O wykorzystaniu narzędzi partycypacji obywatelskiej w UE [cz. 2]
W drugiej części materiału poświęconego wykorzystywaniu narzędzi partycypacji obywatelskiej na poziomie UE zajmiemy się narzędziem wprowadzonym jeszcze w 1993 roku w Traktacie z Maastricht, czyli prawem petycji do Parlamentu Europejskiego.
Jedną ze wskazywanych często przyczyn niskiego poziomu zainteresowania mieszkańców kontynentu udziałem w podstawowym akcie demokracji na poziomie unijnym, czyli wyborach do Parlamentu Europejskiego, jest słabe zrozumienie przez nich zasad funkcjonowania wspólnotowych instytucji. Podkreśla się także zamkniętość tych ostatnich na dialog z obywatelami poszczególnych państw członkowskich. Te deficyty funkcjonowania Unii Europejskiej dostrzeżono jeszcze w latach 90ych XX w. i zaproponowano konkretne rozwiązania, mające im przeciwdziałać. Dobrym miejscem na ich przybliżenie jest Biuletyn Kompas, skoro wszystkie nakierowane były na wsparcie partycypacji obywatelskiej na poziomie unijnym.
Jak działają petycje do Parlamentu Europejskiego?
Zgodnie z zapisami unijnych Traktatów do składania petycji uprawnieni sią wszyscy obywatele UE oraz przedstawiciele osób fizycznych lub prawnych posiadających miejsce zamieszkania lub statutową siedzibę w jednym z państw członkowskich. Dokument taki można złożyć indywidualnie lub wspólnie z innymi osobami czy podmiotami. Nie każdy taki wniosek będzie uznany za dopuszczalny i przyjęty do dalszego rozpatrywania przez Parlament Europejski. Aby tak się stało, musi się odnosić do spraw objętych zakresem działalności Unii Europejskiej (podobnie jak w przypadku europejskiej inicjatywy obywatelskiej, będącej specjalną formą petycji). Powinien także dotyczyć bezpośrednio osób go składających, co podlega jednak interpretacji o wyjątkowo szerokim zakresie.
Petycja może zawierać indywidualny wniosek, skargę lub komentarz dotyczący stosowania wspólnotowego prawa, lub też wezwanie Parlamentu Europejskiego do przyjęcia stanowiska w określonej sprawie. Co do idei, wnioski takie umożliwiają Parlamentowi Europejskiemu zwrócenie uwagi na wszelkie przypadki naruszenia praw obywateli Unii Europejskiej przez państwo członkowskie, władze lokalne lub instytucję.
Zgłoszone powyższą drogą wnioski wpierw podlegają ocenie formalnej (muszą zawierać nazwisko, obywatelstwo i miejsce zamieszkania każdej z osób składających oraz być sporządzone w jednym z języków urzędowych UE). Tylko petycje spełniające te warunki, przekazuje się do Komisji Petycji, która najpierw decyduje o merytorycznej dopuszczalności wniosku – sprawdza, czy przedmiot petycji należy do kompetencji działalności UE. Jeśli ten test wypadnie pozytywnie, ruszają dalsze procedury prowadzone przez Komisję Petycji (ale obraduje ona tylko na kilkunastu posiedzeniach w ciągu roku).
Petycje do Parlamentu Europejskiego w świetle badań ISP
Z drugiej strony, raport wskazuje na szereg deficytów pomniejszających rolę petycji i utrudniających wykorzystanie sporego zaufania, jakim cieszy się Komisja Petycji. Podkreśla m.in., iż wielu autorów petycji traci kontrolę nad dalszym przebiegiem działań prowadzonych w ich sprawie i nie uzyskuje od Parlamentu dostatecznie klarownej informacji zwrotnej o sposobie ich rozwiązania. Sytuacja taka nie sprzyja upowszechnieniu wśród obywateli Unii wiary w to, że korzystanie z petycji ma sens. Raport dowodzi, że ich rolę najchętniej doceniają zawodowi aktywiści (najczęściej podmioty działające na poziomie ponadlokalnym), w przypadku których złożenie petycji jest tylko elementem szerszej kampanii społecznej prowadzonej na różnych poziomach sprawowania władzy. Jedynie podjęcie takich działań upowszechniających, skierowanych do różnych grup społecznych i decydentów, z wykorzystaniem odpowiednich nakładów finansowych, daje organizatorom szanse osiągnięcia jakiegoś rezultatu w interesującej ich sprawie.
W oparciu o takie obserwacje (tutaj przedstawiono tylko ich wybraną część), raport postuluje m.in. zwiększenie przejrzystości działań Komisji Petycji oraz poprawę jej komunikacji z obywatelami i samorządami terytorialnymi. Jako niemniej istotne rozwiązanie wskazuje też potrzebę przyspieszenia procesu rozpatrywania petycji. Wywiady przeprowadzone z ich autorami pokazały, że niejednokrotnie w momencie ogłoszenia odpowiedzi na złożony przez nich wniosek, cała sprawa była już na tyle odległa, że jej rozwiązanie traciło znaczenie.
Pomimo wspomnianego w tym tekście wzrostu zainteresowania składaniem petycji w UE, poziom ich wykorzystania należy ciągle ocenić jako stosunkowo niski. W rezultacie, słabe jest też uznanie dla tego instrumentu w europejskim społeczeństwie. Sytuacja taka wskazuje na potrzebę prowadzenia dalszych, promujących zastosowanie petycji działań edukacyjnych. Warto je uwzględnić szczególnie w nowych edycjach unijnych programów, takich jak: „Europa dla Obywateli” czy „Erazmus+”. Zwiększeniu społecznego uznania dla tego mechanizmu demokracji bezpośredniej będzie służyła także postulowana wyżej poprawa poziomu transparentności w jego stosowaniu.
Źródło: Instytut Spraw Publicznych