Wszyscy powinni go podziwiać i chcieć się na nim wzorować. Po dwóch latach pracy projektant w końcu zaprezentował elegancko skrojony strój. Teraz należy przekonać innych do jego noszenia. Jak to zrobić? To zadanie stoi obecnie przed partnerstwem, które stworzyło model współpracy organizacji z samorządem.
Model współpracy, Poradnik Modelowej Współpracy Administracji Publicznej i Organizacji Pozarządowych, Indeks Jakości Współpracy, Niezbędnik do (samo)oceny oraz internetowa gra strategiczna dotycząca współpracy międzysektorowej – to tylko część produktów, z których mogą korzystać przedstawiciele samorządów oraz organizacji pozarządowych zainteresowani nawiązywaniem i rozwijaniem partnerskich relacji między administracją i trzecim sektorem na poziomie lokalnym. Publikacje te i narzędzia (razem z wieloma innymi dokumentami, analizami i ekspertyzami) są wynikiem ponad dwuletniej pracy organizacji partnerskich zaangażowanych w realizację projektu systemowego „Model współpracy administracji publicznej i organizacji pozarządowych”. Prezentacja tych produktów miała miejsce podczas konferencji podsumowującej projekt, zorganizowanej przez Sieć Wspierania Organizacji Pozarządowych SPLOT.
– Na początku prac nad ustawą o działalności pożytku publicznego wydawało nam się, że skoro wpisujemy tam fundamentalne zasady dotyczące współpracy, to każdy zrozumie w czym rzecz. Gdy z kolei opisywaliśmy formy współpracy i zapisaliśmy obligacyjny program współpracy, znowu wydawało się, że taki instrument wystarczy, aby wszyscy wzięli się do pracy i urzeczywistniali zapisane zasady. Monitoring ustawy pokazał jednak, że walor edukacyjny jest niewystarczający. Okazało się, że potrzebny jest wzorzec – ruch wokół dobrych relacji – mówił Krzysztof Więckiewicz, dyrektor Departamentu Pożytku Publicznego, otwierając konferencję. – Kiedy pojawiła się propozycja stworzenia modelu współpracy, sam miałem wątpliwości: to wszystko już jest, po cóż opisywać jeszcze raz? Jednak efekt Modelu współpracy przerósł moje oczekiwania. Sam zostałem zainspirowany. Dzięki partnerom, z którymi razem realizowaliśmy ten projekt, dowiedziałem się, co jeszcze można wnieść do kultury współpracy, aby miało to odzwierciedlenie w konkretnych politykach publicznych.
Najważniejsza jest kultura współpracy
„Kultura współpracy” była sformułowaniem najczęściej pojawiającym się podczas konferencji. Uczestnicy konferencji wielokrotnie podkreślali, że stan prawny regulujący współprace międzysektorową jest zadowalający, brakuje natomiast umiejętności społecznych sprzyjających nawiązywaniu dobrych, partnerskich relacji.
– Socjologowie zauważają, że żyjemy obecnie w czasach, gdy relacje zastępowane są transakcjami. Model pozwala ten proces zatrzymać – mówiła dr Magdalena Dutkiewicz z Instytutu Spraw Publicznych. – Model to nie jest ustawa, to jest źródło relacji, nie transakcji, których jest za dużo w kontaktach międzysektorowych.
– Model jest zasobem rekomendacji wspólnie wypracowanych, może stanowić wkład w lokalne praktyki tworzenia polityk publicznych – mówił Andrzej Zybała z Krajowej Szkoły Administracji Publicznej i Collegium Civitas. – Niczego nowego tam nie piszemy, ale opowiadamy o tym nowym językiem. Liczę, że model wywoła proces w kierunku większej deliberacji.
Model jak most zwodzony
Chociaż opracowany model oceniany jest często jako trudny i niezrozumiały, zdaniem prof. Wojciecha Łukowskiego z Instytutu Nauk Politycznych UW społeczności lokalne będą w stanie go zaabsorbować na swoje potrzeby, chociaż nie wszędzie i nie natychmiast.
– Model współpracy jest jak ten most – mówił profesor, pokazując zdjęcie mostu zwodzonego w Giżycku. – On się „otwiera” dość specyficznie, ponieważ w bok. Podobnie jest z modelem: łączy, ale też dzieli, gdy taka separacja jest potrzebna, ale przede wszystkim uwzględnia specyfikę danej społeczności.
Może przynieść korzyści polityczne
Uczestnicy spotkania zwrócili także uwagę, że model współpracy proponowany przez partnerstwo może natrafić na opór lub bierność po stronie samorządów, ponieważ nie gwarantuje on reelekcji władzom samorządowym.
– Oczywiście jesteśmy świadomi, że w samorządach toczy się często podskórna walka polityczna. Im bardziej ukryta, tym bardziej demoluje społeczność lokalną – mówił prof. Łukowski. – Nie chodzi nam jednak, aby wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci stosujący model współpracy rujnowali sobie szanse na reelekcję. Chodzi o to, aby pokazać, że z tego też może być korzyść polityczna.
– Istotne przy tym jest, aby narzędzie to było stosowane nie tylko do jednorazowego opisu rzeczywistości, ale by było używane do systematycznej oceny – uzupełniał Andrzej Porawski dyrektor Związku Miast Polskich. – Przekonujemy samorządy, że warto systematycznie się mierzyć, aby móc się pochwalić osiągnięciami, o ile takie są.
Oceń się sam
Indeks bierze pod uwagę takie elementy jak współpraca pozafinansowa, ocena tej współpracy przez organizacje pozarządowe, istnienie infrastruktury koniecznej do współpracy, współpraca finansowa, zadowolenie ze współpracy oraz dostępność infrastruktury. Na podstawie Indeksu ( który sam w sobie może się wydać skomplikowany) powstało narzędzie do samodzielnej oceny współpracy na poziomie lokalnym. Mogą z niego korzystać zarówno samorządy, jak i organizacje pozarządowe.
„Model współpracy administracji publicznej i organizacji pozarządowych” to systemowy projekt partnerski współfinansowany ze środków UE w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Działanie 5.4.1 PO KL – „Wsparcie systemowe dla trzeciego sektora”. Realizowany był przez: Departament Pożytku Publicznego w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej (lider), Instytut Spraw Publicznych, Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich, Związek Miast Polskich, Collegium Civitas i Sieć Wspierania Organizacji Pozarządowych SPLOT.
Źródło: inf. własna