Nie składamy broni. Pieniądze z KPO powinny być inwestowane także w kapitał społeczny [wywiad]
8 kwietnia 2024 r. odbędzie się wysłuchanie publiczne dotyczące rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Dlaczego jest potrzebna i na czym polega rewizja KPO? Jak będzie wyglądało wysłuchanie? Jaka w tym rola organizacji pozarządowych? - o tym wszystkim rozmawiamy z Karoliną Dreszer-Smalec, prezeską Zarządu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.
Magda Dobranowska-Wittels, ngo.pl: – Krajowy Plan Odbudowy to dokument, przygotowywany przez państwa Unii Europejskiej, które chcą skorzystać z pieniędzy przeznaczonych przez UE na pomoc w odbudowie gospodarek i zniwelowaniu szkód związanych z pandemią COVID-19. Polska taki plan przygotowała, jednak – z powodu niespełnienia tzw. kroków milowych dotyczących praworządności – pieniądze do nas nie popłynęły. Stanie się to dopiero teraz. Jesteśmy jednak mocno spóźnieni, więc pierwotny Krajowy Plan Odbudowy wymaga rewizji. I to się właśnie dzieje. Zanim poproszę Cię, abyś o tym opowiedziała, przypomnij nam proszę, w jaki sposób KPO w ogóle powstało i co się w nim znalazło.
Karolina Dreszer-Smalec, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych: – Mówimy skrótowo Krajowy Plan Odbudowy, ale tam jest jeszcze dodatkowy człon w tej nazwie „i Wzmacniania Odporności”. Po pandemii COVID państwa członkowie UE w dosyć szybkim tempie musiały się zastanowić, co pomoże im się odbudować, ale też długofalowo, co pomoże im wzmocnić swoją odporność na ewentualne przyszłe zdarzenia, jakiekolwiek by one nie były.
Gdy Komisja ogłosiła, że jest propozycja, aby poszczególne państwa przygotowywały Krajowe Plany Odbudowy pojawiało się bardzo dużo niewiadomych, co powinno się znaleźć w takim dokumencie. Także w Polsce mieliśmy taki dylemat.
Rząd przystąpił do prac nad KPO, ale był to proces niejawny. Jako organizacje pozarządowe, partnerzy społeczni chcieliśmy się dowiedzieć, jakie inwestycje zostały wpisane do projektu. Zwracaliśmy uwagę, aby KPO nie stało się dokumentem, do którego wpadną wszystkie pomysły, zalegające w szufladach i na półkach w różnych ministerstwach. Apelowaliśmy, aby zastanowić się nad tym, co będzie służyło nam jako państwu do odbudowy i do wzmacniania odporności.
Co jest i było takiego wyjątkowego, jeśli chodzi o środki z KPO w porównaniu do tych, które państwa członkowskie dostają w związku z unijną polityką spójności?
– Środki z polityki spójności mają swój rytm, są planowane i wydawane w cyklu siedmioletnim. A tutaj Komisja Europejska zaproponowała mechanizm, który miał być szybki. Jest to też instrument centralnie zarządzany przez Komisję, co oznacza większy udział Komisji w jego przygotowaniu i odpowiedzialność za zarządzanie. Krajowy Plan Odbudowy powinien być też powiązany z Semestrem Europejskim, czyli formułą, w której Komisja Europejska przedstawia państwom członkowskim pewne zalecenia w zakresie reform i inwestycji. To wszystko powoduje, że ten plan powinien być dobrze przemyślany.
Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności składa się z sześciu komponentów, w tym pięciu tematycznych: Odporność i konkurencyjność gospodarki; Zielona energia i zmniejszenie energochłonności; Transformacja cyfrowa; Efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia; Zielona, inteligentna mobilność oraz jednego instytucjonalnego (komponent poza częścią pożyczkową i dotacyjną) – Poprawa jakości instytucji i warunków realizacji Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Dla nas jako organizacji pozarządowych było i cały czas jest ważne, jak ta odporność jest rozumiana i jak została uwzględniona. Gdy czytamy ten dokument to jest on głównie nastawiony na wzmacnianie infrastruktury, inwestycji.
Kim są najwięksi odbiorcy wsparcia KPO?
– Trzy największe tematy, które obsługuje KPO to rozbudowa linii i taboru kolejowego oraz zwiększanie prędkości na liniach kolejowych, wsparcie nowoczesnego systemu kształcenia zawodowego, szkolnictwa wyższego i uczenia przez całe życie oraz modernizacja i wzmacnianie konkurencyjności sektora rolnego. Widać, że to są mocno inwestycyjno-rozwojowe tematy.
Gdy KPO było tworzone, zwracaliśmy uwagę, że brakuje aspektu społecznego. Jako OFOP wypracowaliśmy i zaproponowaliśmy dodatkowy komponent, który miał się nazywać „Wzrost odporności i wzmocnienie kapitału społecznego”. Rozumieliśmy, że wzrost odporności powinien się opierać nie tylko na gospodarce, ale również na kapitale społecznym, ponieważ to nam da rzeczywistą odporność na przyszłość. Niestety ten komponent nie został włączony do KPO.
W dokumencie mało jest miejsc, które mogą być skierowane do organizacji pozarządowych. Są takie elementy w zakresie na przykład reformy ekonomii społecznej. Jest ustawa o ekonomii społecznej i wzmacnianiu przedsiębiorstw społecznych. Jest część dotycząca działań w kulturze, dla instytucji kultury, ale też dla organizacji, które działają w tych obszarze. Są tam przewidziane dotacje na organizację spektakli, ale też na stypendia naukowe dla twórców. Organizacje mogą korzystać z puli na przemysł kreatywny.
Są też pieniądze na wzmocnienie dla organizacji, które zajmują się bezpłatną dystrybucją żywności, na przykład na zakup dodatkowych środków transportu.
W KPO zostały zapisane tzw. kamienie milowe, które obejmują konkretne inwestycje, jakie powinny być zrealizowane. Są one związane z cyberbezpieczeństwem, stacjami 5G, farmami wiatrowymi, OZE. Mocno inwestycyjne rzeczy.
Sam Krajowy Plan Odbudowy składa się z dwóch części. Na jego realizacje mamy otrzymać 59,8 mld euro, z czego 25,27 miliardów zostało przekazanych na dotacje, a 34,54 miliardów na pożyczki. Część z tych pieniędzy będziemy mogli więc pożyczyć, ale ze zwrotem nie później niż po 30 latach tj. do 2058 r.
Obecnie KPO ulega pewnym modyfikacjom. 15 marca 2024 rozpoczęły się konsultacje drugiej rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Jest to związane z tym, że te pieniądze trzeba wydać do 2026 r., a my jesteśmy mocno spóźnieni…
– Tak, półtora roku temu była pierwsza rewizja, teraz jest druga i jest związania z tym, że do 2026 roku muszą już być efekty wydania tych pieniędzy. Co przy części inwestycji, o których mówiłam, nie ma szansy na realizację.
Szacuje się, że zagrożonych jest w tej chwili od 150 do 210 miliardów złotych. Czyli inwestycje, które opiewały na kwotę od 150 do prawie 210 miliardów złotych w tej chwili już są praktycznie nierealne do wykonania.
Dlatego zaproponowano drugą rewizję Krajowego Planu Odbudowy. 15 marca 2024 ten dokument pojawił się na stronach Ministerstwa Rozwoju. Jest oczywiście bardzo duża presja czasowa, żeby skorzystać z tych pieniędzy. Jest to tym trudniejsze, że jeżeli chcemy dokonywać jakiś przesunięć w KPO, to one muszą zostać finalnie uzgodnione z Komisją do końca czerwca 2024. Obecnie ogłoszono konsultacje, w których każdy z nas może wziąć udział.
Możliwości wpisania osobnego komponentu już nie ma, ale można się jeszcze zastanowić, w którym momencie – poprzez kapitał społeczny – wzmocnić te inwestycje, które są i będą realizowane.
Będzie także wysłuchanie publiczne. Nie pierwsze zresztą w tej sprawie…
– Tak, pierwsze zorganizowaliśmy jako OFOP i Fundacja Stocznia trzy lata temu. Był to trochę inny moment. Wtedy wiedzieliśmy, że Komisja Europejska czeka na propozycję Krajowego Planu Odbudowy. Środowiska pozarządowe, nawet nie same organizacje, ale szeroko podmioty działające poza rządem, miały szczątkowe informacje o tym, jakie reformy i inwestycje mają znaleźć się w szykowanym Krajowym Planie.
Było bardzo duże zamieszanie, nikt nie wiedział, co tam zostanie zapisane. Było dużo obaw, że zostanie tam włożonych trochę pomysłów, które od dawna zalegają w różnych miejscach i niekoniecznie stanowią odpowiedź na wyzwania, jakie przyniosła nam pandemia COVID, czy w ogóle na przyszłe wyzwania.
Dlatego jako organizacje zaproponowaliśmy zorganizowanie wysłuchań. Odbyły się one dokładnie 3 lata temu, w marcu. Podkomitet do spraw umowy partnerstwa był patronem tego wydarzenia.
Dodatkowe wyzwanie polegało na tym, że organizując wysłuchania, nie znaliśmy finalnego kształtu Krajowego Planu Odbudowy. Nawet, gdy KPO trafiło już do Brukseli, był to cały czas dokumentem, który nie był przekazany do publicznej wiadomości.
Plan działań dotyczący rewizji KPO
- od 15 marca do 15 kwietnia – konsultacje publiczne rewizji KPO
- 8 kwietnia – wysłuchania publiczne
- 18 kwietnia – III posiedzenie Komitetu Monitorującego KPO, który zaopiniuje rewizję KPO
- 23 kwietnia – planowane przyjęcie zmian w KPO przez Radę Ministrów
- do 30 kwietnia – formalne wysłanie wniosku o rewizję KPO do Komisji Europejskiej
- 16 lipca – prawdopodobne przyjęcie przez Radę UE zmienionej decyzji wykonawczej zatwierdzającej zmiany w KPO
W tej chwili jesteśmy w całkowicie innym miejscu i trzy lata później…
– Trzy lata, które powinny być wykorzystane na spożytkowanie tych pieniędzy. Tak się nie wydarzyło. Czasu już nie cofniemy.
Częściowo realizacja reform i inwestycji zapisanych w KPO była prefinansowana ze środków pochodzących z nadwyżek z Tarczy Finansowej (instrumentu, który wspierał firmy w okresie pandemii COVID-19) czy środków Polskiego Funduszu Rozwoju prefinansującego KPO w części dotacyjnej. Trzeba jednak podkreślić, że największym powodem opóźnień w pozyskaniu środków dla Polski było, niespełnianie kamieni milowych, określonych w Krajowym Planie Odbudowy, które zakładały wprowadzenie zmian w zakresie sądownictwa. Spór wokół tego trwał długo i dopiero 29 lutego 2024 Komisja Europejska podjęła decyzję, że kamienie milowe w zakresie zapewnienia praworządności w Polsce zostały spełnione. One tak naprawdę jeszcze nie zostały w pełni spełnione, ponieważ nie tak łatwo naprawić system, który wprowadzano w ostatnich latach, ale na pewno decyzje podjęte w ostatnich miesiącach, jak na przykład ta o przystąpieniu Polski do Prokuratury Europejskiej, sprawiły, że Komisja uznała, iż Polska jest na dobrej drodze, aby spełnić zalecenia dotyczące praworządności.
W tej chwili Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej bardzo intensywnie pracuje nad tym, żeby składać kolejne wnioski o płatność. Pierwszy wniosek został złożony 15 grudnia 2023 roku i właśnie został zaakceptowany, więc w kwietniu 2024 powinna zostać nam przekazana pierwsza transza 6,3 miliarda euro. Ministerstwo informuje, że w tym roku planuje złożyć kolejne wnioski o płatność, a można to robić dwa razy w roku, więc Polska będzie starała się, aby w złożyć dwa wnioski za jednym razem i potem znów dwa, żeby przyspieszyć ten proces.
Powiedziałeś, że w pierwszej wersji KPO było mało projektów związanych ze społeczną odpornością, z budowaniem kapitału społecznego. Czy jest szansa, żeby teraz, w czasie drugiej rewizji, wprowadzić takie zmiany, aby te tematy zostały uwzględnione? Czy chodzi tylko o zredukowanie projektów i wyrzucenie tych, które zupełnie nie mają szansy na realizację?
– Na wprowadzenie tego, na czym nam jako Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, najbardziej by zależało, nie ma zbyt wielu szans. W tej chwili KPO to jest 56 inwestycji i 55 reform nakierowanych głównie na gospodarkę.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej byli w ostatnich kilkunastu dniach w Polsce z wizytą dotyczącą stanu wdrażania KPO. Duży nacisk jest na to, żeby szybko przeprowadzić tę rewizję, usunąć te inwestycje, które nie mają szansy na realizację, chociażby z powodów czasowych i zaproponować wzmocnienia w kwestiach, w których przesunięcia jeszcze są możliwe.
Ale nie składamy broni, bo być może pojawią się możliwości, aby środki, które nie będą możliwe do wykorzystania na duże inwestycje, da się zagospodarować z myślą o budowaniu kapitału społecznego.
Zgłaszamy tego typu uwagi, mając poczucie, że jest małe pole manewru, ale chcemy też, by – jeśli takie „okno” się pojawi – głos społeczny był dobrze słyszalny.
Zwracaliśmy na to uwagę przy tworzeniu pierwszej wersji KPO i to zostaje cały czas aktualne: patrząc na kryzysy ostatnich lat, od pandemii po wojnę w Ukrainie, to w jaki sposób przeszliśmy te kryzysy w dużej mierze opierało się na tym, w jaki sposób społeczeństwo było w stanie zareagować, jak było zorganizowane. Tutaj ważna jest rola organizacji.
Będziemy więc starali się wskazywać na to, że potrzebne jest również myślenie o pieniądzach z Krajowego Planu Odbudowy jako o inwestycjach w kapitał społeczny. W tej chwili nie ma w tym dokumencie miejsca, w które łatwo można by włożyć takie zagadnienia, ponieważ wszystkie kamienie milowe są bardzo szczegółowo opisane, a one się przekładają na konkretne inwestycje. Gdy się to wszystko przeczyta, to jasno widać, że tam myślenie o wzmacnianiu organizacji społecznych jako elemencie budowania trwałej odporności państwa właściwie nie istnieje.
Pamiętam, gdy było organizowane wysłuchanie publiczne pierwszej wersji KPO, wydawało się, że strona rządowa jest otwarta, by wysłuchać postulatów, które zostały wtedy zgłoszone. A było ich mnóstwo. Niewielka część z nich znalazła się ostatecznie w KPO. Czy teraz, przy rewizji, jesteście w stanie wyczuć pewnie niż wiedzieć, jakie jest nastawienie obecnych władz?
– Z informacji, którymi dysponuję, wynika, że Komisja Europejska w tej chwili chciałaby, żeby rewizja została przeprowadzona szybko, sprawnie i z wyczuciem, że jest tak bardzo mało czasu.
Rewizja zresztą nie polega na tym, że możemy zgłosić uwagi do wszystkiego, do całego tekstu Plany. Konsultacje dotyczą już pewnej okrojonej, zrewidowanej wersji KPO. Na poziomach różnych ministerstw nastąpiła praca nad tym, aby wybrać to, co jest jeszcze możliwe do realizacji, co wydaje się już niemożliwe, co można pozastępować. Jako szeroko rozumiane społeczeństwo możemy się wypowiedzieć na temat tych proponowanych zmian.
Jesteśmy w gorszym miejscu pod względem czasu. Już trzy lata temu mieliśmy poczucie opóźnienia, ale dążyliśmy do tego, aby rzeczywiście otworzyć przygotowanie KPO szeroko na różne środowiska. Gdyby to się udało, mielibyśmy dzisiaj bez wątpienia inny dokument. Szczególnie, gdyby wszystkie środowiska miały szansę się wypowiedzieć, być usłyszanymi, a ich głosy wzięte pod uwagę. Dokument powstał jednak w procesie, który nie był otwarty dla interesariuszy i nie było jasne czy uwagi spływające w procesie jego tworzenia w ogóle mają szansę być wzięte pod uwagę.
Teraz jesteśmy już bardzo spóźnieni, ale w innym „klimacie politycznym”, o czym świadczy chociażby to, że Ministerstwo zaproponowało organizację wysłuchania publicznego. Wcześniej musieliśmy o to bardzo długo zabiegać i właściwie do końca nie było pewne, czy to ma jakąś szansę realizacji. Tylko dzięki decyzji ówczesnego szefostwa Ministerstwa i zaangażowaniu oddanych sprawie części pracowników dano zielone światło, żeby przeprowadzić konsultacje. A nastroje były w tamtym czasie bardzo negatywne. Rozmawialiśmy o ogromnych pieniądzach, zarządzanych w całkowicie inny sposób, bezpośrednio przez Komisję Europejską. Pojawiły się więc kwestie kontroli społecznej: wiele organizacji pytało, czy i w jaki sposób te pieniądze będą poddane jakiejkolwiek kontroli.
Warto jeszcze dodać, że mimo iż Komisja dopiero pod koniec lutego tego roku zatwierdziła nam pierwszy wniosek o płatność, to część tych inwestycji już jest na zaawansowanym etapie realizacji i wydatkowania środków. Ponieważ nie było wiadomo, czy KPO kiedykolwiek zostanie odblokowane, a jednocześnie potrzeby, które zostały zdefiniowane w KPO były konkretne, więc ówczesny rząd zdecydował, że będzie je prefinansował ze środków Polskiego Funduszu Rozwoju.
Wydawaliśmy więc nasze środki, nie będąc pewnymi, na ile one zostaną zrefundowane. I też nie do końca – jako społeczeństwo – wiedzieliśmy, co i w jakim stopniu jest realizowane. Stąd też było dość duże napięcie przy okazji tworzenia Komitetu Monitorującego Krajowy Plan Odbudowy. Rozpoczęcie pracy tego Komitetu było jednym z kamieni milowych zapisanych w KPO. Miało to być narzędzie kontroli nad wydatkowaniem tych środków. Jestem członkinią tego komitetu. Były chyba dwa czy trzy podejścia do jego powołania, jedne nabory anulowane, ogłaszano kolejne, w końcu jednak organizacje pozarządowe mają tam swoich reprezentantów, tak jak wszystkie inne środowiska. Komitet spotkał się w tym roku drugi raz od powołania. To też pokazuje, jak on działa i że ta kontrola jest dosyć ograniczona. Ale będziemy się starali teraz dowiedzieć na przykład, ile kosztuje nas to prefinansowanie. Wydawaliśmy środki, które są w jakiś sposób obsługiwane, oprocentowane. To nie jest coś całkowicie bezkosztowe.
Dlaczego Twoim zdaniem to jest mimo wszystko ważne, aby organizacje się przyglądały planom wobec KPO i wzięły udział w konsultacjach tej rewizji?
Wszystkie publiczne pieniądze wydawane na reformy i inwestycje, które zmienią przyszłość naszego kraju na najbliższe dziesięciolecia, powinny być poddane kontroli społecznej. To jest generalny powód, dla którego organizacje powinny się temu przyglądać.
– KPO to bardzo duże inwestycje, które w swoim założeniu powinny respektować zasadę „nie czyń poważnych szkód” i zasadę zrównoważonego ładu. Tutaj bardzo duże pole do działania mają te organizacje, które zajmują się ekologią i ochroną środowiska: aby patrzeć, czy te inwestycje uwzględniają czynniki środowiskowe, respektują Zielony Ład i zapisy dotyczące zasady „not significant harm”. Organizacje ekologiczne mają pełne ręce roboty.
Podobnie te, które zajmują się ekonomią społeczną. Co prawda ustawa o ekonomii społecznej już została przeprocedowana, ale to w jaki sposób rozumie się zapisy dotyczące podmiotów ekonomii społecznej, realizacji działań, wzmacniania tych podmiotów, to jest kolejny obszar ważny i bliski wielu organizacjom. I powinny na to zwrócić uwagę w KPO.
Przewidziano także wiele środków na kształcenie zawodowe. Myślę, że wszystkie organizacje, które w jakiś sposób są włączone w realizację takich zadań, czy w programowanie rozwiązań – warto, aby się przyjrzały tym zapisom.
Następny duży temat to opieka nad dziećmi do lat 3 lub opieka długoterminowa. Organizacje, które zajmują się deinstytucjonalizacją w tych formach opieki także powinny sprawdzać, jak te tematy są ujęte w KPO i co jest planowane.
Zachęcam, by się przysłuchiwać czy nawet przejrzeć te zapisy. Ministerstwo opublikowało na swojej stronie całe zestawienie proponowanych zmian w części dotacyjnej i części pożyczkowej. To trochę ułatwia pracę z tym dokumentem.
Strona Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, gdzie można znaleźć harmonogram rewizji, zestawienie zmian w reformach i inwestycjach: https://www.gov.pl/web/planodbudowy/materialy
Na stronie jest też dostępny formularz, w którym każdy może wpisać swoje uwagi i je przesłać. Niestety te formularze mają swoje ograniczenia „techniczne”, ale jest to sposób, gdyby organizacje chciały się wypowiedzieć.
Link do formularza zgłaszania uwag, osobno dla inwestycji i reform: https://www.funduszeeuropejskie.gov.pl/strony/o-funduszach/fundusze-na-lata-2021-2027/krajowy-plan-odbudowy/rewizja-kpo/konsultacje-publiczne-rewizji-kpo/formularz-zglaszania-uwag/
A 8 kwietnia 2024 odbędzie się wysłuchanie publiczne i to będzie dobra okazja, by zabrać głos. Wysłuchanie też ma oczywiście swoje ograniczenia. Będziemy pracowali w tej koncepcji, którą wypracowaliśmy podczas wcześniejszych wysłuchań.
Uczestnicy będą mieli ograniczony czas na zabranie głosu po to, żeby jak najwięcej z nich mogło się wypowiedzieć. Będziemy losować kolejność zabierania głosów. Będziemy też zachęcać, aby zabierać głos w imieniu szerszej grupy czy środowiska, po to, aby osoby, które będą tego słuchać wiedziały, że to nie są odosobnione opinie. Oczywiście każdy obywatel i obywatelka może się zgłosić.
Można się zgłosić do udziału, ale można też będzie posłuchać, ponieważ będziemy to wydarzenie transmitować online. Zresztą ono całe będzie online, bez możliwości udziału fizycznego. Z wysłuchania powstanie stenogram.
Wysłuchanie publiczne dot. Rewizji Krajowego Planu Odbudowy już 8 kwietnia. Weź udział! >
Na ile można się spodziewać, że uwagi, które zostaną zgłoszone, będą uwzględnione?
– To nie jest pytanie do mnie. Mogę jedynie próbować szacować. Pewnie to, co będzie propozycją zupełnie nienawiązującą do tego, co już w KPO się znajduje, ma bardzo małe szanse, żeby się w tym dokumencie pojawić.
Myślę, że ważne jest jednak, abyśmy wspólnie spojrzeli na te propozycje. Na poziomie poszczególnym ministerstw dokonano już pewnej oceny realności, ale być może nasza ocena jest inna, wtedy dobrze by było to powiedzieć. Tego typu uwagi mają największe szanse na to, by zostały uwzględnione.
Gdybym miała polecić jakiś sposób pracy, to – biorąc pod uwagę ograniczenia czasowe – najlepiej byłoby zajrzeć do tego, co zostało zaproponowane jako rewizja i zastanowić się, które punkty dotyczą naszej działalności. Nawet jeżeli nie są bezpośrednio do nas adresowane, bo w KPO właściwie nie pojawia się pojęcie organizacji pozarządowej, to warto się zastanowić, na ile te propozycje zmian, wzmocnienia czy wyrzucenia jakichś rzeczy, są słuszne. Jak je oceniamy? Czy są dobre? I ewentualnie wtedy można je wzmocnić poprzez wysłanie swojego głosu, że to dobry kierunek albo jednak niedobry, bo mamy argumenty przeciwne.
Te uwagi możemy przekazać na wysłuchaniu, jak i w formularzu dostępnym na stronie Ministerstwa funduszy i polityki regionalnej. Wszelkie dodatkowe dokumenty, opracowania czy analizy, które będą wzmacniały naszą argumentację, powinniśmy również wysyłać do Ministerstwa. Liczymy, że po tym wysłuchaniu i rewizji, Ministerstwo odniesie się do zebranych uwag.
W czasie wysłuchań z 2021 roku zostało zorganizowane tzw. wysłuchanie odwrócone. Czyli ci, którzy dostali informacje podczas wysłuchaniu obywatelskiego, odpowiadali, co z nimi zrobili. Nie wiem, czy będzie czas, aby i tym razem takie wysłuchanie odwrócone zrobić, ale być może. Byłoby idealne, gdybyśmy po całym procesie konsultacji uzyskali odpowiedź, nawet w wersji minimalnej, chociażby na piśmie, jakie uwagi wpłynęły, co zostało wzięte pod uwagę, co nie i dlaczego.
Krajowy Plan Odbudowy jest instrumentem mało pozarządowym. Jest tak od samego początku jego tworzenia, ale doświadczenia w zakresie przygotowania takiego instrumentu, jego realizacji i zarządzania nim oraz wnioski płynące z tych procesów będą bardzo przydatne w przyszłej perspektywie finansowej UE.
KPO to nie jest polityka spójności, ale doświadczenia, które tutaj zbieramy – i nad tym będziemy pracować jako OFOP – postaramy się przełożyć na realizację polityki spójności, na programowanie kolejnej perspektywy, która kończy się w 2027 roku. A projektowanie kolejnego okresu finansowego będzie się zaczynało już w najbliższych miesiącach. Dobre podsumowanie prac nad KPO przysłuży nam się, aby wyciągnąć wnioski dla przyszłych funduszy europejskich.
Karolina Dreszer-Smalec – prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych w Warszawie, wiceprezeska sieci organizacji European Civic Forum w Brukseli, odpowiedzialna za koordynację prac grupy federacji krajowych. Członkini zarządu Fundacji na rzecz Collegium Polonicum w Słubicach oraz członkini Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w kadencji 2015-2020.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.