ZAKRZEWSKI: Zmiana prawa powinna je ulepszać, a nie usuwać zapisy, które były kłopotliwe dla wąskiej grupy podmiotów. Niestety, ostatnia nowelizacja Ustawy o pożytku publicznym i o wolontariacie jest zmianą realizującą potrzeby właśnie bardzo niewielu organizacji, które nie potrafią dostosować się do obowiązującego prawa.
Ostatnia nowelizacja Ustawy o pożytku publicznym i o wolontariacie, która wprowadza możliwość arbitralnego umieszczenia przez ministra na liście podmiotów uprawnionych do zbierania 1% podatku organizacji, które nie zrealizowały swojego obowiązku w terminie określonym ustawą, jest niszczeniem standardów.
Arbitralna decyzja ministra
Od lat zmiany w tej Ustawie psują standardy, które leżały u podstaw jej wprowadzenia: oto państwo zgodziło się na oddanie organizacjom 1% zbieranego podatku, aby je wzmacniać – w zamian za przestrzeganie określonych standardów. Jednym z nich było składanie do bazy sprawozdań organizacji pożytku publicznego dokumentów w określonym terminie. Na złożenie sprawozdań organizacje mają 6 miesięcy, mając do tego generator ułatwiający dopełnienie tego obowiązku.
Dziś tylko 15 organizacji nie zrobiło tego na czas. To właśnie te organizacje chce wprowadzić na listę uprawnionych do zbierania 1% podatku minister – ponieważ nie dopełniły obowiązku złożenia sprawozdania, nie mogły się na niej znaleźć. Ustawa oczywiście przewiduje, że tylko organizacje, które wykażą, że nie złożyły sprawozdania do bazy w terminie z przyczyn niezależnych od siebie, będą miały szansę trafić na listę, jednak uznanie tego będzie zależało od jednoosobowej decyzji ministra bez prawa odwołania, nie będzie też nad tym żadnej kontroli.
Czy chodzi o interes polityczny?
Nie ma też katalogu przyczyn, które uważane są za przyczyny „niezależne” – wprowadza to pełną uznaniowość w postępowaniu ministra. To również niepokojący sygnał – organizacje nie muszą składać sprawozdań na czas, wystarczy, że są dobrze notowane u danego ministra i napiszą, że z przyczyn niezależnych od nich nie złożyły sprawozdania. Tym samym ostatni standard, jaki odróżniał organizacje ze statusem pożytku publicznego, przestał istnieć.
Warto w związku z tym zadać sobie pytanie: czy po tych zmianach jeszcze istnieje status OPP? Czy cokolwiek jeszcze znaczy? A może we wprowadzeniu zmian chodziło o to, aby tak zwane „swoje” organizacje wprowadzić na listę w imię interesu politycznego?
Prawo zadziała wstecz
Proces uchwalania tej nowelizacji pokazał również, w jaki sposób nie należy dokonywać zmian. Projekt rządowy zyskał bezkrytyczną akceptację większości parlamentarnej. W czasie całego procesu dokonywania zmiany przedstawiciel ministerstwa nie wskazał racjonalnego uzasadnienia jej wprowadzenia. Nie pokazał analiz ją uzasadniających, podając jedynie argumenty, które nie miały i nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym.
W efekcie spóźnialscy, nierespektujący standardu zyskali narzędzie umożliwiające im korzystanie z przywilejów. Nowelizacja przeszła w ekspresowym tempie proces legislacyjny w parlamencie tak, aby, jak powiedział wiceminister, przepis zaczął obowiązywać już podczas aktualnego okresu rozliczeniowego. Uznać to można za zapowiedź zastosowania prawa wstecz, ponieważ listę uprawnionych do zbierania 1% podatku publikuje się przed końcem roku, którego zbieranie dotyczy. Oznacza to, że organizacje, które nie spełniały wymogów znalezienia się na obecnej liście podmiotów uprawnionych do 1%, nie mogą i nie powinny na nią trafić.
Interes mniejszości ponad zasady
Czy stanie się inaczej? Wszystko wskazuje na to, że te organizacje, które będą się podobać ministrowi, na tej liście się znajdą nawet niezgodnie z duchem i logiką prawa. Interes mniejszości przeważył nad zdrowym rozsądkiem, a przy okazji okazało się, że zasady się nie liczą. Ustawę bezkrytycznie podpisał również prezydent.
Warto też wiedzieć, że żadna z federacji organizacji oraz żadna z organizacji nie protestowała głośno przeciwko zmianom, które psują standardy. A to od małego psucia prawa zaczyna się psucie go całkowicie. Warto wreszcie zauważyć także, że sektor organizacji – również tych ze statusem pożytku publicznego – jest mocno podzielony. To na tych podziałach żerują politycy, którzy podsycają je takimi właśnie zmianami. Będą one dzielić nas jeszcze bardziej.
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Sektor organizacji – również OPP – jest mocno podzielony. Takie zmiany będą dzielić nas jeszcze bardziej.