Monitor Rynku Pracy Randstad: mniej rotacji i dyskryminacja kobiet
Pracujący Polacy ankietowani przez Randstad w większości wolą pracować z mężczyznami i pod kierownictwem mężczyzn. Ponad 40% respondentów przyznaje też, że rekrutacje w ich firmach przeprowadzane są na korzyść mężczyzn – to najwyższy wynik spośród krajów Europy biorących udział w badaniu. Tymczasem udział kobiet w grupie bezrobotnych rośnie, a ilość nowych ofert pracy spada tak, jak i rotacja zawodowa mierzona udziałem respondentów zmieniających zatrudnienie w półroczu poprzedzającym badanie.
Rotacje na rynku pracy – w 30% z winy pracodawcy
Odsetek ankietowanych, którzy w ciągu półrocza poprzedzającego badanie zmienili pracę spadł w ciągu ostatnich trzech kwartałów – z 27% w lutym, 21% w maju do 17% w sierpniu br. Choć realny spadek może się nieco różnić od wartości wykazanej w badaniu, to wciąż mamy do czynienia z widocznym osłabieniem rotacji zatrudnienia. Wiodącymi przyczynami zmiany zatrudnienia były w br. restrukturyzacje firm oraz poszukiwanie lepszych warunków pracy. Co trzeci ankietowany, który zmienił pracę, zrobił to ze względu na zmiany po stronie pracodawcy – redukcje i restrukturyzacje. Przypuszczalnie mieści się w tym również nieprzedłużanie umów na czas określony i nieodnawianie umów cywilnoprawnych, których udział w Polsce wynosi ok. 30%. To już kolejne badanie, w którym powtarza się ten wynik. Coraz bardziej istotne w motywacji pracowników jest natomiast poszukiwanie lepszych warunków zatrudnienia – w sierpniu br. kierowała się nim prawie połowa respondentów, którzy zmienili pracę, podczas gdy w maju – jedna trzecia.
Gdzie te miejsca pracy?
Większość pracodawców pomimo problemów ze znalezieniem odpowiednich kandydatów nadal nie decyduje się na znaczące podwyżki płac i bardzo ostrożnie podchodzi do stałego powiększania zespołu. Obecna rotacja na rynku pracy wynika w dużym stopniu z tymczasowości umów związanych z wykonywaniem pracy, a nie ze stabilnego powrotu do pracy osób bezrobotnych i niepracujących.
Dodatkowo jedynie wąski zakres ofert, głownie tych dotyczących wyspecjalizowanych zawodów lub związanych z wysokimi kwalifikacjami, wiąże się z otwarciem pracodawców na rosnące wymagania kandydatów. Pracodawcy muszą borykać się jednocześnie z presją płacową aktualnych pracowników i z koniecznością inwestycji w nowe, wyspecjalizowane stanowiska pracy.
Mobilność na rynku pracy – nie każdy sobie z nią radzi
Polacy w różny sposób radzą sobie z powyższymi typami mobilności, a wpływ na to ma nawet sektor w którym pracują. O ile pracownicy sektora prywatnego, są bardzo narażeni na wahania koniunktury i związany z nimi stres, o tyle znacznie łatwiej im zmieniać kwalifikacje lub pracodawcę. Pracownicy sektora publicznego doświadczają może w większym stopniu stabilizacji zawodowej i życiowej, lecz restrukturyzacja firm w znacznym stopniu naraża ich na wykluczenie zawodowe.
Duże znaczenie dla mobilności na rynku pracy ma wiek pracowników – młodzi wykazują większą skłonność do zmian, starsi zaś poszukują stabilizacji. Dla starszego pokolenia lepsze warunki pracy oznaczają stabilne zatrudnienie, młodsi są w stanie zaakceptować brak stabilizacji przy korzystnej płacy. – Młode pokolenie jest aktywne i mobilne. A to znaczy, że poprawia się jakość na rynku pracy, ale wciąż duża jest grupa osób, które sobie na nim nie radzą – podsumował Jacek Męcina.
Bezrobocie nadal wysokie
W tle natomiast widać brak poprawy ogólnej sytuacji na rynku pracy, zamiast tego mamy do czynienia ze stabilizacją cyklu naprzemiennego ożywienia i stagnacji oraz z ciągle rosnącym niedopasowaniem między oczekiwaniami pracodawców i kwalifikacjami (jak również oczekiwaniami) kandydatów na pracowników.
Nie następuje trwały spadek bezrobocia, a udział długotrwale bezrobotnych w grupie zarejestrowanych w urzędach pracy rośnie. Wspomniane sezonowe ożywienia (lato/jesień) nie powoduje stabilnego spadku udziału bezrobotnych wśród aktywnych zawodowo – odsezonowane wartości stopy bezrobocia rejestrowanego wciąż oscylują wokół 12,2%, a odsezonowana wartość stopy bezrobocia wg Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności od półtora roku nie schodzi poniżej 9,6–9,7%. Co więcej, w najbliższym okresie wartość stóp bezrobocia wzrośnie ze względu na zmiany sezonowe. Przypuszcza się także, że na zmiany sezonowe nałożyć się może efekt tzw. drugiej fali kryzysu, związanej ze znacznym pogorszeniem sytuacji ekonomicznej w strefie euro. Ekonomiści ostrzegają przed znacznym spowolnieniem gospodarczym, które może nas czekać w przyszłym roku. Oznaczałoby ono nie tyle redukcje zatrudnienia, która jest w efekcie bardzo kosztowna, lecz raczej znaczny spadek liczby nowych miejsc pracy.
Jacek Męcina uważa, że należy wzmocnić instrumenty na rzecz stabilizacji zatrudnienia i wzmocnić elastyczność na rynku pracy. Korzystne mogłoby być np. przedłużenie okresu obowiązywania pakietu antykryzysowego. Konieczna jest zaś refleksja nad istniejącymi instrumentami elastycznego zatrudnienia, w tym zmniejszenia wymiaru pracy jako alternatywy do zwolnienia pracownika. Agnieszka Bulik, członek zarządu Agencji Pracy Tymczasowej i Doradztwa Personalnego Randstad, i Jacek Męcina zgodni są co do tego, że w stworzeniu rynku pracy, który zapewnia zatrudnienie jak największej liczbie osób pomóc może właśnie stosowanie rozwiązań łączących elastyczność i bezpieczeństwo zatrudnienia.
Optymizm zawodowy Polaków wciąż rośnie
W powyższej sytuacji zaskakuje stabilny (od pierwszej polskiej edycji Monitora Rynku pracy) wzrost optymizmu polskich ankietowanych, z których ok. 80% uważa, że nie będzie miało problemu ze znalezieniem podobnej lub jakiejkolwiek pracy. Możliwe, że wiąże się z tym, że w badaniu udział wzięli pracownicy (czyli osoby aktualnie zatrudnione) o wykształceniu wyższym bądź średnim, którzy mogą w dużej mierze negocjować swoją pozycję na rynku pracy.
Więcej kobiet zagrożonych wykluczeniem zawodowym
Zmienia się struktura polskiego bezrobocia. Obok problemu rosnącej grupy bezrobotnych młodych pojawia się kolejny problem. Rośnie bowiem udział kobiet w populacji bezrobotnych. Obecnie wynosi on 55%, co oznacza wzrost o ponad 5 punktów procentowych w ciągu niespełna 2 lat. W rejestrach urzędów pracy znajduje się obecnie ponad milion kobiet, a według wskazań Badania Ekonomicznej Aktywności Ludności co dziesiąta kobieta w I połowie br. pozostawała bez pracy. Szczególnie zagrożone wykluczeniem zawodowym są młode kobiety, bez doświadczenia zawodowego, które decydują się na pozostanie w domu ze względu na brak perspektyw na rynku pracy.
Dyskryminacja kobiet podczas rekrutacji to nie mit
W obecnym Monitorze Rynku Pracy badane jest również, jak pracownicy postrzegają sytuację kobiet w ich środowisku zawodowym – czy zwracają uwagę na płeć potencjalnych kierowników i czy sami pracownicy mają preferencje co do struktury płci w środowisku pracy.
Szokujące jest to, że nawet wśród kobiet przeważa przekonanie o tym, że lepszym przełożonym lub managerem będzie mężczyzna. Jedynie 1/3 zapytanych Polek woli pracować z innymi kobietami, a zdecydowanie przeciwna pracy w gronie kobiecym jest jedna na sześć Polek. Wśród 2/3, które preferują męskie towarzystwo w gronie współpracowników aż jedna trzecia zdecydowanie opowiada się za przewagą męskiej płci w swoim środowisku pracy. Co więcej niespełna 2/3 wszystkich ankietowanych Polek preferuje pracować pod kierownictwem mężczyzny, lecz dla aż co czwartej preferencja ta jest bardzo silna. Czy jest to związane z brakiem zaufania do przełożonych-kobiet, z brakiem wiary w ich umiejętności, czy wciąż jednak z wzorcami kulturowymi według których kobiety powinny kierować się empatią i współczuciem, a wymaganą zazwyczaj na wysokich stanowiskach chłodną kalkulacją?
Praca w niepełnym wymiarze godzin – flexicurity, czy tylko flexi?
W niepełnym wymiarze godzin pracuje ok 12% polskich respondentek Monitora Rynku Pracy Randstad oraz 18% respondentów. Z tym, że tego typu praca (poniżej 32 godzin w tygodniu wg definicji przyjętej przez Randstad) ma destrukcyjny wpływ na karierę zawodową, zgadza się połowa wszystkich polskich ankietowanych, przy czym częściej tego zdania są Polacy, nie Polki.
To, że pracodawcy są skłonni ułatwić podwładnym przejście na mniejszy wymiar pracy, zauważa mniej niż połowa polskich ankietowanych obojga płci. To stanowczo za mało, mając na uwadze fakt, że praca na część etatu należy do elastycznych form zatrudnienia i miała być jednym ze sposobów na godzenie życia rodzinnego i zawodowego, a nawet sposobem przeciwdziałania kryzysowi na rynku pracy.
Jacek Męcina dodał, że praca w niepełnym wymiarze czy praca dzielona wiąże się z mniejszymi wynagrodzeniami, co może być barierą dla samych pracowników. Co więcej, wydaje się, że pracodawcy muszą dopiero nauczyć się zarządzać pracownikami zatrudnionymi w niepełnym wymiarze.
Należy przypomnieć, że to właśnie zmniejszenie wymiaru pracy z ogromnym sukcesem stosowano w Niemczech zapobiegając gwałtownemu wzrostowi bezrobocia podczas fali kryzysu w 2009 i 2010 roku. Stąd 2/3 respondentów niemieckiej edycji badania raportuje, że ich pracodawcy wspomagają „niepełnoetatowców”.
Badanie Monitor Rynku Pracy przeprowadzone jest internetowo, co kwartał w 29 krajach świata. Powyższe wyniki dotyczą trzeciej tegorocznej fali badania zrealizowanej między 18 lipca a 8 sierpnia br.
Monitor Rynku Pracy Randstad: indeks mobilności zawodowej dla Polski w dół >
Przygotowani do zmian i elastyczni na rynku pracy – pracownicy w badaniu Monitor Rynku Pracy Randstad >
Zbyt wygórowane oczekiwania polskich pracowników? >
Polscy pracownicy – pewni siebie, ambitni i wymagający wobec pracodawcy >
Więcej na temat sytuacji na rynku pracy w wiadomościach o Statystykach rynku pracy >
O sytuacji z perspektywy przedsiębiorstw w artykule Jakie problemy mają polscy przedsiębiorcy? >
Źródło: bezrobocie.org.pl