Morąskie Towarzystwo Przyjaciół Dzieci (TPD) od trzech lat prowadzi Młodzieżowy Klub Integracji Społecznej (MKIS), w którym edukacja nieformalna i animacja są podstawowymi formami pracy z młodzieżą w Klubie. Uczestnikami MKIS jest młodzież ucząca się w wieku 15-19 lat, mająca różnego rodzaju problemy, posiadająca często duży bagaż nie zawsze dobrych doświadczeń życiowych.
Wszyscy pochodzą z rodzin o niskim statusie materialnym; Trzy czwarte uczestników pochodzi z rodzin niepełnych, a w prawie połowie rodzin występuje problem alkoholowy. 90 proc. uczestników eksperymentowało z różnego rodzaju używkami. Często sprawiają problemy w szkole (średnia ocen w szkole wynosi 2,4). Jedna trzecia z nich weszła w konflikt z prawem, z czego połowa ma kuratora. Większość z nich postrzegana jest jako młodzież bez szans, w którą nie warto inwestować. Praca z taką młodzieżą była dużym wyzwaniem dla TPD i po prawie trzech latach pracy można powiedzieć, że prowadzona jest z sukcesem. Nie znaczy to jednak, że w odniesieniu do każdego uczestnika odnieśli sukces, bo były też porażki.
Metody pracy – poza schematem
Podczas wakacyjnych wyjazdów zaobserwowano, że młodzież „problemową” nie interesują zajęcia dla „grzecznych dzieci”, jak to sami określali. Żadne rysowanie, śpiewanie, zajęcia edukacyjne nie wchodziły w grę. Atrakcyjne były dla nich zajęcia wymagające wysiłku, kreatywności i wyzwalające energię. Spacer po Krupówkach nie był interesujący, ale wejście na Babią Górę owszem; poznawanie historii danego regionu – nie, ale już przygotowywanie własnej interpretacji legendy – tak. Widać było, iż motywuje ich pragnienie bycia ważnym, zdobycie prestiżu, a w rezultacie osiągnięcia pozytywnego wizerunku samego siebie.
Na bazie doświadczeń z obozów opracowano ofertę ciekawych zajęć, która miała przyciągnąć do Klubu młodzież sprawiającą problemy opiekuńczo-wychowawcze. Zajęcia zupełnie różniły się od tych, jakie dotychczas dostępne były w mieście. Zaproponowano im między innymi warsztaty tańca z ogniem, gry na bębnach afrykańskich, zajęcia multimedialne.
Nie wszyscy chętnie i od razu dołączyli do Klubu. Zaczęło się od grupy młodzieży, która wyjeżdżała z TPD na kolonie i obozy. Za nimi przyszli ich koledzy. Czasami było tak, że kolega uczestnika potrzebował roku czasu na wejście do Klubu; czekał pod drzwiami na znajomego, aż ten skończy zajęcia, ale nie wszedł do środka uważając, że to „nie dla niego”.
Każdy z uczestników Klubu ma opracowany przez zespół Klubu indywidualny plan pracy. Zawiera on diagnozę oraz określa ilość zajęć z poszczególnymi specjalistami, a także formy i metody pracy z uczestnikiem. Dla młodzieży najważniejsze są zajęcia dodatkowe oraz te w kołach zainteresowań. Jednak, aby móc brać w nich udział, młodzież musi uczęszczać na zajęcia ze specjalistami.
Istotną rolę w modelu odgrywają pracownicy MKIS-u. Są to osoby wykształcone, mające teoretyczne przygotowanie do pełnionych funkcji, a przede wszystkim posiadający pasję oraz umiejętności do pracy z młodzieżą trudną. W takiej pracy nie jest możliwe wyznaczenie granic pracy (jej rozpoczęcia ani zakończenia).
Fireshow jako narzędzie pracy
Największym zainteresowaniem cieszą się zajęcia tańca z ogniem. Początkowo młodzież zajmowały tylko kwestie techniczne związane z obracaniem poikami, wachlarzami, kijami i iskrownikami. Z czasem zaczęli łączyć pokazy ogniowe z elementami tańca, akrobatyki i teatru, i opracowywać całe układy choreograficzne. Pokazy przygotowywane przez młodzież stawały się coraz bardziej doskonałe. Z czasem zaczęły przedstawiać konkretną historię i zmuszały do zamiany dotychczasowych czarnych „służbowych” strojów na starannie dobrane do granej postaci kostiumy. Młodzież zapragnęła więcej i założyła grupę tańca z ogniem FIRE PROUD. Zajęcia traktowane przez młodzież jako forma zabawy bezwiednie wyrobiły w nich pożądane społecznie cechy, takie jak cierpliwość, dokładność, systematyczność, odpowiedzialność, zdolność kontaktowania się i wczuwania się, poczucie własnej wartości i pewności siebie oraz umiejętność samooceny i samokontroli. Czasem aż trudno było uwierzyć podczas treningu, że to ta sama osoba, której trudno na lekcji wytrzymać 45 minut. Wyjazdy na występy poza Morąg, do miejscowości, w których nie są znani, znacznie podniosły poczucie ich własnej wartości. Młodzież czuła się w takich momentach ważna i znacząca.
Wciąganie w działanie
Obserwując pozytywne efekty uczestnictwa młodzieży w pokazach tańca z ogniem, animator Klubu zaczął włączać ich w działalność animacyjną. To był strzał w dziesiątkę. Młodzież całkowicie przyjęła tę formę aktywności i zaczęła organizować wyjazdy animacyjne.
Podczas organizacji takiego wyjazdu pierwszym krokiem jest wspólny wybór miejscowości, poznawanie jej zasobów, rozkładu, znaczących postaci (np. sołtys, świetlicowa). Następnie przedstawiana jest propozycja przebiegu animacji i pozyskiwana zgoda na przygotowanie akcji animacyjnej w konkretnym miejscu. W oparciu o uzyskane dane o mieszkańcach, młodzież przygotowuje program wyjazdu oraz ulotki i plakaty. W dniu wydarzenia młodzi zaczynają od przemarszu po wsi, rozwieszenia plakatów i rozdawania ulotek zapraszających dużych i małych mieszkańców.
Reakcja mieszkańców jest różna, jednak najczęściej z ciekawości wychodzą z domów. Z początku w zabawę dają się wciągnąć tylko dzieci, potem coraz starsi, aż w końcu wszyscy dobrze się bawią. Zawsze na koniec jest pytanie: kiedy znowu przyjedziecie? Obserwując młodzież podczas wyjazdów animacyjnych można zauważyć, że w środowisku, gdzie nie ciąży na nich etykieta rozrabiaki i chuligana, młodzi ludzie czują się bardzo dobrze. Zachowują się jak młodzież dobrze ułożona, niesprawiająca problemów. Są podziwiani za umiejętności, czują się ważni i dowartościowani. – Dopiero po takich wyjazdach, gdy już są pewni siebie, decydują się na ich występ w swoim środowisku. Wiemy, że poradzą sobie nie tylko z pokazem, ale także z ciążącymi nad nimi etykietami – mówi Krystyna Sałak.
Podaj dalej
Model pracy proponowany przez TPD w Morągu stanowi dobrą praktykę w pracy z młodzieżą z trudnymi doświadczeniami. Owoce współpracy z podopiecznymi można było zaobserwować w listopadzie 2012 r. podczas Zlotu ATOMów w Morągu. Wychowankowie MKIS zorganizowali wówczas Szkołę Magii i Czarodziejstwa: przygotowali odpowiedni wystrój (wraz z elementami wizualno-dźwiękowymi), opracowali zajęcia, a nawet zajęli się organizacją posiłków. Sami stali się animatorami, z których wiedzy mogą czerpać inni członkowie Sieci. – Model pracy z młodzieżą dotkniętą szeregiem deficytów rozwojowych, emocjonalnych i zaburzeń zachowania, a przy tym nierzadko zagubioną we współczesnym, szybko zmieniającym się świecie, stosowany przez TPD jest być może niedoskonały, ale myślę, że na pewno godny uwagi i powielenia – mówi Krystyna Sałak.
Źródło: Stowarzyszenie Elbląg Europa