Magdalena Kozmana pisze w Rzeczypospolitej: Obszary Natura 2000 obejmą w Polsce niemal jedną piątą powierzchni kraju. Ekolodzy chcą uchylenia decyzji dla kilkudziesięciu dużych projektów. Protesty mogą doprowadzić do opóźnienia inwestycji i problemów z ich finansowaniem. Samorządy spieszą się, by z powodu Natury 2000 nie stracić unijnych funduszy.
Polska na wniosek Brukseli uzupełniła ostatnie dane niezbędne do wyznaczenia cennych przyrodniczo terenów. Do końca roku mają zostać ostatecznie zaakceptowane przez Komisję Europejską. Obszary Natura 2000 według obecnych danych zajmą ok. 20 proc. powierzchni kraju. Więcej od Polski mają ich tylko Bułgaria, Hiszpania, Słowacja i Słowenia.
Urzędy są zasypywane wnioskami dotyczącymi uzgodnień inwestycji na obszarach Natura 2000. W kraju prowadzonych jest ponad pół tysiąca takich spraw. Dla około 100 inwestorzy muszą zdobyć w Dyrekcji Ochrony Środowiska pozwolenia.
Źródło: Rzeczpospolita