelona "la Caixa". Banki oszczędnościowe mają specyficzny status prawny, część zysków zobowiązane są przekazywać na cele społeczne. W rezultacie, za pośrednictwem rozmaitych fundacji lub organizacji społecznych na realizację celów społecznych i kulturalnych przekazywanych jest kilkaset milionów euro rocznie. Niestety znów – zyskują na tym głównie duże i znane organizacje pozarządowe.
Nowe społeczeństwo obywatelskie
Proces kształtowania się nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego w Hiszpanii rozpoczął się faktycznie po upadku reżimu generała Franco i po jego śmierci w 1975 r. Obecna konstytucja Hiszpanii z ostała uchwalona w 1978 r., a pierwsze demokratyczne wybory odbyły się w 1977 r. Obowiązująca dziś ustawa o organizacjach pozarządowych została przyjęta w 2002 r., poprzednia obowiązywała prawie 40 lat.
Wszechstronnej analizy przejścia od autorytarnego systemu sprawowania władzy do społeczeństwa obywatelskiego i struktur demokratycznych dokonał Víctor M. Pérez-Díaz w książce zatytułowanej: „Powrót społeczeństwa obywatelskiego w Hiszpanii”. Czytamy w niej m.in, że przemiany w Hiszpanii w porównaniu z tymi w Europie Wschodniej miały inny przebieg, ponieważ punktem zwrotnym były nie strajki czy demonstracje i presja społeczna, ale śmierć dyktatora. Budowanie nowego aparatu państwowego nie polegało na stworzeniu całkowicie nowych struktur i porządków, ale na przekształceniu istniejących już instytucji i zasad ich funkcjonowania w bardziej demokratyczne. Działacze, skupieni do tej pory w opozycyjnych organizacjach kulturalnych i społecznych, zostali wciągnięci w struktury państwowe, pozostawiając trzeci sektor bez doświadczonej i dobrze zmotywowanej kadry.
Przyszłość
Hiszpańskie elity polityczne, zwłaszcza te regionalne, bardzo powoli reformują swoje myślenie na temat kształtowania nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego. Mimo to, nieco częściej niż kiedyś, zadania publiczne są zlecane organizacjom pozarządowym, a nowych organizacji przybywa. Przedstawiciele młodego pokolenia, angażując się w działalność trzeciego sektora, nie mają wielu złudzeń, nie liczą na pomoc ze strony administracji publicznej, próbują działać na własną rękę. Niestety, prawie połowa młodych Hiszpanów nie ma pracy, a ci, którzy ją mają, wykonują zadania nieodpowiadające ich możliwościom i wykształceniu. Istnieje obawa, że zamiast pracować nad tworzeniem instytucji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego, hiszpańska młodzież zacznie emigrować w poszukiwaniu pracy i zarobków.
Pobierz
-
201006291452190957
568779_201006291452190957 ・38.72 kB
-
tekst jest sprawdzony, ale jeśli o coś trzeba autora tekstu dopytać albo coś jest nie tak z tekstem to piszcie do mnie
575052_201007222216480998 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)