Mniej papieru, więcej efektów – o narzędziach do zarządzania projektami w NGO
Na co dzień zapewne korzystasz z wielu nowinek technicznych. Aplikacje i inteligentne urządzenia działają cuda! Oszczędzają nasz czas i energię. Są jednak takie dziedziny, w których nowości techniczne przegrywają z przyzwyczajeniami sprzed 20 i więcej lat. Tym obszarem jest zarządzanie projektami. Większość organizacji do dziś bazuje na papierze i Excelu. Czy to nie dziwne? W tym artykule znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
Wstęp
Według raportu z 2020 roku tylko 23% firm deklarowało używanie profesjonalnych narzędzi do zarządzania projektami. Większość organizacji do dziś bazuje na papierze i Excelu. Czy to nie dziwne?
Moje doświadczenia pokazują, że w polskich organizacjach pozarządowych ten wskaźnik jest jeszcze niższy. Dlaczego tak się dzieje?
W tym artykule znajdziesz odpowiedź na to pytanie. Poza tym dowiesz się też:
- W czym może pomóc narzędzie do zarządzania projektami?
- Jak dobrać narzędzie do potrzeb organizacji?
- Jak wdrożyć narzędzie, żeby ludzie chcieli z niego korzystać?
- Ile kosztują dobre narzędzia?
Wyzwania w zarządzaniu projektami w NGO
Zarządzanie projektami w NGO to nie lada wyzwanie. Wiele z osób, które prowadzą NGO, realizuje ambitne przedsięwzięcia non-profit, jednocześnie pracując zawodowo. Jeżeli w takiej organizacji są głównie wolontariusze, to nawet umówienie zwykłego spotkania graniczy z cudem. Jedni wolą rano, inni mogą wieczorem, ktoś akurat jest chory, a ktoś inny w ogóle zapomniał o spotkaniu. Czas płynie, projekty stoją w miejscu, bo nikt nie wie, co ma robić.
Na ratunek przychodzą e-maile. To jednak tylko pozorna pomoc. Co chwilę trzeba forwardować komuś wiadomość, przypominać o załącznikach i łączyć kilka wątków w jeden. Efektem są długie wieczory spędzane na zarządzaniu skrzynką mailową. To z kolei prowadzi do zmęczenia, zniechęcenia i braku czasu na faktyczne działania w organizacji.
Kiedy miarka się już przeleje, to przychodzi czas na szukanie narzędzia, które odmieni sytuację. Tylko które z nich wybrać? Pierwsze pytania najczęściej kierujemy do Google. W odpowiedzi dostajemy listę najpopularniejszych aplikacji. Wybór często pada na narzędzia:
- których koszt licencji jest niski, najlepiej darmowy,
- o których jest dużo materiałów w Internecie.
Osoby, z którymi rozmawiam, wspominają, że często właśnie w taki sposób trafiają na przykład na Asanę. Jest to doskonałe i popularne rozwiązanie. Wdrożenie tego narzędzia w NGO jednak często kończy się porażką i powrotem do kartek i Excela.
Dlaczego?
Jest to dość złożony system. Z Asany korzystają takie firmy jak na przykład Amazon, Google czy National Geographic. Potrzeby oraz możliwości tych firm ciężko porównywać do małych czy średnich NGO.
Narzędzie tej klasy można oczywiście wdrożyć z sukcesem także w organizacjach pozarządowych. Wymaga to jednak zaangażowania wykraczającego poza zakup licencji. O tym będzie więcej w dalszej części artykułu.
W czym może pomóc narzędzie do zarządzania projektami w NGO?
Mam dobre wieści. Jest sposób na to, żeby poradzić sobie z tymi wszystkimi wyzwaniami.
Zaraz przejdę do szczegółów.
Wcześniej wyobraź sobie sytuację, w której:
- Jest jedno narzędzie, które ma wszystkie informacje potrzebne do realizowania projektów. Nie trzeba szukać informacji po mailach i plikach.
- Każdy zagląda do aplikacji i dzięki temu wie, co ma robić. Długie spotkania planistyczno-statusowe to przeszłość.
- Jako osoba zarządzająca masz podgląd stanu projektu. Lista zrealizowanych zadań czy poniesione koszty znajdują się w zasięgu kilku kliknięć.
- Część czynności wykonuje automat, oszczędzając czas całego zespołu.
Jak to brzmi?
To wszystko jest jak najbardziej osiągalne.
Do tego będziemy dążyć, dobierając i wdrażając narzędzie.
Jak dobrać narzędzie do organizacji?
Aby poprawić efektywność pracy w organizacji pozarządowej, wystarczy wdrożyć jedno proste narzędzie. Aplikacja może mieć wyłącznie podstawowe funkcje, takie jak na przykład:
- tworzenie zadań i przypominanie o terminach,
- wymienianie się komentarzami i pytaniami wewnątrz zespołu,
- załączanie dokumentów i budowanie bazy wiedzy.
Na początek tyle zwykle wystarcza. Na wykresy Gantta przychodzi czas później. Ważniejsze jest coś zupełnie innego.
Kluczowa jest intuicyjność. Chodzi o to, żeby każdy od pierwszego kontaktu z narzędziem wiedział, jak z niego skorzystać. Jeżeli po pierwszych 15 minutach użytkownik zaczyna samodzielnie tworzyć i aktualizować zadania, to znaczy, że narzędzie jest proste w obsłudze i ludzie będą chętnie z niego korzystać.
Wybierając narzędzie, sprawdź więc nie tylko jego funkcjonalności, ale przede wszystkim to, czy nauka obsługi jest szybka i przyjemna. Bez tego wdrożenie ma niewielkie szanse powodzenia.
Inne poza-funkcjonalne cechy, które są kluczowe, to np. bezpieczeństwo informacji, miejsce przechowywania danych czy stabilność działania systemu.
Jak wdrożyć narzędzie do zarządzania projektami w NGO?
Masz już wybrane narzędzie? Świetnie!
Teraz pora je wdrożyć.
Być może obawiasz się tego, że inni nie podzielą Twojego entuzjazmu do zmiany sposobu pracy. Nawet jeżeli będziesz w kółko powtarzać, żeby wszyscy korzystali z narzędzia, to i tak wygrają stare przyzwyczajenia – papier, Excel i e-mail.
Takie obawy są w pełni uzasadnione. Wielu menedżerów dobrze zna ten problem. Nie wystarczy tylko mówić o zmianach, trzeba też je pokazywać. I to pokazywać ciągle.
Oto lista kroków, które zwiększają szansę na skuteczne wdrożenie narzędzia do zarządzania projektami w NGO:
- Wybierz jeden pilotażowy projekt. Najlepiej taki, w którym zespół jest pozytywnie (lub przynajmniej neutralnie) nastawiony do zmiany sposobu pracy.
- Ustal cel wdrożenia, czyli co ma się zmienić w idealnym scenariuszu (np. wyeliminowanie spotkań statusowych).
- Dobierz odpowiednie narzędzie.
- Załóż konta, skonfiguruj narzędzie i zacznij działać. W bardzo małej skali – tylko jeden projekt.
- Testuj narzędzie na różne sposoby. Zbieraj też informację zwrotną od zespołu.
- Jeżeli coś dobrze działa i przybliża zespół do celu, to mów o tym otwarcie w całej organizacji. Zachęcaj w ten sposób innych do korzystania z narzędzia.
- Jeżeli coś się nie sprawdza, to dostosowuj konfigurację narzędzia czy sposób pracy. W ostateczności trzeba będzie zmienić narzędzie.
- Kiedy wypracujesz model pracy, który pomaga osiągać założone cele, to dopiero wtedy przenieś go na inne projekty i zespoły.
- Wróć do punktu 4, czyli dalszego testowania i zbierania feedbacku z kolejnych projektów.
Jak widzisz cały proces wdrożenia to znacznie więcej niż tylko zakup licencji. Dlatego też kryterium ceny nie powinno być decydujące przy wyborze narzędzia.
W ostatniej części przyjrzymy się szerzej tematowi kosztów.
Teraz jeszcze kilka wskazówek.
- Szczera komunikacja to podstawa. Mów otwarcie o planach uruchomienia nowego narzędzia.
- Ustal podstawowe zasady, np. to, że każdy zajrzy do narzędzia i odpisze na komentarze przynajmniej jeden raz w tygodniu. Potem konsekwentnie to egzekwuj.
- Buduj nawyki poprzez zredukowanie spraw rozwiązywanych poza narzędziem do zera. Tak! Zero tematów ustalanych w mailu. Zero projektów omawianych wyłącznie przez telefon. Wszystko ma trafić do narzędzia. Jeżeli ktoś z zespołu pyta Cię o coś w mailu, to odpisujesz, załączając link do narzędzia, w którym jest kompletna odpowiedź. Jeżeli ktoś prosi o jakiś dokument, to nie załączasz go w mailu, tylko odsyłasz do odpowiedniego miejsca w systemie.
- Sięgaj po pomoc. Zewnętrzne konsultacje czy szkolenia skracają czas potrzebny na wdrożenie. Zmniejszają liczbę pomyłek, a przez to redukują napięcia i konflikty.
- W razie jakichkolwiek problemów z obsługą narzędzia kontaktuj się od razu z działem pomocy. Zwykle otrzymasz szybką i pomocną odpowiedź. Zwłaszcza jeżeli wybierzesz narzędzie polskiej produkcji.
Ile kosztuje korzystanie z dobrego narzędzia do zarządzania projektami?
No dobrze, to teraz porozmawiajmy o pieniądzach.
Koszty licencji łatwo sprawdzić na stronach internetowych. Część z aplikacji oferuje nawet bezpłatne wersje. Można też trafić na specjalne zniżki dla NGO. Czy to wszystko?
Zdecydowanie nie!
Do wyliczenia całkowitego kosztu korzystania z narzędzia potrzebnych będzie dużo więcej składników. Najlepiej przygotuj tabelę z dwoma kolumnami. Jedna z nich, to wydatki. Druga to korzyści.
W wydatkach będą m.in.:
- koszty licencji,
- nauka obsługi – czas lub koszt, który trzeba zainwestować, żeby nauczyć się korzystać z narzędzia,
- konfiguracja narzędzia – czas lub koszt potrzebny do przygotowania narzędzia do pracy (w tym przeniesienie danych z innych systemów),
- ewentualne straty wynikające z nieprawidłowego wdrożenia narzędzia, na przykład spowolnienie prac (zamiast przyspieszenia), czy niewykonanie ważnych zadań, ponieważ ktoś nie potrafił używać narzędzia.
Po drugiej stronie są korzyści, czyli m.in.:
- oszczędność czasu (mniej siedzenia po nocach, mniej spotkań, mniej maili),
- oszczędność kosztów (na przykład jedno narzędzie zamiast wielu),
- wyższe przychody – możliwość realizowania większej liczby projektów w tym samym czasie.
Do tego mniej oczywiste korzyści, jak na przykład:
- wzmocnienie wizerunku organizacji – korzystanie z nowinek technicznych i zarządzanie zadaniami z telefonu znacznie bardziej przyciąga młodych ludzi, niż konieczność wypełniania papierowych dokumentów (rekrutacja jest prostsza, a rotacja mniejsza),
- bezpieczeństwo danych – kary za naruszenie zasad ochrony danych mogą być bardzo wysokie. Jeżeli narzędzie, którego używasz, ma odpowiednie zabezpieczenia, to śpisz spokojnie.
To wszystko wylicz dla każdego użytkownika.
Przykładowo, jeżeli inwestycja w narzędzie:
- kosztuje 150 zł miesięcznie za licencję (cały zespół),
- szkolenia i profesjonalne wsparcie we wdrożeniu kosztuje jednorazowo 2 000 zł,
- taka zmiana odzyska około 16 godzin / miesiąc / osobę,
- dzięki temu spodziewasz się zrealizować w ciągu roku dodatkowy projekt, który przyniesie dochód 10 000 zł.
To sumarycznie wychodzi: 10000 - (12 x 150) - 2000 = + 6 200 zł.
Taki będzie zysk netto z zastosowania narzędzia do zarządzania projektami.
Oczywiście to są tylko szacunki. Nie wszystko da się przewidzieć.
Szanse na końcowy zysk z inwestycji są jednak naprawdę spore!
Nie wszystko też trzeba przeliczać na pieniądze. Zaoszczędzony czas i energię możesz przeznaczyć na odpoczynek i czas z najbliższymi. Dzięki temu będziesz efektywniej działać w organizacji. Na końcu wszyscy na tym zyskają.
Podsumowując, inwestycja w narzędzie do zarządzania projektami często się zwraca. Czasami koszt rzędu kilkudziesięciu złotych miesięcznie zmienia wszystko. Ważne jest, aby zrobić pierwszy krok. Zmienić nieco podejście i otworzyć się na nowe sposoby pracy.
Porozmawiajmy o narzędziach
Jeżeli ten artykuł zrodził jakieś pytania, to po prostu napisz na artur@projectmakers.pl. Pomogłem kilku NGO wdrożyć proste narzędzia, które całkowicie zmieniły sposób pracy. Razem możemy sprawić, że Twoja organizacja będzie miała jeszcze większy wpływ na otaczający nas świat!
Źródło: Project Makers