O tym, że jest praca dla aktywnych
„Co zrobić po stracie zatrudnienia? Jedną z opcji jest założenie spółdzielni socjalnej czy stowarzyszenia. Nie zapewni wielkich pieniędzy, ale może dać satysfakcję. Zaangażowanie się w tworzenie przedsięwzięć ekonomii społecznej może być szczególnie satysfakcjonujące dla osób z żyłką społecznika – pomagamy nie tylko sobie, ale też innym. (…)” – pisze Aleksandra Fandrajewska w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”
Autorka podkreśla, że przedsiębiorstwo społeczne „może stworzyć
kilka osób, np. zwolnionych z jednej firmy czy bezrobotnych
mieszkańców jednej dzielnicy lub małej gminy”.
Przypomina także, powołując się na słowa Kuby Wygnańskiego
(działacza sektora pozarządowego i zaangażowanego w rozwój ekonomii
społecznej w Polsce) - „że w całej Unii Europejskiej
przedsięwzięcia ekonomii społecznej to prawie milion instytucji
tworzących 11 mln miejsc pracy i 10 proc. PKB (…). W Polsce tworzą
one ok. pół miliona miejsc pracy.”
W Polsce aktywnie działa blisko kilkaset przedsiębiorstw
społecznych, prowadzonych przez organizacje pozarządowe i
spółdzielnie socjalne. W przedsiębiorstwach tych pracuje ponad 60
tys. osób. Spośród wspomnianych przedsiębiorstw ok. 140 podmiotów
to spółdzielnie socjalne, prowadzące głównie działalność w branży:
remontowo-budowlanej, ogrodniczej, opiekuńczej,
gastronomicznej.
W artykule można przeczytać także zapis rozmowy z Krzysztofem
Więckiewiczem, Dyrektorem Departamentu Pożytku Publicznego w
Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej pt. „Niebawem będzie
gotowa strategia wspierania ekonomii społecznej”.
Więcej: Aleksandra Fandrajewska, „Pomysł na pracę dla aktywnych”
oraz „Bezczynność jest niekiedy nie do wytrzymania’,
„Rzeczpospolita”, 27 marca 2009 r.