NGO SCI-FI: sektor obywatelski uratuje chwiejące się państwo
Państwo, rynek i rodzina to za mało, by zbudować dobrze funkcjonujące społeczeństwo przyszłości. Konieczny jest czwarty element – sprawny sektor obywatelski, który powinien współtworzyć system, a nie dryfować na jego marginesie. Prof. Ewa Leś opowiada w ngo.pl o przyszłości organizacji społecznych w Polsce.
Nie trzeba przekonywać, że prognozowanie rozwoju organizacji społecznych w Polsce w perspektywie dwóch dekad to zadanie dość ryzykowne, ale i frapujące. Uważam, że ich perspektywy trwania i rozwoju w nadchodzących dekadach będą zależały od kilku podstawowych czynników. Przede wszystkim od modelu prywatyzacji polityk publicznych i stopnia interwencjonizmu publicznego w poszczególnych z nich (m.in. opieka i edukacja dzieci i młodzieży, usługi opiekuńcze wobec najstarszego pokolenia) oraz od modeli uczestnictwa obywatelskiego wśród młodszych generacji społeczeństwa polskiego, a także od roli polityki i spraw publicznych w rankingu wartości Polaków.
Szerzej włączyć obywatela
Od lat 90 XX w. w naszym kraju, jak i w pozostałych państwach europejskich ma miejsce nasilanie się nowych ryzyk społecznych w związku ze zmianami w strukturze zatrudnienia, starzeniem się społeczeństw i postępującą niestabilnością rodziny. Nowe ryzyka społeczne i ograniczenia budżetowe powodują konieczność modyfikacji dotychczasowych modeli dostarczania dóbr i usług publicznych.
Od pewnego czasu instytucje, takie jak UE i OECD, proponują nowy uniwersalny paradygmat społeczny obowiązujący zarówno na Zachodzie, jak i Wschodzie oparty na pięciu głównych założeniach: 1) inwestowanie w sektory społeczne, 2) wzmacnianie aktywnej roli samych jednostek, rodzin i wspólnot lokalnych, 3) wzmacnianie odpowiedzialności obywatela wobec wspólnoty politycznej, 4) włączanie grup wykluczonych, 5) społeczno-biznesowy model dostarczania usług (państwo staje się bardziej regulatorem niż bezpośrednim dostawcą dostawcą usług społecznych).
W ostatnich dwóch dekadach kierunki ewolucji systemów społecznych w państwach europejskich można sprowadzić do trzech tendencji – decentralizacji, komercjalizacji oraz działań aktywizujących obywateli. Podsumowując, zarówno sam charakter dóbr publicznych, jak i zmieniające się potrzeby zbiorowe, uzasadniają konieczność uzupełnienia dotychczasowego modelu dostarczania dóbr publicznych opartych na triadzie opiekuńczej państwo–rynek–rodzina i szersze włączenie struktur obywatelskich zarówno na etapie wpływu na decyzje z zakresu polityk publicznych i interesu społecznego, jak i w fazie ich realizacji.
Zwiększyć udział oddolnych inicjatyw w debacie publicznej
Należy przywołać kilka argumentów na rzecz aktywnego społeczeństwa i czynnej roli obywateli w procesie politycznym i demokratyzacji polityk publicznych. Argumentem przemawiającym za wzrostem roli sformalizowanych organizacji oraz grup obywatelsko aktywnych w sferze publicznej w Polsce jest pilna potrzeba zwiększenia udziału oddolnych inicjatyw w debacie na temat dobra wspólnego i współkształtowaniu sfery publicznej zarówno w wymiarze ogólnopolskim, jak i regionalnym i lokalnym.
Wśród atutów niezależnych organizacji społecznych należy wymienić takie atrybuty, jak kreowanie publicznych wartości i realizowanie interesu publicznego oraz wzmacnianie kontroli nad zasobami publicznymi.
Analizy zmian zachodzących na przełomie XX i XXI stulecia w politykach publicznych w państwach zachodnich Europy dowodzą, że mieszany model społeczny coraz częściej tworzy nie jedynie państwo, rodzina i rynek, ale i organizacje oddolne. Wskazuje na to m.in. wzrost partnerstwa między sektorem publicznym a trzecim w dostarczaniu zbiorowych usług społecznych (collective welfare services), które są finansowane z podatków i innych środków publicznych, a dostarczane na dużą skalę przez trzeci sektor w takich państwach, jak Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania, USA a także w ostatnich dekadach – Szwecja.
Wzrośnie mobilizacja w inicjatywach nieformalnych
Wyniki najnowszych badań wskazują, że odsetek osób deklarujących aktywność obywatelską stanowił 30% ogółu obywateli RP. Warto zauważyć, że jest to rezultat dobry i porównywalny z poziomem deklarowanej aktywności obywatelskiej w takich bastionach demokracji bezpośredniej, jak Stany Zjednoczone, w których 26,8% badanych deklarowało aktywność obywatelską. Jak wynika z najnowszych badań międzynarodowych społeczeństwo polskie jest światowym liderem, jeśli chodzi o czas poświęcany na rzecz innych osób (Salamon, 2012).
Specyfiką polskiej aktywności obywatelskiej w porównaniu do państw Zachodu jest zdecydowana przewaga aktywności niesformalizowanej. Jedynie 10% Polaków angażuje się w działalność formalnych organizacji obywatelskich, pozostali są aktywni bez pośrednictwa organizacji społecznych (Nałęcz, Goś-Wójcicka, 2011). Ich wkład w nieformalne świadczenie różnego rodzaju usług dla gospodarstw domowych jest istotny. Niewątpliwie jednak możliwości kapitału rodzinnego i sąsiedzko-towarzyskiego zwiększyłyby się znacznie, gdyby część niesformalizowanej aktywności udało „przekuć” w stowarzyszeniowo-obywatelski kapitał społeczny.
Przykład tego nowego typu uczestnictwa może stanowić protest obywatelski z początku 2012 r. ws. protokołu Acta z udziałem fundacji i stowarzyszeń, jak i internautów niezrzeszonych oraz inicjatywy Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców sprzeciwiające się rządowemu projektowi ustawy o reformie oświaty ws. rozpoczynania obowiązku nauki szkolnej od 6 roku życia.
Groźba zapaści usług opiekuńczych
Jeśli nie znajdzie się w porę rozwiązań instytucjonalnych na rzecz mieszanego modelu opieki nad niesamodzielnymi członkami rodziny wspomagających rodzinny model rozwojem usług opiekuńczych świadczonych przez osoby niespokrewnione i instytucje grozi nam całkowita zapaść tych usług.
Ponadto, wzrost roli trzeciego sektora w świadczeniu usług opiekuńczych dla osób starszych może wzrastać w nadchodzących latach z uwagi na zmieniające się style życia, odznaczające się większym udziałem gospodarstw domowych samotnych osób starszych, bezdzietnych małżeństw i rodzin zamieszkujących z dala od siebie.
Potrzebny będzie system wsparcia dla organizacji
W warunkach obecnej recesji tym bardziej konieczne jest szersze uwzględnienie organizacji not for profit i niesformalizowanych inicjatyw obywatelskich w politykach publicznych w Polsce w tworzeniu i utrzymaniu miejsc pracy oraz planowaniu, produkcji i organizacji deficytowych usług społecznych, jak usługi dla rodzin z małymi dziećmi i dla osób starszych.
Należy dostrzec pluralizm ról tych organizacji, które prócz działań na rzecz obrony praw obywateli oraz redystrybucji środków finansowych i rzeczowych, z którymi najczęściej je się łączy, coraz wyraźniej angażują się także w produkcję i świadczenie usług publicznych i społecznych nie tylko dla swoich członków, ale i szerszych społeczności.
Korzyści, jakie wynikają ze wzrostu ich udziału w produkcji dóbr publicznych, jest wiele. Jednak zapewnienie im miejsca w systemie polityk publicznych wymaga stworzenia właściwego systemu wsparcia, w tym sprzyjających ram prawnych, odpowiedniej infrastruktury, wsparcia kompensującego ich działalność na rzecz grup najsłabszych oraz podobny dostęp do rynku finansowego, dóbr i usług jak MSP, w szczególności do przetargów publicznych.
Dokapitalizowanie organizacji
Organizacje pomogą stworzyć zrównoważoną gospodarkę
W okresie obecnej słabej koniunktury gospodarczej konieczne jest inwestowanie w produkcję dóbr publicznych (ochrona zdrowia, edukacja, usługi socjalne) oraz oparcie rozwoju na solidaryzmie społecznym. Organizacje not for profit i niesformalizowane grupy aktywne obywatelsko zarówno w przeszłości, jak i w okresie minionego dwudziestolecia udowodniły, że przyczyniły się do ograniczenia mankamentów rynku i sektora publicznego dzięki realizowaniu polityki podtrzymywania miejsc pracy oraz produkcji dóbr publicznych.
Stąd w okresie globalnego kryzysu finansowego oraz recesji ekonomicznej należy je włączyć jako lokalne instrumenty generowania i ochrony miejsc pracy oraz redukcji luki usługowej, a także tworzenia bardziej stabilnej, zrównoważonej gospodarki.
Instytucjonalizacja organizacji non-profit i gospodarki społecznej w politykach publicznych wymaga uwzględnienia ich roli w dokumentach programowych, zlecaniu zadań, wspólnych programach i projektach oraz wsparciu finansowemu i rzeczowemu ze strony jst.
Konieczne są także nowe inicjatywy polityczne zapewniające stowarzyszeniom i fundacjom realizującym kluczowe zadania z zakresu polityk publicznych i interesu społecznego przynajmniej kilkuletnie perspektywy finansowania. Wzmocniłoby to perspektywy rozwoju republikańskiej koncepcji obywatela.
Do pobrania pełna wersja artykułu prof. Ewy Leś o przyszłości organizacji obywatelskich w Polsce.
Pobierz
-
Pełna wersja artykułu prof. Ewy Leś
doc ・282.62 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)