Czy wiedzą Państwo, że w województwie zachodniopomorskim istnieje wioska hobbitów? I że wszyscy, nie tylko dzieciaki, mogą zobaczyć te fantastyczne postaci? To nie są czary – to pomysł mieszkańców, jak uczynić z małej wsi miejsce przyciągające turystów. Miejsce, o którym mówi się w całej Polsce.
Tak powstają wioski tematyczne. Mieszkańcy wspólnie wymyślają,
co mogłoby stanowić atrakcję na miarę ich miejscowości. Dobry
pomysł zyskuje uznanie licznych turystów, co pokazały już udane
przedsięwzięcia – wspomniana już wioska hobbitów, dinozaurów czy
wioska dzieci w Pogrodziu, o której mogli usłyszeć mieszkańcy Gmin
Czerwonak, Krzykosy i Przemęt, którzy przybyli na spotkanie
informacyjne. Urszula Rutecka ze Stowarzyszenia "Pogrodzie Dla
Przyszłości" opowiadała o tradycji dziecięcej w Pogrodziu, sławnej
izbie porodowej, obecnych działaniach na rzecz dzieci oraz
spotkaniach urodzonych w Pogrodziu. I okazało się, że zmotywowani
mieszkańcy są w stanie czynić rzeczy prawdziwie fantastyczne a
przeciętne miejsca stają się bajkowymi krainami.
Siła współpracy
Niezwykłe rzeczy dzieją się także w Lwówku, gminie w
województwie wielkopolskim. Tam parę lat temu kilka osób
(mieszkańcy, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej i przedstawiciele
lokalnego stowarzyszenia) wpadło na pomysł, że lokalne
współdziałanie może przynieść świetne efekty. Bo co z tego, że
mieszkamy czy pracujemy drzwi w drzwi. Czy tak naprawdę znamy
swoich sąsiadów? Mozolne działania oraz pukanie do drzwi każdej
instytucji pozwoliło po kilku latach doprowadzić do regularnych
spotkań części mieszkańców i przedstawicieli instytucji. Zawiązało
się wiele stowarzyszeń w gminnych wsiach. Pozornie na tych
spotkaniach nie dzieje się nic ważnego: mieszkańcy rozmawiają,
wymieniają swe potrzeby i wspólnie starają się rozwiązywać
problemy. Ale to właśnie one budują coś, czego nam Polakom tak
bardzo brakuje – lokalne zaufanie. W Lwówku wiadomo, co, kto i jak
robi, do kogo dzwonić w razie nagłej potrzeby. W partnerstwie
lokalnym łatwiej zorganizować pomoc dla potrzebującej rodziny,
szybciej można znaleźć prace dla kogoś, kto właśnie ją stracił. O
tych codziennych zaletach lokalnej współpracy opowiadała
uczestnikom spotkania Alicja Zając, Kierownik Ośrodka Pomocy
Społecznej.
Niewiele to już wiele
Ostatni prelegent Krzysztof Fekecz, przedstawiciel Centrum
Rozwoju Gminy Pępowo przekonywał, jak dużo można uczynić małymi
krokami i siłami. Pokazywał liczne przykłady udanych zmian w małych
miejscowościach. Mieszkańcy zrobili wspaniały plac zabaw dla
dzieci, także uporządkowali teren wokół małego stawku, stawiając
śliczny mostek. Później przejeżdżający przez wieś stają przy
stawku, wysiadają z samochodu, robią zdjęcia. A mieszkańcy rosną w
dumę ze swojej miejscowości. Takie małe sukcesy cieszą. Czasami
udaje się zdziałać jeszcze więcej. Siedem osób zainteresowanych
muzyką oratoryjną zebrało wspólnie siły i w ciągu kilku lat
wypromowało festiwal odbywający się na Świętej Górze Gostyńskiej.
Na festiwal przyjeżdżają światowej sławy dyrygenci, a płyta nagrana
podczas wydarzenia zdobyła Fryderyka! A wszystko zaczęło się od
działań garstki zaangażowanych osób…
Jak pokazali nasi prelegenci warto działać, bo działania
mieszkańców mają wielką siłę!
Źródło: Aktualności Centrum PISOP