Zbliżamy się do wakacji. Tempo życia nieco spada. Podobnie jak aktywności podejmowane przez nas w mediach społecznościowych. Pamiętajmy jednak, że odbiorcy nie wolno zaniedbywać. Bez względu na wszystko. A jak dbać o niego możliwie najbardziej jakościowo? Sprawdźcie, jakie treści cieszyły się największą popularnością w maju tego roku!
Wśród piętnastu największych profili organizacji pozarządowych na czele wciąż znajdują się te same podmioty. Wg danych dostarczonych przez firmę Sotrender, w jej comiesięcznym zestawieniu Fanpage Trends, w pierwszej piątce niezmiennie lideruje Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy (gromadząc na Facebooku ponad 835 tys. fanów). Za nią znajdują się: Podaruj Dzieciom Słońce (291 tys. fanów), Kolorujemy (239 tys. fanów), Fundacja DKMS Polska (222 tys. fanów) i WWF Polska (173 tys. fanów).
Akcje prowadzone przez nie w maju nie przyniosły też spektakularnych wzrostów, największy odnotowała Fundacja DKMS, zyskując ponad 12 tys. nowych subskrybentów. Ciekawe wnioski można natomiast odnotować przyglądając się pozostałym profilom. Na niższych pozycjach zauważalne przyrosty popularności odnotowało trzech przedstawicieli trzeciego sektora: Dawca.pl (zyskując ponad 15 tys. fanów ma już ich obecnie 141 tys.), Mądrzy Rodzice (zyskując ponad 11 tys. fanów ma już ich 110 tys.) i Fundacja Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt – Viva. Tej ostatniej przybyło blisko 18 tys. nowych fanów, ma już ich obecnie prawie 108 tys. i z tym tempem wzrostu popularności wkrótce powinna znaleźć się w gronie największych przedstawicieli NGO-sów.
Stawiać na systematyczność...
Viva systematyczny wzrost popularności odnotowuje nieprzerwanie od kilku miesięcy. Jak udało się ustalić redakcji Technologie.ngo.pl, to wpływ zmiany podejścia do social mediów w fundacji. Cezary Wyszyński odpowiadający za nadzór Facebooka fundacji jest najlepszym przykładem efektów jakie przyniosło postawienie na jakościowe nadzorowanie działań prowadzonych w tym serwisie. Jak sam przyznaje profil prowadzony jest od około trzech lat. Dotychczas nadzorowało go kilka osób, które jednego dnia potrafiły nie dzielić się jakimikolwiek treściami, by kolejnego niemal jednocześnie umieścić tu kilka wpisów jeden po drugim. Brakowało systematyczności. W ostatnich miesiącach zmianie uległa jednak strategia prowadzenia fanpage'a. Za wszystkie działania na Facebooku odpowiadać zaczęła jedna osoba, wspomniany wcześniej Wyszyński. – Od pewnego czasu prowadzimy swojego rodzaju eksperyment. Osobiście nadzoruję treści umieszczane na Facebooku, poświęcając temu niejednokrotnie kilka godzin dziennie – przyznaje Wyszyński. – Faktycznie jest tak, że gdy udostępnia się posty innych grup skojarzonych z naszą działalnością nie poświęca się temu tak wielkich nakładów pracy. Jednak gdy wiąże się to z przygotowaniem jakiejś grafiki i późniejszym opisaniem tej informacji, pochłania to kilka godzin – informuje.
...i jakość
Z każdym miesiącem podsumowujemy działania, jakie trzeci sektor podjął w minionych dniach na Facebooku. Wśród najbardziej angażujących postów, i tym samym profili często dominują treści rozrywkowe. W myśl idei przyświecającej mediom społecznościowym, treści w nich umieszczane powinny być łatwe, lekkie i przyjemne – skonstruowane wprost do szybkiego udostępnienia i kliknięcia „Lubię to”. Na tym polu tym trudniej mają organizacje pozarządowe, które każdego dnia realizują misję przyświecające ich statutom. – Na Facebooku nie chodzi o to, by dzielić się tu treściami, które wyłącznie się udostępnia i lubi. Zdecydowanie unikam dzielenia się prostymi postami, na których znajdują się słodkie zdjęcia z hodowli zwierząt – punktuje Wyszyński. – Zawsze zastanawiam się, czy na multimediach, jakie chcę udostępnić światu znajdują się treści grające z ideologią naszej fundacji. Dlatego na naszym fanpage'u unikam zdjęć przemiłych, małych i radosnych szczeniąt. One nie grają z naszą działalnością.
Profil musi być autentyczny
Wyszyński zauważa, że wszystkie treści muszą mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości i nie mogą być kompletną fikcją. Najlepiej rzecz jasna, by wśród takich treści znajdowały się posty generowane bezpośrednio przez samą fundację, a nie innych użytkowników sieci. Dlatego wpisem o najwyższym współczynniku Interactivity Index w maju tego roku na Facebooku był post Fundacji DKMS Polska, w którym krótko opisano historię 25-letniej fizjoterapeutki, która planowała ślub. W krótkiej wiadomości podkreślono jej plany – we wrześniu miała wyjść za mąż. Tymczasem stwierdzono u niej ostrą białaczkę limfoblastyczną.
Post zachęcający do rejestracji w bazie potencjalnych dawców szpiku fundacji do tej pory polubiło ponad tysiąc internautów. Udostępniono go ponad 30 tys. razy, a w dyskusji udział wzięło ponad 200 osób. Odpowiedzi większości to wyrażenie potencjalnego wsparcia i pytania o możliwość realnej pomocy.
Wyszyński z Vivy podsumowuje krótko: – W Facebooku widzę ogromny potencjał. Kluczem jest jego dobre prowadzenie.
Kategorię trzeciego sektora na oficjalnym blogu firmy Sotrender komentowała Katarzyna Kant z Agencji NORIL. Specjalistka zauważa, że do prowadzenia efektywnych działań nie jest niezbędny sztab wyszkolonych ludzi, tylko odpowiednie zaangażowanie i szczerość. „Optymiści cieszą się z powodzenia rozmaitych akcji społecznych na Facebooku, pesymiści twierdzą, że jest to pomoc polegająca na »lajkach« z zacisza własnego pokoju, a więc bez konkretów. Ja jednak wciąż, być może naiwnie, wierzę w ludzi i w to, że pomaganie facebookowe przekłada się na rzeczywiste – podkreśla w komentarzu. "W profilach akcji społecznych najbardziej fascynuje mnie to, że często prowadzone są przez wolontariuszy, którzy nie mają dużego doświadczenia w social media, ale potrafią tworzyć interesujące treści i przyciągać sporą liczbę fanów.”
Źródło: Technologie.ngo.pl