W rozwoju naszej okolicy ważne jest współdziałanie wszystkich partnerów i możliwie jak najpełniejsze wykorzystanie dostępnych zasobów, także ludzkich. Dlatego warto, żeby działacze lokalnych fundacji i stowarzyszeń umieli współpracować z mieszkańcami osiedli, dzielnic i sołectw.
Rady – czym różnią się od NGOs
Jednocześnie trzeba pamietać o tym, że jednostki pomocnicze gminy są częścią administracji samorządowej (co ciekawe - wzbudziło to zdziwienie i sprzeciw niektórych obecnych na sali przedstawicieli rad) - podkreślała ten fakt prowadząca spotkanie Beata Matyjaszczyk ze Stowarzyszenia Forum Rad Dzielnic. Oznacza to, że pomagają one w realizacji zadań gminy i obowiązują je procedury administracyjne. Organizacje realizują i rozliczają różne projekty, najważniejsza jest dla nich ich misja zapisana w statucie.
Jakie są związki rad i NGOs
Na osiedlu może wiele się dziać nie tylko dzięki radom, ale także dzięki lokalnym organizacjom pozarządowym. Dlaczego powinny one ze sobą ze sobą współpracować?
– A może pieniądze, które trafiają do rad osiedla oddać lokalnym stowarzyszeniom, działającym np. na rzecz rozwoju danej gminy? Po co mają powstawać rady? – pytała przewrotnie Magdalena Skiba z Urzędu Miasta w Gdańsku.
Uczestnicy spotkania nie zgodzili się z tym zdaniem. Członkowie rad mają mandat pochodzący z wyborów, więc ich siła lokalnego oddziaływania ma prawo być większa niż np. lokalnego stowarzyszenia miłośników kanarków, które działa bardziej na rzecz swoich członków. Ale jednocześnie rady nie mają osobowości prawnej więc warto, żeby szukały lokalnych organizacji do współpracy. NGOs podejmując współpracę z radami mogą wyjść poza własną misję, szczególnie w przypadku organizacji, które zajmują się działalnością hobbystyczną, skierowaną do wąskiej grupy. Organizacje pozarządowe mogą też pełnić inne funkcje. Np. w Gdańsku miasto zaangażowało się w promowanie idei powoływania jednostek pomocniczych gminy i robiło to poprzez współpracę z NGOs – ogłosiło konkurs dla organizacji na promocję samorządności w dzielnicach. Na pewno miało to wpływ na to, że teraz Gdańsk radami osiedla stoi.
– NGOs i rady ciągle mało o sobie wiedzą, a warto, żeby się poznawały. Uważam, że te dwa ciała mogą się nawzajem dobrze uzupełniać – podkreślała Beata Matyjaszczyk.
Źródło: inf. własna ngo.pl