„Nakarm psiaki z Kirą” – akcja zbiórki karmy w dniu wyborów, przypominająca o potrzebach bezdomnych zwierząt
Marcin Dziubak, aktywista i działacz społeczny, zauważając, że często w zalewie ważnych informacji z kraju i ze świata zapominamy o zwierzętach, które przecież głosu nie mają, przed wyborami zorganizował zbiórkę karmy w warszawskim Ursusie, a bezpośrednio po oddaniu głosu pojechał poświęcić czas potrzebującym psiakom.
“Głos w wyborach oddany - potem przyszedł czas dać głos tym, którzy w dyskusji publicznej często są pomijani. Bo przecież psiaki same nie zrobią protestu, nie wyjdą na ulicę. Często w ferworze codzienności zapominamy o ich potrzebach całkowicie” - mówi Marcin Dziubak, aktywista.
Wraz ze swoim partnerem Albertem, w dniu wyborów do sejmu i senatu, pojechali razem do komisji oddać głos. Udali się tam rano, by uniknąć kolejek.
“Czekaliśmy maks 5 minut” - mówi Marcin Dziubak. Bezpośrednio po oddaniu głosu pojechali z warszawskiego Ursusa do Celestynowa, by tam zgodnie z planem pomóc wolontariuszom w wyprowadzaniu psiaków i przede wszystkim, przywieźć zebraną wcześniej karmę i inne potrzebne rzeczy.
“Przywieźliśmy im karmę, koce, obroże i smycze, które udało nam się wspólnie zebrać. Ogłaszałem się z akcją na grupach na Facebooku, Instagramie, z pomocą przyszło kilka osób z dobrymi sercami, które się włączyły i udostępniły” - opisuje Marcin Dziubak.
Do prośby o pomoc w zbiórce włączyła się w swojej relacji na Instagramie aktorka Maja Hirsch oraz Kinga Rusin. Apel przekazała dalej również radna Lewicy, Agata Diduszko-Zyglewska, która niejednokrotnie włączała się w różne działania mieszkańców na terenie Ursusa. W niedzielnych wyborach kandydowała do sejmu z numerem 3.
Jak mówi Marcin, liczył, że uda się zebrać więcej potrzebnej karmy, ale rozumie, że wszyscy w tym czasie byli zajęci kampanią i śledzeniem jej efektów.
“Za jakiś czas zamierzam zorganizować kolejną zbiórkę, może w następnym miesiącu. Liczę, że uda się wtedy zebrać więcej tej karmy, w aucie było jeszcze dużo miejsca. Myślę, że jest to bardzo ważne, by chociaż raz na jakiś czas pochylić się nad potrzebującymi zwierzętami i zrobić dobry uczynek, by trochę poprawić ich los. Robi się coraz zimniej - to sprawia, że dla zwierząt w schronisku każda kolejna noc jest trudniejsza” - tłumaczy Marcin Dziubak.
Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Celestynowie złożyło podziękowania za zorganizowanie zbiórki w ramach akcji “Nakarm psiaki z Kirą”. Kira to właśnie pies Marcina i Alberta, którego adoptowali półtora roku temu właśnie ze schroniska w Celestynowie, dlatego to właśnie temu schronisku poświęcają szczególną uwagę i zachęcają, by je wspierać i przede wszystkim psiaki adoptować, a nie kupować.