Czy osoby, które nie są członkami stowarzyszenia będą mogły pełnić funkcje w jego zarządzie? Stowarzyszeniom przydałaby się możliwość zatrudniania w zarządach profesjonalistów, np. osoby potrafiące dobrze gospodarować większymi środkami. Dyskusja na ten temat była jednym z elementów dziewiątego posiedzenia podkomisji pracującej nad prezydencką nowelizacją ustawy Prawo o stowarzyszeniach.
Dziewiąte posiedzenie Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia prezydenckiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o stowarzyszeniach oraz niektórych innych ustaw odbyło się 9 czerwca. Wszystko wskazuje na to, że było to przedostatnie posiedzenie podkomisji.
Większość poważnych rozstrzygnięć merytorycznych podkomisja ma już za sobą – jednak nawet na końcowych posiedzeniach, które miały mieć tylko charakter posiedzeń "czyszczących", pojawiają się dyskusje poważne, pokazujące jak nawet drobne zapisy mogą zmienić wymowę nowelizacji. Takim zapisem omawianym na ostatnim posiedzeniu był ustęp 4 artykułu 11, wyraźnie wskazujący, że do władz stowarzyszenia mogą być wybierani tylko jego członkowie (z wyłączeniem członków wspierających).
Propozycja taka wyszła od projektodawców. Strona społeczna oceniała ją negatywnie jeszcze na etapie przygotowania projektu. Teraz przypomniano argumenty przeciwko temu rozwiązaniu. Dlaczego warto zezwolić na zatrudnianie w zarządach osób spoza stowarzyszenia? To rozwiązanie praktyczne i racjonalne. Stowarzyszenia realizują coraz poważniejsze zadania, powierzane są im coraz większe środki. Od zarządów wymaga się, żeby były coraz bardziej profesjonalne. Rośnie odpowiedzialność członków władz stowarzyszenia. Stowarzyszenia potrzebują fachowców, których nie zawsze udaje się znaleźć wśród członków. Zatrudnienie takiej osoby jest oczywiście możliwe, ale kiedy będzie ona pełnić funkcję dyrektora czy menagera inna będzie jej odpowiedzialność. Za jej błędy zapłaci zarząd. Gdyby taka osoba weszła w skład zarządu sytuacja byłaby zdrowsza - podział odpowiedzialności klarowniejszy.
Strona społeczna tłumaczyła również, że inna część nowelizacji – fragment zezwalający na zatrudnianie pracowników w tym członków – przygotowany był właśnie m.in. w celu wzmocnienia zarządów. Pierwotna wersja propozycji prezydenckiej wskazywała wyraźnie, że wynagradzać można również członków zarządu. Wersja przyjęta przez podkomisję złagodziła ten zapis jednak z zachowaniem intencji projektodawcy. W tym kontekście ustęp 3 w art. 2 (o zatrudnianiu i wynagradzaniu pracowników) oraz ustęp 4 w art. 11 (o członkach w zarządzie) byłyby ze sobą sprzeczne. Pierwszy wychodziłby z założenia, że stowarzyszenia należy wzmacniać m.in. przez stworzenie możliwości korzystania z pracy fachowców, drugi narzucał rygor ograniczania się do kręgu członków, wśród których nie zawsze znajdziemy odpowiednich specjalistów.
Ostatecznie przedstawiciele projektodawcy zgodzili się zrezygnować z zapisu o możliwości wyboru do władz stowarzyszenia tylko jego członków. Nie jest jednak jasne czy brak wyraźnego zakazu wystarczy. Prawo o stowarzyszeniach w obecnym (wciąż aktualnym) brzmieniu również nie zawiera takiego zakazu.
Źródło: poradnik.ngo.pl