Pod naciskiem Szalonego Wózkowicza Radni Śródmieścia proszą prezydent miasta o windy na most Poniatowskiego.
Windy to pomysł poruszającego się na wózku Marka Sołtysa, czyli Szalonego Wózkowicza, i dzielnicowego radnego Daniela Łagi (PO). Do swojego pomysłu panowie przekonują także stołeczną konserwator zabytków. Ewa Nekanda-Trepka nie wyklucza, że uda się znaleźć takie rozwiążanie, aby most Poniatowskiego zachował swój zabytkowy charakter, ale jednak stał się dostępny dla niepełnosprawnych. Dyskusja o tym, czy będą to windy, czy może podjazd będzie toczyć się przy okazji uchwalania planu miejscowego dla tego terenu - zapowiada pani konserwator.
Uchwałę w spawie wind podjęli śródmiejscy radni. Ponieważ jednak windy to wydatek ok. 500 tys. zł, a dzielnica pieniędzy nie ma, stąd w uchwale radni zwracają się o pomoc do prezydent Warszawy. Ratusz także uważa, że taka inwestycja jest potrzebna, ale nie podaje konkretnych terminów.
Pobierz
-
201102211921060550
624887_201102211921060550 ・38.72 kB
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna