Do końca listopada trwa nabór wniosków o dotacje na wspieranie czasopism społeczno-kulturalnych. W tym roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, we współpracy ze środowiskiem pism niszowych, zmieniło regulamin przyznawania im pieniędzy. Obowiązujący poprzednio budził wiele kontrowersji, był przyczyną licznych medialnych sporów i krytyki pod adresem m.in. ministra Zdrojewskiego i krakowskiego Instytutu Książki, pośredniczącego w przyznawaniu grantów.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego co roku przyznaje dotacje na rozwój czasopism kulturalnych. Pieniądze – na podstawie złożonych przez wydawców czasopism wniosków – rozdzielał do tej pory Instytut Książki – instytucja powołana przez MKiDN (w 2004 r.) do promocji literatury i czytelnictwa. Wnioski oceniał zespół niezależnych ekspertów powołanych przez ministra Bogdana Zdrojewskiego.
Dotacje w lewo, dotacje w prawo
Z korzyścią dla środowiska
Postulaty...
26 maja odbyło się drugie spotkanie redakcji pism społeczno-kulturalnych. Tym razem dyskutowano o formalnych i merytorycznych postulatach dotyczących zmian w regulaminie przyznawania dotacji. Ze strony Ministerstwa uczestniczyli w nim Anna Duńczyk-Szulc i Marcin Wieczorek.
W efekcie udało się zebrać i przekazać do dalszych prac m.in. następujące propozycje:
- transparentność procesu przyznawania dotacji (pełen dostęp do dokumentacji: recenzenci, jawność recenzji, czyli pisemnych opinii ekspertów lub asesorów – publikowanych w sieci, ujawnienie personaliów recenzentów, zwiększenie liczby ekspertów lub asesorów);
- podział budżetu dotacji (wprowadzenie widełek, np. min. 5 tys. – maks. 50 tys., 10 tys. – 100 tys., ew. wprowadzenie podziału na pisma społeczno-kulturalne, w tym polityczne, czasopisma kulturalno-artystyczne; lub podział na grupy: a) czasopisma ubiegające się o mniejsze dotacje, np. do 30 tys., b) 31 - 70 tys., c) pow. 70 tys.);
- o dotacje mogą się starać pisma, będą w stanie wykazać się np. dwuletnią udokumentowaną działalnością; pisma będą miały obowiązek dostarczenia dla każdego z asesorów dwóch ostatnich numerów (ew. udokumentowaniu działalności może służyć przedstawienie numerów archiwalnych, np. w formie PDF, z ostatnich dwóch lat lub zamiast okresu dwóch lat, np. udokumentowane wydanie 2-3 numerów pisma);
- uproszczenie biurokracji: kopie odpisu z KRS, nadania numeru NIP etc. będą dostarczane dopiero po przyznaniu dofinansowania, żeby ewentualny błąd, niedopatrzenie nie były karane odrzuceniem merytorycznego projektu; usunięcie zapisu o braku możliwości odwołań; wprowadzenie możliwości uzupełnień i usunięcia błędów formalnych itp. po wezwaniu przez operatora programu, czyli np. po ogłoszeniu listy wniosków z błędami formalnymi, a przed przekazaniem ich do oceny merytorycznej, weryfikacja KRS przez operatora programu za pośrednictwem strony: http://krs.ms.gov.pl;
- wprowadzenie stałej dotacji, np. 3-, 5-letniej w formie promesy;
- Biblioteka Narodowa jako dystrybutor środków zamiast Instytutu Książki.
... i efekty
Finansowanie pism z budżetu państwa budziło i zapewne nadal będzie budzić wiele wątpliwości. Czy można pozostawić kulturę samą sobie i ewentualnym sponsorom? To problematyczne. Sensowniejsze wydaje się raczej skłonienie instytucji państwa, by wespół z poszczególnymi podmiotami życia społecznego, kulturalnego budowały system jak najbardziej transparentny, przyjazny dla tych, którzy z niego korzystają. Niemal roczna praca nad zmianami w regulaminie dla pism społeczno-kulturalnych pokazuje, że przy minimum dobrej woli, sprawnej komunikacji i racjonalnych staraniach i postulatach, zmiany są możliwe. Niewykluczone, że gdy środki na rok 2012 zostaną rozdysponowane, pojawią się nowe, krytyczne głosy. Ale to dobrze. System nie może trwać w bezruchu.
Źródło: inf. własna