19 grudnia odbyło się ostatnie w tym roku spotkanie Klubu Osób Głuchoniemych „Oaza”, prowadzonego przez warszawską filię Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh). Przybyli mieli okazję obejrzeć film Powódź z serii Raging Planet i podyskutować na jego temat – oczywiście w języku migowym.
Spotkania „Oazy” koordynuje Jan Pawlak, wolontariusz ChSCh, którego przygoda z osobami głuchoniemymi zaczęła się w dawnym miejscu pracy. Jego podwładny był słabosłyszący i niemy. To on przekonał go do nauki języka migowego. Dziś Jan Pawlak jest już biegły w miganiu; czasem jeszcze prosi o pomoc w przełożeniu jakiegoś słowa.
Tradycyjnie spotkanie klubu zaczęło się od seansu filmowego. Jak zwykle też to właśnie Jan Pawlak na bieżąco tłumaczył na migi tekst odczytywany przez lektora. Propozycje warte obejrzenia zgłaszają sami klubowicze. Tak było i tym razem. Z uwagą i napięciem więc śledzili oni film Powódź z serii Raging Planet – nie tylko dlatego, że odpowiadał ich zainteresowaniom. Sedno w tym, że mogli go zrozumieć dzięki tłumaczowi, a programy audiowizualne dostosowane do osób głuchoniemych to w Polsce przecież rzadkość. Projekcja tego dokumentu wzbudziła wielkie emocje i wywołała ożywioną dyskusję.
Formuła spotkań jest bardzo prosta, a zarazem cenna. Zamiast siedzieć w domu mile spędzamy czas, rozwijamy się i dowiadujemy wielu ciekawych rzeczy – mówią bywalcy „Oazy”. Czasem też wyjeżdżają gdzieś wspólnie, np. do Grzybowa, Lichenia czy nawet na Ukrainę. Bo razem po prostu raźniej.
Grupa jest zróżnicowana wiekowo, ale mimo to zżyta i zgrana. Na pierwszy rzut oka widać, że klubowicze dobrze się ze sobą czują i cieszą z tego, że mogą przebywać w swoim gronie.Sympatyczna atmosfera, konwersacje w języku migowym, ludzie o otwartych sercach, kontaktowi i ciekawi świata… Przyjdź i przegoń samotność! Tutaj cię usłyszą.
Dowiedz się więcej, jak ChSCh pomaga osobom głuchoniemym http://www.pomoc-gluchoniemym.chsch.pl/
(sb)/(mon)