Nieprawdziwe informacje na temat Akcji Demokracji. Akcja odpowiada
W najnowszym numerze „Gazety Polskiej”, który ukazał się we środę 6 września 2017 znalazły się nieprawdziwe informacje na temat Akcji Demokracji. To nie pierwszy przypadek tego typu działań redakcji.
Przeczytaj też: Nie bierzemy dotacji od władz czy korporacji [wywiad]
„Gazeta Polska” twierdzi, że Akcja Demokracja nie odniosła się nigdy do informacji podanych w artykułach „GP” i powiązanych kapitałowo tytułów. Tymczasem przedstawiciele naszego zespołu wielokrotnie odpowiadali mediom na pytania, związane z materiałem „GP” (rozmawialiśmy m.in. z TVP Info, Gazetą Wyborczą, Oko.Press czy Huffington Post).
Autor tekstu (cytując portal Niezależna.pl), twierdzi, że podczas protestów w obronie sądów Akcja Demokracja była zaangażowana w „finansowanie (…) kosztów przewozu setek ludzi”). To nieprawda – podczas Łańcucha Światła nie finansowaliśmy, ani nie organizowaliśmy przejazdów uczestników demonstracji.
Wśród licznych insynuacji, pojawia się sugestia, że podczas protestów miały miejsce „liczne prowokacje”. To nieprawda. Trzy demonstracje w Warszawie, organizowane przez Akcję (16, 18, 20 lipca) cechował nastrój zadumy, skupienia na sprawie i pokojowych form protestu.
Autor przytacza również tekst sprzed paru tygodni, w którym „Gazeta Polska informowała, że przedstawiciele Fundacji rozsyłają do swoich aktywistów ankiety, w których sondują możliwość zorganizowania antyrządowego protestu we wrześniu”. Akcja Demokracja jest ruchem spraw i wartości. Działamy na rzecz konkretnych postulatów. Nie organizujemy antyrządowych protestów i nie sondowaliśmy takiej możliwości.
Red. Wierzchołowski zarzuca nam, że sondowaliśmy pomysły na „wyłączenie państwa”, tj. blokowanie linii telefonicznych posłów i posłanek. Tymczasem – ani nie pytaliśmy naszych aktywistów o wyłączenie państwa, ani nie sugerowaliśmy blokowania linii telefonicznych. Co najwyżej zachęcaliśmy obywateli do kontaktu z posłami w terenie. Jest to legalna i godna pochwały forma uczestnictwa w demokracji. A kontakt z obywatelkami i obywatelami należy do obowiązków parlamentarzystów.
Podkreślamy, że autor tekstu, red. Grzegorz Wierzchołowski nigdy się z nami skontaktował, aby uzyskać odpowiedzi, czy nasz komentarz.
– Czytelnicy każdej gazety zasługują na pełen dostęp do informacji, żadne cele polityczne nie powinny usprawiedliwiać braku rzetelności, czy manipulacji w pracy dziennikarzy i redaktorów – mówi Maria Świetlik z zespołu Akcji Demokracji.
– Przejrzystość jest dla nas bardzo ważna, szczegółowe raporty z naszych źródeł finansowania i struktury wydatków za rok 2015 i 2016 są dostępne na naszej stronie – dodaje aktywistka.
Ze względu na zainteresowanie opinii publicznej, w piątek Akcja Demokracja opublikuje zestawienie wydatków związanych z lipcowymi protestami przeciwko upolitycznieniu sądownictwa w postaci raportu, który będzie dostępny na stronie organizacji.
Źródło: Fundacja Akcja Demokracja