Asystencja nie powinna być tylko sloganem. To konkretne wsparcie dla osób z niepełnosprawnością i starszych. Asystent może wspierać podopiecznego w wielu dziedzinach życia. Może towarzyszyć osobie w korzystania z dóbr kultury wyjściach na basen do teatru, czy do kina. Może również pomóc zrobić opłaty na poczcie, a także zrobić zakupy. O tym, jak ważne jest wsparcie asystenta świadczy moje życie, które byłoby nudne, gdyby nie pomoc asystentów osobistych.
Dobre początki
Moim pierwszym asystentem został Sebastian. Osoba elokwentna i oczytana. Bardzo ceniłem go za wrażliwość i wiedzę o świecie. Od razu się zaprzyjaźniliśmy i rozpoczęliśmy współpracę. Sebastian towarzyszył mi w podróży po Olsztynie. Dzięki niemu mogłem rozwinąć własne zainteresowania. Niezwykle często odwiedzaliśmy Miejski Dom Kultury. Dzięki pomocy Sebastiana mogłem wysłuchać licznych prelekcji. Jedną z nich był wykład o lokalnych działaczach, którzy wnieśli swój wkład w odzyskanie niepodległości przez Warmię. Była to przejmująca historia. Dzięki wsparciu Sebastiana mogłem również wysłuchać licznych prelekcji miejscowego znawcy regionu Rafała Bętkowskiego.
Niezapomnianym przeżyciem było również noc muzeów. Po raz kolejny odwiedziłem muzeum Warmii i Mazur, które prezentuje kolekcje najznamienitszych mistrzów malarstwa włoskiego i niderlandzkiego. Wspólnie odwiedziliśmy również Planetarium. Pozwoliło mi to na zapoznanie się z tajnikami astronomii i astrologii.
Razem z Sebastianem wychodziliśmy również na miasto, aby nawiązywać kontakty towarzyskie. Jednym z takich spotkań było spotkanie ze studenckim kręgiem harcerskim Juvenus. To spotkania zaowocowało licznymi przyjaźniami. Właśnie wtedy poznałem uroczą studentkę medycyny Michalinę.
Dla mnie było szczególnie ważne, że podczas tych spotkań poznałem topografię miasta. Planując wyjazdy, przemieszczaliśmy się tylko i wyłącznie autobusem.
Przyjemne z pożytecznym
Kolejnym asystentem, z którym miałem okazję współpracować był Krzysztof. Osoba niezwykle zdecydowana i pewna siebie. Dzięki niemu stałem się prawdziwym znawcą kina. Ponadto Krzysztof był otwarty na moje inicjatywy, gdy proponowałem mu wyjście do teatru lub planetarium.
To jednak nie koniec korzyści, jakie odniosłem ze współpracy z Krzysztofem. Z jego inicjatywy zaczęliśmy chodzić na basen. Po każdym wyjściu na basen napięcie mięśniowe ustępowało.
Przed moim blokiem są przyrządy do ćwiczeń. Wsparcie Krzysztofa ułatwiło mi korzystanie z tych urządzeń. Korzystaliśmy również z bogatej oferty kulturalnej Olsztyna podczas lata i udaliśmy się na Green Festiwal oraz na liczne koncerty w Galerii Sowa.
Podsumowanie
Po zaprezentowaniu licznych zalet wynikających ze wsparcia asystenta nie mam najmniejszej wątpliwości, że asystencja zmieniła moje życie. Jestem bardziej sprawny, sprawniej przemieszczam się po mieście. Jednocześnie mogę zgłębiać swoje zainteresowania.
Muszę podkreślić, że asystencja nie może być przywilejem, a prawem osób z niepełnosprawnością. Niedawno brałem udział konsultacjach na projektem ustawy o asystencji osobistej i ze swojej strony uczynię wszystko, aby ustawa gwarantowała wszystkim potrzebującym tak potrzebne wsparcie.
Adam Przybylski – absolwent politologii i filologii germańskiej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Ukończył również studia z zakresu administracji elektronicznej i zaawansowanych technologii informatycznych. Współpracuje z Warmińsko-Mazurskim Sejmikiem Osób z Niepełnosprawnościami w zakresie wyrównywania szans osób z niepełnosprawnościami. Publikuje artykuły o problemach osób z niepełnosprawnościami. Pracownik Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego. Organizował konferencje o projektowaniu uniwersalnym i warsztaty z zakresu funkcjonowania osób z niepełnosprawnością wzrokową.